
Zaczynam od ikonek,bo tak mi cieplutko na sercu.Dzwoniła Duża już nie Brendy,ale Maliny.Jest zachwycona kotką.Mówiła mi,że od kiedy ją ma jest w siódmym niebie,że nie wyobrażała sobie,że kotka może być taka kochana.Brenda ma koleżankę Wiśnię,z którą szaleje,a potem panny się przytulają i śpią na jednym posłanku.Brendzia-Malina nie pyta Stefana o pozwolenie i też się poprzytula do staruszka.Dostałam MMS-y,ale dość kiepskiej jakości.Niemniej jednak,możecie sobie wyobrazić,co czuje kociarz,jeśli dostaje takie wieści z nowego domku.
