Jak tak patrzymy na Szeryfa, strusia pędzi wiatra, który uczy się właśnie cwału na śliskich kafelka - zdajemy sobie sprawę, że kociaki to fajna spara. Szeryf to dość ogrinalny kot, który, w zależności od swojego humoru - ujawnia jedno z dwów swoich oblicz. Raz jest bardzo grzeczny i spokojny, rozleniwiony, innym razem jak opętany (w pozytywnym słowa znaczeniu) fruwa po panelach. Czasem przeraża nas swoją głupawkę, a czasem zadziwia inteligencją i sprytem. Nie dawno byłyśmy świadkiem sytuacji podczas, której ten genialny kotek wpadł na pomysł, jak też dostać się do kartonowego bordowego pudła, gdzie trzymamy kocie jedzonko. Długo by tu pisać, ale napiszemy tylko tak: myślał, pomyślał i wymyślił. Dostał się. Potrafi, wpradzie trochę nie jeszcze zdarnie, po drabinkach wczołgać się na łóżko piętrowe podciągając się kolejno po szczebelkach. Zawsze mu się udaje, zresztą co by mu się nie udać miało, jak to już duży kotem jest. Gdy tylko znajdzie się już na górze, dumny i uśmiechnięty rusza na podbój poduszce. Cały czas oczywiście ugniata, mrauczy i mruczy. Jest bardzo gadatliwy, wydaje bardzo ciekawe dzwięki, dość nietypowe, ale jak najbardziej urocze. Urocze, tak samo jak jego białe łapki. Trzeba wiedzieć, że te cztery kocie łapki dokładnie wiedzą czego chcą i jak działać, by wywołać na twarzy uśmiech dużego, albo też jak sprytnie nimi manewrować, by nie dobić do drzwi.
....
Jeszcze na dobranoc...
Taki byłem biedny...
Hej , zatrzymaj sie na chwilę pośród wielu wątkow , fotek
z jednej on na Ciebie patrzy - smutny rudo biały kotek
w swoim krótkim szarym życiu wiele dziwnych miejsc zaliczył
mieszkał gdzieś tam na podwórku , przy okienku do piwnicy ....
tam dopadły go choróbska i poważne miał kłopoty
widział w dali most tęczowy który przekraczają koty
teraz już do formy wraca po pobycie w szpitaliku
coraz większy z niego miziak - coraz mniejszy z niego dzikus
daj mu szansę , daj mu domek , niech go szczęscie w życiu spotka
choćby takie jakie mają piękny Gaspar i Migotka
Autor: bubor.
Domku, odezwij się 