z moją wyobraźnią to starsznie nerwowo jest..miałam przed oczami jak Zefirek słabnie leząc w koszyczku a obok nikogo kto by pomógł, potrzymał za łapkę...


znowu dzień urlopu który wpisuję jako wypoczynkowy ale powinnien się nazywać kotowy

Już po wizycie u weta.
Narazie kroplówka, cała bateria leków i leki do domu na biegunkę.
Gorączki nie ma.
Po powrocie znacznie się ożywił, umył futerko, chodzi po pokoju,jest ozywiony i kontaktowy.