Czesia- trzyłapka wreszcie w nowym domu!

[nifredil]

CZESIA SZUKA DOMU!!!

[czia]

oto Czesia w okazałości:

[zabers]

Słodka Czesiuńka.
Przy okazji zapraszam wszystkich na bazarek, z którego pieniądze będą przeznaczone na kotki Czii.
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=95251

[czia]

Dzielna Czesia prosi o domek, sierść ładnie odrosła, panienka potrzebuje swojego człowieka, wśród mojego żłobka jest trochę poddenerwowana.

A we wtorek chyba kolejnych 8 maluchów do mnie zawita. Nikt nie zgłosił się żeby pomóc w zachodniopomorskim i maltretują mnie o pomoc!!!

Kto da domek trójłapce, toleruje inne koty , ładnie się z nimi bawi, ale nie lubi ich zbyt dużo w jednym miejscu.

[bazylica]

tyle mnie nie było
myślałam ze mojej piękności juz nie zastanę
po domek hop

[czia]

wczoraj otrzymałam rozliczenie z TOZ i listę darczyńców, wszystkim bardzo, bardzo dziękujemy, Waszych wpłat wystarczyło w całości na pokrycie kosztów leczenia, sterylizacji i szczepień, tak wiec rachunek za Czesię w lecznicy zapłacony i uregulowany.

Postaram się jak najszybciej Wszystkim pisemnie, osobiście podziękować.

Czesia czeka nadal na domek.

[bazylica]

noooo to jak rachunki popłaciła za pobyt to może ruszać do domku

[czia]

Czesia jest od trzech dni bardzo chora, wypadł jej wcześniej poparzony odbyt, wygląda to jak hemoroidy ludzkie, a do tego leci mocz - różowawy, nie trzyma moczu. Z rozmazu nic nie wynika, USG- wszystko OK, morfologia- trochę anemii. Nie wiedzą lekarze co jej jest.
Wczoraj zabrakło skali na termometrze, miała 41,5 stopnia, dostałą kroplówkę i środki przeciwbólowe i antybiotyk, po lekach czuje się dobrze, ale jak stoi to cały czas mocz leci po łapkach.
Od trzech dni jeżdżę na kroplówki i nowe badania, nie wiem co dalej, może macie pomysły, takie przypadki ?

Biedna Czesia, już było tak fajnie i nagle bum. Jak nie ma gorączki, to gada, łasi się, prosi o czułości i mizianki, jak gorączka rośnie, to leży bezwładnie w swoim moczu.
Czy są pieluchy dla kotek?

Proszę o pomoc i wsparcie, bo leczenie chyba będzie kosztowne, a funduszy brak. Wiem , że już nas wspieraliście, ale nikt się nie spodziewał komplikacji, a u mnie żłobek ciągle się rozrasta.

Dodatkowo wczoraj przyczołgał się staruszek, wygląda jak kot w butach, wychudzony, wyłysiały, zęby przerośnięte i pojedyńcze, a kleszczy miał ze 20.

[zabers]

Czia, a pytałaś Agn o pieluchowe sprawy?

[gosiaa]

O kurcze, to się porobiło

U Karoluch jest Rysia, która ma problemy z utrzymaniem moczu, stworzyli pampersa dla kotów:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=78 ... &start=390

[Bazyliszkowa]

Czy są pieluchy dla kotek?

Znalazłam coś takiego: http://www.kingdog.pl/
Kciuki za biedulkę

[honda11]

[zabers]

... więc tak. Piszę ogólnie i to co zrozumiałam, i zapamiętałam, bo na szczegółach się znam jak mysz na lataniu.
Rozmawiałam z Czią. Czesi po tym poparzeniu zrobił się ropień. Ropień się ujawnił nagle (to była przyczyna wysokiej gorączki niewiadomego pochodzenia) i , szczęście od boga, pękł. Czia cały czas latała z Czesią po wetach, żeby znaleźć przyczynę tak nagłej choroby i dziś właśnie wylazło. Jak mówiłam, ropień pękł i wyleciało z Czesiulki mnóstwo ropy i krwi (w sensie - ropa z krwią). Wszystko tam poczyścili, zaopatrzyli, porobili co trzeba. W efekcie gorączka spadła i Czesia już lepsza. No, wiadomo, że słaba itd, ale przynajmniej już paskudztwo w niej nie siedzi.

Tyle zapamiętałam. Na szczegóły dotyczące badań, wyników i wszystkiego, co Was interesuje musicie, niestety poczekać na Czię.

[bazylica]

Moja dziewczynka kochaniutka sie pochorowała??
dużo kciuków za nią

[zabers]

Ale już przynajmniej wiadomo co to było, skąd się wzieło (coś jakby efekt uboczny, "bomba z późnionym zapłonem" po poparzeniu) i że wylazło.
Poradzimy. Dobrze będzie. Wątki podrzucajmy, kciuki trzymajmy, bazarki wystawiajmy. To taki "szczwany plan".