Niestety...z dziennikarzami tak jest ....
Ja mam faceta - dziennikarza i czasami jak mu czytam "przez ramie" co on wypisuje (wiedzac wczesniej jak przebiegała rozmowa i widzac notatki) to mi włos deba staje.
Nie wiem jak to jest - jakas skaza zawodowa - przekrecaja, przeinaczaja... odwracaja przysłowiowego "kota ogonem" ehhh.... :/