Szpitalne koty ZDJĘCIA s.36

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 29, 2003 7:10

A moje podwórkowe podrostki marzną (na dworze w nocy jest 5 stopni) :(
I nic nie jestem w stanie już zrobić :(

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon wrz 29, 2003 7:21

Eve - Koreczek jest u mnie.
Miałam kociaki Ryśki na przechowanie i zostałam trafiona strzałą Amora :1luvu: .
Zakochałam się w Koreczku z wzajemnością.
Mam nadzieję, że mój synek (alergik) szybko się uodporni na jego obecność.
A jeżeli nic się nie da zrobić... aaaa, nawet tak nie myślę... :cry:

sara

 
Posty: 294
Od: Pt lip 18, 2003 20:33
Lokalizacja: gliwice

Post » Pon wrz 29, 2003 8:19

Saro chciałam żebyś sama napisała 8) Fajnie, że się odezwałaś :D :D :D

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto wrz 30, 2003 11:55

Wróciłam od weta: budyniowe jeszcze mają na 6 dni antybiotyk, Zosia (moja mama upiera sie, że to nie żadna "Zosia" tylko Rokitka 8) ) i Bura (dla której wciąż nie mam imienia a "Bura" wcale do niej nie pasuje i wołam do niej "Tygrysku" ) to samo + Lydium.

Po powrocie twardo chwyciłam Dziką (to imię też mi się nie podoba!) i namarowałam jej uszyska. Zaraz potm kocica zaczęła kaszleć (może za mocno ją przycisnęłam :oops: :oops: ). Przestraszyłam się skąd ten kaszel i wyciągnęłam ją z klatki, wzięlam na kolana - była tak zszokowana moją pewnością siebie, że nic nie powiedziała. 8) 8) Odważyłam się na to tylko dlatego, że się przestraszyłam, że coś złego jej zrobiłam i chciałam to sprawdzić - w takich nagle człowiek robi się odważny. Na szczęście zaraz jej "przeszło". Kicia dopiero po chwili się wyrwała i teraz siedzi za meblami. Tym samym nawet wyjść z mieszkania nie mogę, bo bestyjka wyjdzie i jeszcze co złego zrobi papugom :roll:

Niestety żadnych chętnych na koty ni ma. :( A i koty do końca zdrowe nie są.
Już wiem dlaczego zdjęcia nie wyszły: :oops: :oops: - właściciel aparatu twierdzi, że miałam wyłączyć lampę błyskową :?

Kurczeeeeeeeeeeee właśnie dostałam tel. - w schronisku są trzy miesięczne kociaczki. :crying: JAK ja mam im pomóc, nie mam już JAK :crying: a w schronisku pewnikiem się ciężko rozchorują. U mnie też zresztą :crying:
Kto weźmie: dwa czarno-białe i czarnego (płci nieznanej)???? :crying:

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto wrz 30, 2003 12:08

Rysiu ja już wogóle nie czytam Twoich wątków bo mi serce pęka!!!!!!!Rozumiesz!!!!!!!!
Tak wogóle to ciesze się że zdobyłaś się na odwagę i Dziką wysmarowałaś, tylko złap ją szybko zanim zje ci papugi!No bo poza tym to nie ma sie z czego cieszyć. Czemu brakło chętnych na kotki? Może ktoś się zdecyduje hmm, naprawdę warto trzymac wiecej kotków w domu :wink: :lol:

betix

 
Posty: 2007
Od: Pon sie 11, 2003 22:37
Lokalizacja: Radzionków k.Bytomia

Post » Wto wrz 30, 2003 12:13

O matko.
Wzięłabym je na przechowanie chociaż (o ile na jakiś czas rozwiązałoby to sprawę), ale takie maluszki :cry: .............
Boję się, że moja córka powtórzyłaby pewną scenę z filmu "Myszy i ludzie" :evil:
A nawet klatki nie posiadam...
A swoją drogą, to koniecznie trzeba zrobić zdjęcia Twoim kotom. Są przecudne i z pewnością byłoby łatwiej o domy.

sara

 
Posty: 294
Od: Pt lip 18, 2003 20:33
Lokalizacja: gliwice

Post » Wto wrz 30, 2003 12:24

cóż dodać?

siły, dziewczyno, i mnóstwo energii Ci życzę

graga

 
Posty: 1138
Od: Wto paź 15, 2002 13:52
Lokalizacja: Warszawa-Targówek

Post » Wto wrz 30, 2003 12:25

Wojtek dał na KŁ kilka nowych ogłoszeń, ale są z Krakowa. No ale może dobrzy ludzie przyjechali by do Ciebie. napisz.
biedna Ty, biedne koty :(

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto wrz 30, 2003 12:45

sara pisze:O matko.
Wzięłabym je na przechowanie chociaż (o ile na jakiś czas rozwiązałoby to sprawę), ale takie maluszki :cry: .............
Boję się, że moja córka powtórzyłaby pewną scenę z filmu "Myszy i ludzie" :evil:
A nawet klatki nie posiadam...
A swoją drogą, to koniecznie trzeba zrobić zdjęcia Twoim kotom. Są przecudne i z pewnością byłoby łatwiej o domy.

Saro - każdy dzień daje im szansę, że w tym czasie się znajdą domy dla nich...
Gdyby.... pożyczę Ci klatkę - albo ze schroniska albo swoją...
Co do wieku - nie mam pewności, bo taki podał ich wiek człowiek który je przyniósł - dopiero co zostały przyjęte i nie wiedziałam ich jeszcze...

A zdjęcia - może uda mi się znów pożyczyć aparat :roll: Co prawda jest bez ładowarki tylko na baterie, no ale może teraz bym już wiedziała, że trzeba wyłączyć lampę :oops:

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto wrz 30, 2003 12:49

Idę poczytać ogłoszenia na KŁ. Betix - sama nie wiem dlaczego tak mało ludzi dzwoni... A jak już ktoś zadzwoni to komletnie się nie nadaje - odmawiam ze ściśniętym gardłem - z jednej strony powinnam je oddac, z drugeij nie chcę ich się po prostu "pozbyć"

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto wrz 30, 2003 16:38

Przeprowadziłam rozmowę z TZ.
Szkoda, że te maluchy są już teraz do wzięcia.
Musimy poobserwować naszego syna jak reaguje na Koreczka.
Np. dzisiaj jest bez kropli i nie ma objawów alergii, ale w niedzielę było źle i dostał podwójną dawkę.
Dlatego tym razem muszę najpierw zadbać o syna, a później o kociaki.
Przepraszam, że tak wyszło, ale sama rozumiesz :oops:
Jak tylko Kamil nie będzie reagował zapaleniem oskrzeli, czy płuc, to Ci pomogę.

sara

 
Posty: 294
Od: Pt lip 18, 2003 20:33
Lokalizacja: gliwice

Post » Wto wrz 30, 2003 16:57

Ech, rozumiem... 8) Mam nadzieję, że jego organizm zaakceptuje koty, a w szczególności Koreczka. :)

Jakiś wredny jamniol gonił moje podwórkowe. :evil:
Robi się coraz zimniej, a one nie mają schronienia. Od paru dni nie widuję czarno-białego.

Dzika wykazuje chęć poznania mnie bliżej :)

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto wrz 30, 2003 17:00

ryśka pisze:Dzika wykazuje chęć poznania mnie bliżej :)

:D :ok:

ara

 
Posty: 3709
Od: Czw sie 14, 2003 14:58
Lokalizacja: Londyn

Post » Wto wrz 30, 2003 17:11

Sara
bardzo czesto jest tak, ze alergicy przyzwyczajaja sie do swoich kotow- 3mam kciuki. Jednak nawet wtedy nie powinnas miec wiecej niz dwa zwierzaki, zbyt duze stezenie alergenu moze wywolac niepozadane reakcje
pozdr
e.
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Śro paź 01, 2003 8:51

Maleństwa ze schroniska zamieszkały tymczasowo w domu wolontariuszki :D :D :D Strasznie się cieszę.

Kociaki w nocy namiętnie wspinały się po tapecie prawie pod sufit 8O Były strrasznie złe, że je odrywam od ściany. :twisted: Ja też. :twisted: Boshhhh jak one hałasują 8O Na noc zabieram wszystkie zabawki, ale i tak zawsze sobie coś wymyślą nowego. Bardzo inteligentne te koty 8)

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 239 gości