FRANUSIU! [*] [*][*] - Malutki posterunkowy. Pamietamy !

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 08, 2008 14:51

Ale mi to tak ogólnie przyszło do głowy, dla innych, że może nie muszą czekać, aż kociaki skończą 8 tygodni.
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30788
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pt sie 08, 2008 16:31

Nie mam jeszcze własnego kota, dopiero się o nich uczę i nie wszystko rozumiem; Franuś miał przecież wcześniej robiony test na pp i wynik był negatywny, a później się okazało, że to jednak pp. Mam w związku z tym pytanie: jaka jest wiarygodność tych testów? Są aż tak niedokładne?

pamir

 
Posty: 787
Od: Pon lip 28, 2008 16:59
Lokalizacja: fizycznie Warszawa, mentalnie Kraina Wierzby Rosochatej

Post » Pt sie 08, 2008 16:38

Franusiowi robilam test w poniedzialek na parvo był ujemny , wczoraj był powtarzany tez ujemny i wczoraj byl robiony na białeczke tez ujemny.

Czyli nie mozna wierzyc testom , zeby pokazał inaczej w poniedzialek to biedazcek by dostał przeciwciala i by walczyl.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt sie 08, 2008 16:39

pamir pisze:Nie mam jeszcze własnego kota, dopiero się o nich uczę i nie wszystko rozumiem; Franuś miał przecież wcześniej robiony test na pp i wynik był negatywny, a później się okazało, że to jednak pp. Mam w związku z tym pytanie: jaka jest wiarygodność tych testów? Są aż tak niedokładne?


Test może być fałszywie ujemny. To są testy na parwowirozę psią, wirus bardzo podobny, ale nie identyczny. Poza tym wirusa może nie być w kale, siejstwo jest ograniczone czasowo i po prostu można się "wstrzelić" w okienko.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt sie 08, 2008 16:41

Dziękuję za odpowiedzi.
Meggi, bardzo Ci współczuję.

pamir

 
Posty: 787
Od: Pon lip 28, 2008 16:59
Lokalizacja: fizycznie Warszawa, mentalnie Kraina Wierzby Rosochatej

Post » Pt sie 08, 2008 16:58

szkoda, ze nikt z lekarzy nie wspomnial wczoraj o transfuzji krwi , sama sie dopominalam kilka razy , ale mialam czekac na decyzje po skonczonych kroplowkach.
Tak to bym pojechala po jakiegos swojego kota i bym ratowala kocine.
Drugim razem bede juz madrzejsza.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt sie 08, 2008 17:00

Przecież wet z Powstańców Ci odradził, sama napisałaś...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt sie 08, 2008 17:00

meggi, sciskam Cie mocno. Oby nie bylo nastepnego razu!!!

MartaWawa

 
Posty: 2794
Od: Wto kwi 03, 2007 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 08, 2008 17:14

Jana pisze:Przecież wet z Powstańców Ci odradził, sama napisałaś...


To byla 1 w nocy , kot sie dusił i tracił temerature ciała.
Jak bylam na Białobrzeskiej od godz, 18 wieczorem to kilka razy prosilam o zamowienie transfuzji . Powiedziałam ze pokryje koszty
Kazali czekac jak kroplowki sie skoncza, a widac kroplowki mu zabierały życie, bo robił sie coraz bledszy i była tylko propozycja Interferonu .
Przeciez na reakcje tego to trzeba długo czekac.
Moze jednak by było lepiej jak Franio by był z nimi w lecznicy to moze tez by sie załąpałą na krew.
No trudno wszedzie trzeba miec znajomosci.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt sie 08, 2008 18:00

alareipan pisze:meggi dzis poslalam jeszcze 20 zeta, wiecej nie mam :(

Trzymam kciuki


dziekuje pieniazki przyszły.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt sie 08, 2008 18:04

Meggi rozumiem Twój ból....zrobiłaś wszystko co mogłaś a nawet więcej....
Serniczek
 

Post » Pt sie 08, 2008 18:17

Rozumiem ból, ale nie rozumiem pretensji.

Ja nie mam żadnych znajomości na SGGW.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt sie 08, 2008 18:21

Jana ale ja nie mam na mysli SGGW - absolutnie dziewczyno co ty?
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt sie 08, 2008 18:24

Meggi - współczuję bardzo :cry:

[i]

Falka

 
Posty: 32817
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Pt sie 08, 2008 19:18

Meggi, zrobiłaś wszystko co było można, podziwiam Cię, współczuję bardzo bo wiem jak Ci ciężko. Trzymaj się! Franuś już w lepszym świecie... :(
AnielkaG
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 70 gości