Moja mała pomoc dla kotów :) patrz od str. 26;)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 10, 2008 18:40

Świetnie, że znalazłaś Śpioszka!! I podziękowania dla Mirki!
A czy jest możliwe - to pytanie do fundacji - wpisać tych ludzi na jakąś czarną listę? Poczta pantoflową chociaż? Żeby po raz trzeci, z tego co wiem, sytuacja nie miała możliwości się powtórzyć?

Tam

 
Posty: 54
Od: Pt gru 05, 2008 21:18
Lokalizacja: okolice w-wy/wrocław

Post » Śro gru 10, 2008 19:02

Super wieści! :ok:
Uszanowania dla Kici za wytrwałość i dla Pani Mirki za oferowanie tymczasu!
No i miziaki dla Śpioszka! :wink:
Obrazek Tosia Obrazek Kaziu

Nikajka

 
Posty: 664
Od: Pt lis 03, 2006 17:22
Lokalizacja: Skawina

Post » Śro gru 10, 2008 20:22

kicia91

 
Posty: 341
Od: Pt lut 15, 2008 15:38
Lokalizacja: tam gdzie nie ma krzywdy...:D

Post » Śro gru 10, 2008 20:35

Dobrze że kiciuś się odnalazł :dance2: :dance: :D
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Śro gru 10, 2008 21:00

No to wielkie uffff....
Skoro trafi do Mirki, to krzywda mu się nie będzie działa.
Tyle, że Mirce przydałoby się wsparcie. :roll:
Dziewczyny ma ktoś coś na bazarek?
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Czw gru 11, 2008 0:32

Tam pisze:A czy jest możliwe - to pytanie do fundacji - wpisać tych ludzi na jakąś czarną listę? Poczta pantoflową chociaż? Żeby po raz trzeci, z tego co wiem, sytuacja nie miała możliwości się powtórzyć?

Owszem, jak najbardziej, tylko musielibyśmy otrzymać od kici umowy adopcyjne. Tutaj, na forum również istnieje taka czarna lista dostępna u moderatorów.


Zakocna pisze:Dziwne to wszystko. Nie rozumiem na jakich zasadach pracuje Fundacja.

Na takich jak każda - pomagamy zwierzętom w miarę ludzkich możliwości, dzięki osobowości prawnej możemy więcej załatwić i jesteśmy bardziej wiarygodni. Ale jesteśmy tylko ludźmi, którzy pewnych spraw przeskoczyć nie mogą. Nie powiększę metrażu mieszkania, nie stworzę doby nie wiadomo jak długiej, nie mogę być ciągle na forum, aby śledzić wszystko, co się dzieje. To wszystko.

agatka84 pisze:Mnie się wydawało, że jest inaczej, że skoro dajecie możliwość ogłoszenia danego kota na stronie to wiąże się to z pewną odpowiedzialnośćią. Nie chodzi mi o to, że jeśli się coś dzieje złego z jakimkolwiek kotem to macie brać go zaraz do siebie. Dla mnie logiczne jest, że jeżeli ja podpisałam umowę adpocyjną KD, na podstawie której wyadoptowałam danego kota to w razie czego wraca on do mnie. Jestem pełnoletnia, mieszkam sama, sama się utrzymuję. Ale co w sytuacji kiedy dajecie taką możliwość kici91, która jest całkowicie zależna od rodziców i niepełnoletnia a kot do adopcji i przed adopcją mieszka na dworze...

Nie rozumiem, agatka84, co chcesz zarzucić fundacji. Że ogłaszamy kota osób niepełnoletnich, a potem nie możemy go do siebie wziąć w takim momencie? Raczej nie, bo napisałaś, że o to właśnie Ci nie chodzi. Czy o to, że na czas nie zareagowaliśmy na te sytuację (sama zapytałaś bowiem w wątku, dlaczego nikt tutaj nie wchodzi z fundacji?)


Pisząc wcześniej, że nic nie można zrobić miałam na myśli realia polskiego prawa i "niską szkodliwość społeczną", którą kończą się wszystkie sprawy związane z męczeniem zwierząt. Idąc dalej tym tropem - w momencie pisania nic nie mogłam zrobić, zresztą dalej tak jest, bo nie mam umowy adopcyjne, namiarów na tych Państwa...
Proszę, nie doszukujcie czegoś, czego nie ma. Wiem, że każdy z Was chce dla kotów jak najlepiej, my też chcielibyśmy być na poziomie fundacji Polsat czy TVN. Jest jednak inaczej i z tym musimy się pogodzić i działać takimi środkami, jakimi dysponujemy w danej chwili.
Mam nadzieję, że nie rozpęta się z tego tematu podobna afera jak z Naszą Szkapą...
Obrazek
Naszym kotom się przelewa - darowiznę na konto!
Fundacja Kocia Dolina Lukas Bank SA /O. Toruń
47 1940 1076 3018 9272 0000 0000

Igulec

 
Posty: 4284
Od: Wto mar 28, 2006 21:15
Lokalizacja: Kocia Dolina Filia Inowrocław

Post » Czw gru 11, 2008 8:29

Ok, dziękuję Igulec za odpowiedź. Rozumiem sytuację i realia w jakich żyjemy... Wchodząc na to forum byłam pod ogromnym wrażeniem ilości ludzi poświęcających swoją prywatność, czas i energię na coś, co wydaje się być "workiem bez dna". I bardzo Wam Wszystkim dziękuję.

Tam

 
Posty: 54
Od: Pt gru 05, 2008 21:18
Lokalizacja: okolice w-wy/wrocław

Post » Czw gru 11, 2008 9:25

Igulec pisze:
agatka84 pisze:Mnie się wydawało, że jest inaczej, że skoro dajecie możliwość ogłoszenia danego kota na stronie to wiąże się to z pewną odpowiedzialnośćią. Nie chodzi mi o to, że jeśli się coś dzieje złego z jakimkolwiek kotem to macie brać go zaraz do siebie. Dla mnie logiczne jest, że jeżeli ja podpisałam umowę adpocyjną KD, na podstawie której wyadoptowałam danego kota to w razie czego wraca on do mnie. Jestem pełnoletnia, mieszkam sama, sama się utrzymuję. Ale co w sytuacji kiedy dajecie taką możliwość kici91, która jest całkowicie zależna od rodziców i niepełnoletnia a kot do adopcji i przed adopcją mieszka na dworze...

Nie rozumiem, agatka84, co chcesz zarzucić fundacji. Że ogłaszamy kota osób niepełnoletnich, a potem nie możemy go do siebie wziąć w takim momencie? Raczej nie, bo napisałaś, że o to właśnie Ci nie chodzi. Czy o to, że na czas nie zareagowaliśmy na te sytuację (sama zapytałaś bowiem w wątku, dlaczego nikt tutaj nie wchodzi z fundacji?)


Pisząc wcześniej, że nic nie można zrobić miałam na myśli realia polskiego prawa i "niską szkodliwość społeczną", którą kończą się wszystkie sprawy związane z męczeniem zwierząt. Idąc dalej tym tropem - w momencie pisania nic nie mogłam zrobić, zresztą dalej tak jest, bo nie mam umowy adopcyjne, namiarów na tych Państwa...
Proszę, nie doszukujcie czegoś, czego nie ma. Wiem, że każdy z Was chce dla kotów jak najlepiej, my też chcielibyśmy być na poziomie fundacji Polsat czy TVN. Jest jednak inaczej i z tym musimy się pogodzić i działać takimi środkami, jakimi dysponujemy w danej chwili.
Mam nadzieję, że nie rozpęta się z tego tematu podobna afera jak z Naszą Szkapą...


Po pierwsze myślałam, że umowa adopcyjna jest u Was i że o wszystkim wiecie. A skoro tak to Wasz brak odzewu jeszcze bardziej mnie martwił i denerwował, bo kot prosto z mieszkania wylądował na zimnym dworze. Nic nie chcę zarzucać fundacji. Chodzi mi tylko i wyłącznie o dobro kota. Wiem jakie są polskie realia
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw gru 11, 2008 17:30

Na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Mi tylko chodziło o jakiś odzew, nie wiem jakąś rozmowę z nimi, chociażby przez tel. Niestety oni potraktowali mnie bardzo lekceważąco. Mam nadzieję, że do ich domu nie trafi żadne zwierzę!! :evil: Teraz to na szczęście po sprawie.
Kotek ma się dobrze. Jutro zawiozę go do Pani Mirki. :lol:

Teraz odbiegnę trochę od tematu, ale martwię się moją kotką. Od dwóch dni charczy, warczy, syczy a nawet atakuje swoje dzieci. Nie wiem dlaczego to robi.

kicia91

 
Posty: 341
Od: Pt lut 15, 2008 15:38
Lokalizacja: tam gdzie nie ma krzywdy...:D

Post » Czw gru 11, 2008 20:20

Już ona wiedziała co zrobić z włóczką :twisted: :lol:

http://img244.imageshack.us/my.php?imag ... 579yj2.jpg

Ojej jak ten kot potrzebuje miłości i miziania. Sama przyszła do mnie zaczęła się łasić, mruczeń, przebierać łapkami. Terasz siedzi mi na kolanach i mruczy niemiłosiernie. :D Strasznie niedopieszczony. Nadal nie widzę w nim agresji!
Oo proszę:
http://img78.imageshack.us/my.php?image=11fd7.jpg
http://img135.imageshack.us/my.php?image=22fm3.jpg tu schowała główkę

kicia91

 
Posty: 341
Od: Pt lut 15, 2008 15:38
Lokalizacja: tam gdzie nie ma krzywdy...:D

Post » Czw gru 11, 2008 21:01

Ona ? :roll:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Czw gru 11, 2008 21:05

Po przeglądzie stwierdzam, że to na pewno ONA :) Daizy ją nazwali, Śpioszek to imię jak był u księdza. :) Wtedy to nawet tym się nie przejmowałam. To będzie Śpioszka :D

kicia91

 
Posty: 341
Od: Pt lut 15, 2008 15:38
Lokalizacja: tam gdzie nie ma krzywdy...:D

Post » Czw gru 11, 2008 21:07

No i nie dość że dziewczynka to przytulak jak nic :wink: :lol:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Czw gru 11, 2008 21:15

I to jaki, co chwile do mnie przychodzi i się łasi. Miziasta strasznie :lol:

kicia91

 
Posty: 341
Od: Pt lut 15, 2008 15:38
Lokalizacja: tam gdzie nie ma krzywdy...:D

Post » Czw gru 11, 2008 21:17

Myślę że imię jej pozostawię. Daisy pasuje do Mikiego. :wink:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Russeldon i 105 gości