Pomoc dla szczecińskiej karmic. potrzebna - PONAD 100 KOTÓW

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 20, 2008 20:05

Ja jutro wybieram się do reala.
Podzielimy się z TŻ-em na dwie zespoły, każdy pójdzie z własnym wózkiem, żeby nie wzbudzać zbytniej sensacji :lol:
ObrazekObrazek

kotalizator

 
Posty: 1761
Od: Wto lut 27, 2007 14:33
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie sty 20, 2008 20:17

hahha potem w gazecie będzie tekst o szajce osób wykupujących makaron świderki :)

ja swój już ślicznie poważyłam, czeka na transport razem z kocykami od mojej mamusi (dobrze że mamusia niczego nie wyrzuca - kocyki już mają ze sto lat) :D
Mam alergie na "kocie anioły" !
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie sty 20, 2008 20:33

kotalizator pisze:Ja jutro wybieram się do reala.
Podzielimy się z TŻ-em na dwie zespoły, każdy pójdzie z własnym wózkiem, żeby nie wzbudzać zbytniej sensacji :lol:


a potem się przypadkowo spotkacie przy świderkach i będzie gotowy tekst do jakiegoś tabloidu: "Połączyła nas miłość do świderków" :lol:
:ryk:
"Idiotów jest niewielu, ale są tak sprytnie rozstawieni, że trafiasz na nich na każdym kroku."

mircea

 
Posty: 22005
Od: Śro lip 13, 2005 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sty 20, 2008 20:39

:lol: hahhhahhahhhaaaaa
Mam alergie na "kocie anioły" !
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie sty 20, 2008 20:40

jakby się pytali czy znacie tą panią co kupowała makaron dzisiaj to się stanowczo wypierajcie :D
Mam alergie na "kocie anioły" !
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie sty 20, 2008 21:18

Dziękuję za przypisanie Diabełka do mojej skromnej osoby :) Istna to stary nick, właściwie nic nie znaczy, ale można chyba odmienić "Istnej" :)
Mam nadzieję, ze pani Izie wystarczy sił na tą heroiczną pracę. Szkoda że mogę tylko finansowo ją wesprzeć - w tygodniu nie mam za grosz czasu, bywa że mój weekend ogranicza się li tylko do niedzieli. Ech praca...
Nie znam pani Izy, ale bardzo ją lubię i - co tu kryć - podziwiam. Przede wszystkim za siłę psychiczną - ze nie poddaje się presji niechętnych ludzi. Jak każdy "kociarz" też od dzieciństwa miałam fioła na punkcie zwierząt (w domu było ich zawsze mrowie - na szczęście moja mama dała sie zarazić ta pasją i reszta rodziny nie miała już wiele do powiedzenia). Jak byłam mała, uwielbiałam konie, później ich miejsce zajęły koty - choć jedyne co je łączy to bezsprzecznie niewiarygodna gracja i piękno ;) Wiem co to znaczy nieprzychylnosć ludzka - kiedy opiekowałam sie kotami w piwnicy mojego bloku, straszyli sanepidem, wyzywali... Byłam nastolatką i się bałam, więc schodziłam do piwnicy między 23 a 24 - wolałam ciemności i duchy niż ludzi ;) Wciąż nie do końca wierzę, kiedy widzę, jak ludzie dokarmiają koty w mieście- ze istnieją ludzie którzy czują to co ja. Mam mocne przeświadczenie, ze z taką miłością należy sie ukrywać. W najlepszym przypadku nigdy nie jest to dobrze rozumiane. Kiedy podchodzę do martwego kota na skraju ulicy, zeby na pewno sie przekonać, ze nie żyje (myśl że mógłby jeszcze żyć nie dałaby mi spokoju gdybym przeszła obojętnie) moi znajomi albo się śmieją, albo oskarżają o chore zainteresowanie śmiercią. Nie potrafią zrozumieć, nie wiem dlaczego. Przecież gdyby na tej ulicy leżał człowiek, nikt nie przeszedłby obojętnie. Odchorowywuję wewnętrznie każdy przypadek bólu i nieszczęścia kociego - kiedyś wyciągnęłam spod kół samochodu na ulicy przejechanego kociaka (był taki młody, miał zaledwie kilka miesiecy) i siedziałam z nim dopóki nie umarł - znaczy sie ze dwie minuty. Miałam cały tydzień tylko ten widok przed oczami i teraz zresztą też, choć to już 8 lat temu. Czasem sobie myslę, że to źle mieć takiego fioła na punkcie kotów. Rzucanie sie na wielkiego obcego psa ze smyczą li tylko od własnego czworonoga w ręku chyba nie jest racjonalnym posunieciem, mimo że bydlak ściga małe kociątka po raz pierwszy wyprowadzone przez kocicę z piwnicy na światło dzienne ;) Choć pewnie każdy kto opiekowałby się tą kocią gromadką przyłożyłby temu bezmyślnego kundlowi ;)
Nie rozumiem dlaczego ludzie są tak krańcowo pozbawieni rozumu i empatii. Moje domowe kicie wychodzą na dwór, przez co miałam juz kilka scysji ze spsiałymi sąsiadami. No bo jak można nie zareagować jak właściciel prowadżacy swego psa na smyczy (a jakże) włazi za nim w krzaki i błoto, byle tylko piesek sobie dopadl kotka...
Ech rozpisałam się... A chciałam tylko wyrazić swój podziw i szacunek dla kobiety, która daje z siebie wszystko, byle tylko tym rozkosznym sierściuchom ulżyć w niedoli :) Pani Izo, Pani powinna zostać kociarą roku :)
Obrazek

Istna

 
Posty: 1380
Od: Sob sty 19, 2008 14:25
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie sty 20, 2008 21:37

Zapraszam na nowy bazarek dla kociaków.
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2780005#2780005
Obrazek Obrazek

mestudio

 
Posty: 1745
Od: Pon gru 31, 2007 17:44
Lokalizacja: pd-wsch kraniec Mazowsza

Post » Pon sty 21, 2008 10:41

poszło wczoraj zlecenie stałe od mojej Mamy.
Drugie pewnie pójdzie dzisiaj :)
"Idiotów jest niewielu, ale są tak sprytnie rozstawieni, że trafiasz na nich na każdym kroku."

mircea

 
Posty: 22005
Od: Śro lip 13, 2005 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 21, 2008 10:59

Chciałabym przesłać parę groszy dla kotów p. Izy, ale nie wiem jakie potrzeby są teraz najważniejsze. Z tego, co doczytałam, p. Izie najbradziej zależy na jedzonku; może jednak lepiej wesprzeć zakup np. wózeczka rowerowego. Bardzo proszę - dajcie znać na jakie konto wpłacić pieniądze.

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 21, 2008 11:50

Bungo pisze:Chciałabym przesłać parę groszy dla kotów p. Izy, ale nie wiem jakie potrzeby są teraz najważniejsze. Z tego, co doczytałam, p. Izie najbradziej zależy na jedzonku; może jednak lepiej wesprzeć zakup np. wózeczka rowerowego. Bardzo proszę - dajcie znać na jakie konto wpłacić pieniądze.


Bungo, niech kotalizator zadecyduje :)

Ja bym optowała za zbieraniem takich dodatkowych-extra kwot na wózek rowerowy, a na karmę szły by pieniądze z adopcji wirtualnych, ale to kotalizator jest na miejscu, wiec ona najlepiej będzie wiedziała jak to załatwić :)
"Idiotów jest niewielu, ale są tak sprytnie rozstawieni, że trafiasz na nich na każdym kroku."

mircea

 
Posty: 22005
Od: Śro lip 13, 2005 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 21, 2008 12:00

Bungo, cieszę się ogromnie, że postanowiłaś wesprzeć p. Izę :D
Rzeczywiście, p. Izie zależy najbardziej na karmie, bo zima to okres, w którym koty jedzą więcej, ryb nie ma, albo są droższe, a dodatkowo z przyczyn od siebie niezależnych mąż p. Izy dostanie znacznie niższą niż zwykle wypłatę,

Jeszcze chyba bardzo długo p. Iza nie będzie w stanie podjąć decyzji o wydaniu pieniędzy na coś innego niż karma.
Dlatego osobno zbieramy pieniądze na jedzenie (konto p. Izy) i osobno na klatkę (nasze konto), którą gdy uzbiera się 400 zł (koszt klatki z wysyłką) zamówimy i przekażemy p. Izie.

Wybierz sama, albo może zechcesz np. podzielić swój datek na te dwa cele?
Na wózek jeszcze nie zbieramy, tzn myślę, że fundusz na klatkę - pułapkę może służyć i klatce i wózkowi, z tym, że najpierw kupiłabym jednak klatkę.
ObrazekObrazek

kotalizator

 
Posty: 1761
Od: Wto lut 27, 2007 14:33
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon sty 21, 2008 12:08

mircea pisze:poszło wczoraj zlecenie stałe od mojej Mamy.
Drugie pewnie pójdzie dzisiaj :)


Super, koty na pewno się ucieszą :)
Zrobiłam aktualizację na pierwszej stronie.
ObrazekObrazek

kotalizator

 
Posty: 1761
Od: Wto lut 27, 2007 14:33
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon sty 21, 2008 12:55

To poproszę o numer konta na klatkę :D
I będę śledzić wątek - jesli zabraknie na karmę, to coś podrzucę

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 21, 2008 13:02

mestudio pisze:Zapraszam na nowy bazarek dla kociaków.
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2780005#2780005


Bardzo dziękuję :)

A może byłaby taka możliwość, żeby część zysku przeznaczyć na klatkę - pułapkę?
Dzisiaj TŻ był w TOZ-ie, rozmawiał z weterynarzem i większość kotek trafiających do nich jest już w tej chwili kotnych, bo po prostu jest ciepło.
Klatka mojego TŻ-a jest w tej chwili wypożyczona pani z Pogotowia Ratunkowego, która stopniowo ciacha kocice z okolic.
ObrazekObrazek

kotalizator

 
Posty: 1761
Od: Wto lut 27, 2007 14:33
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon sty 21, 2008 13:08

Bungo pisze:To poproszę o numer konta na klatkę :D
I będę śledzić wątek - jesli zabraknie na karmę, to coś podrzucę


Wysłałam PW z nr konta.
Dziękuję :D
ObrazekObrazek

kotalizator

 
Posty: 1761
Od: Wto lut 27, 2007 14:33
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, MruczkiRządzą i 113 gości