KotyIWONAC z Cz-owy-DOMKI STAŁE I TYMCZ. POTRZEBNE!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 04, 2008 0:09

Oj,tak te Panie które tam dokarmiają pomóc napewno nie pomogą,mam tylko nadzieje,że nie zaszkodzą,bo już jedna z nich Iwonce wyrzucała,że "im tu wszystko popsuła"
Takie kobiety wydawałoby się,że w rozsądnym wieku a traktują dokarmianie bezdomnych kotów jako miłe zajęcie dla zabicia nudy chyba :evil:

Kto mogłby pomóc? - ogromnie prosimy o domki choć tymczasowe dla kociaczków zamarzających na tym strasznym mrozie.
Obrazek

Katia*

 
Posty: 118
Od: Sob gru 08, 2007 23:52
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pt sty 04, 2008 0:11

lizka121 z Częstochowy napisała na dogomanii:

Witam - tak w Częstochowie trudno znaleźć dom, nie mówiąc już dobry
Myślę że dziewczyny z FFA trochę przerastają obowiązki, nie ma ich dużo...

Ja bardzo nieczasowa, jeśli chodzi o przetrzymanie \może nie wymeldują mnie z domu\,
to mogłabym je gdzieś umieścić, ale wolne mam tylko pomieszczenie gospodarcze
\takie na dworze\ no i luzem biega pies \ tam nie wejdzie na pewno,
choć poczuje na pewno, trochę stresa dla kocuchów\,
no ale jeśli tylko dwa dni...??
ps to naprawdę wstyd, że ludzie z innych miast sa bardziej zainteresowani
niż my
04,01 - jestem w pracy 8-18

---------------------------------------------------------------------------------------

poproszę lizkę na pw o jej nr telefonu
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 04, 2008 0:19

juz podałam lizce nr telefonu do Katii i do Iwonki
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 04, 2008 12:06

Iwonka zostawiła telefon komórkowy w domu,
lizka jeszcze nie podała mi swojego nr telefonu
ale ja wysłałam jej nr do Katii i Iwonki
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 04, 2008 12:32

Jak już pisałam, Częastochowa nie jest chętna do udzielenia pomocy Iwonce. Wyjątek stanowią Dwie Wspaniałe Dziewczyny....... :aniolek: :aniolek:
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sty 04, 2008 13:10

to czekamy na wiadomości
żeby tylko Katia się bardziej nie rozchorowała na tym mrozie
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 05, 2008 14:10

Katia*" napisała dzisiaj po północy:
Wróciłysmy około 22,ale niestety nie miałam jak wejśc na forum,
bo musiałam odmarznąć, więc pisze dopiero teraz :wink:
Niestety,ale tym razem nie poszło nam dobrze i efekt jest tak marny,
że nie mamy żadnego kotka złapanego....z tych które miały pojutrze jechać do Krakowa.

Czarny kotek z chorą łapka pokazał sie pierwszy,krażył,krążył
koło klatki,ale do środka nie wszedł tylko gdzies uciekł i juz się
nie pokazał przez cały wieczór. Widac było wyraźnie,
że kotek kuleje na tylnia łapkę,nie wiadomo co mu się stało,
ale to napewno wymaga leczenia :!:

Potem jakis czas nie widać było żadnego z kotków,
więc pokropiłam trochę wnętrze klatki walerianą
i dodałam tuńczyka i zleciały nam się kocury do tej waleriany:

- pierwszy wpadł wielki, biało-czarny kocurrro, którego ja osobiście
widziałam tam pierwszy raz. Kot miał krew na nosie,
ale raczej to już jakaś klikudniowa ranka jak dla mnie
i na 99% jesteśmy pewni,że nie widzi na jedno oczko,
bo było zaciągnięte bielmem-widać że to starszy kotek
po przejściach,przykurzony ale piękny i dość duży...
starszy tzn może mieć ze 3 czy 4 lata,nie znam się :roll:
Zapadła decyzja,że kota jednak wypuszczamy
bo nie mamy gdzie go umieścić....potem Iwonka mówiła,
że jednak trzebabyło go zabrać,bo ten kotek chyba widzi
tylko na jedno oczko więc napraaaaawdę potrzebuje opieki
i domku :placz:


- drugi złapał się kotek burasek-narkoman :wink:
Jak tylko wyczuł waleriane to oszalał dosłownie.
Kotek jest dość młody może mieć koło roku chyba albo coś około.
Jest cały bury z pręgami i jasną bródką-naprawdę cudo-burasek
i milutki,dał się brać na ręce i głaskać,choć oczywiście umiarkowanie- komu młode burasiątko? :roll:
Kotek jest młody i zdrowy,ale co było począć jak nie ma dla niego
tymczasu-został również wypuszczony :placz:

- trzeci wpadł do łapki nasz znajomy Oskarek- czarny, miziasty kawaler
z krawatka białą,którego to ostatnio złapaliśmy mysląc,
że jest bezdomny i został wykastrowany w Wa-wie,
a nastepnie wrócił do swoich opiekunów,których jak widać
ta przygoda ze zniknięciem Oskarka niczego nie nauczyła
i nadal go wypuszczają na noc z domu :?
Oskarka oczywiście wypuściliśmy.


Pokazała sie także kotka buro-biała którą chcielismy złapać,
ale tylko zajrzała do klatki-łapki i uciekła w podskokach,
potem juz niestety nie przyszła w ogóle :cry: za to młody burasek
krążył koło nas do końca.

Zamarzaliśmy na kość dosłownie,wiec dłużej nie dało rady tam siedzieć.
Jutro kolejna próba......tym razem bez waleriany juz raczej :wink:


P.S. Dzwoniła do mnie lizka121, że przetrzyma kotki do niedzieli,
no ale narazie nie ma "co" przetrzymywać,ale może jutro....
tak czy siak już należą się podziękowania za chęć pomocy lizce121 :king:
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 05, 2008 14:18

rozmawiałam z Iwonką - biedna Katia ma gorączkę :(
Iwonka sama nie da rady zanieść tam transporterka i klatki
potrzebuje pomocy przy łapaniu - jutro jest transport do Krakowa

błagamy o pomoc - podaję nr telefonu Iwonki (za jej zgodą):
tel. 0603 395 323

może ktoś dzisiaj będzie mógł pomóc ? prosimy...
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 05, 2008 16:31

Kasiu jak się czujesz ?
o której jutro Twoja koleżanka wyjeżdża do Krakowa ?
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 05, 2008 22:06

nie mam żadnych wiadomości
może coś wiecie ?
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 05, 2008 23:09

Katia* napisała:

Napisałam do kilku osób smsy i widomości na pw ale nikt się chętny
nie zgłosił do tej pory, a większośc nawet nie odpowiedziała,
co w sumie rozumiem bo każdy ma swoje sprawy i plany,
ale może ktokolwiek mógłby jutro rano iśc z Iwonką chocby na 2 czy 3 godzinki?
Bardzo Was proszę,bardzo :!: :!: :!:
Transport jutro jest pewny w godzinach popołudniowych,
około 14-15 nie wiem dokładnie bo koleżanka sama nie wie
jak się wyrobi z czasem.

Ja niestety mam od dłuższego już czasu problemy ogólnie
z odpornoscią i widac nie byłam doleczona bo przemarzłam w piatek
( choć ubrałam się w co sie dało tylko) i w nocy miałam gorączkę
i nad ranem,także nie mogłam fizycznie wyrobić żeby tam iść,
no i wystraszyłam sie,że skończy się to kolejnym już zapaleniem oskrzeli,
ale tak mi szkoda tych kotków,że az jestem zła na siebie.


Niestety, ale kotków jest dużo,czasu mało,domków brak
więc same przeciwności,także to zadanie troche przerasta możliwości
dwóch osób ( mimo "dorywczej" pomocy osób trzecich),
ale tak jak pisałam Iwonce, nie poddamy się mimo tych problemów.

A do wszystkich którzy mogliby jakkolwiek nam pomóc
piszę żeby sie nie wahali tego zrobić,bo to w sumie nie nam pomagają
tylko tym biednym kotkom, które muszą walczyć o przetrwanie
na takim mrozie i w ciężkich warunkach.

Takie kotki wbrew przekonaniom niektórych osób nie są dzikimi zwierzętami
przystosowanymi do życia na ulicy także
zapewniam wszystkich,że nie jest prawdą stereotyp
iż kot podwórkowy sam sobie poradzi JAKOŚ!
:?
Nie poradzi sobie,umrze,prędzej lub później, w takich lub innych okolicznościach
- bez pomocy ze strony człowieka,który to skazał go na takie życie-umrze!

To brzmi może drastycznie,ale TO JEST PRAWDA,
a niestety wiekszośc ludzi uspokaja swoje sumienie mysląc
"kotek jakos sobie tam poradzi" ,odwraca wzrok i przechodzi obojętnie dalej.
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 05, 2008 23:25

Kasiu przekleiłam to co napisałaś na drugi wątek i na dogomanię,
też na wątek FFA:
http://www.dogomania.pl/forum/showthrea ... 712&page=5
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 06, 2008 12:03

kto może pomóc ???
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 06, 2008 12:38

na wątku kotów pod opieką FFA z Częstochowy 28 grudnia aleczka napisała:

hej. jestem nowa.. ale chcialabym pomoc tylko nie wiem jak.. ;/
i tez nie wiem czy jestem w stanie podjac sie niektorych zadan.
jestem z okolic czwy.
moze moglabym pomoc w transporcie czy cos.
czesto jezdze do wroclawia... tak mi szkoda tych biednych kociakow.
jakby znalazlo sie jakies zadanie dla mnie to dajcie znac postaram sie
jak moge aby udzielic wam pomocy Wink pozdrowionka

-----------------------------------------------------------------------------------

napisałam do aleczki i zaprosiłam ją na wątek bezdomniaczków
spod akademika
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 06, 2008 14:45

Kasiu masz jakieś wiadomości ?
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, włóczka i 1199 gości