SZCZECIN! Prosimy o pomoc przy łapankach kotek z Kaskady

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 04, 2007 9:57

e-dita pisze:Jeżeli nie uda nam sie złapać dziś żadnej innej kotki, Kamila weźmie tylko ją.

Tzn, że chcecie dla mnie złapać już wysterylizowanego kota?
Szkoda żeby młodziutka koteczka siedziała sama w piwnicy.
Jak ona się czuje? Czy oprócz tego, że jest po zabiegu, jest zdrowa? Co mówił wet?
Obrazek
"Nie miłosierdzie a sprawiedliwość jesteśmy winni zwierzętom"

ania c

 
Posty: 1421
Od: Czw lis 24, 2005 12:56
Lokalizacja: Stargard Szcz/bywa Toruń

Post » Czw paź 04, 2007 11:44

kotalizator pisze:Może ktoś jeszcze pomoże w łapaniu?
Można łapać też wieczorem.


Ja mogę pomóc. Mam zerowe doświadczenie, ale dobre chęci. Jeśli zabierze mnie ktoś doświadczony, postaram się przynajmniej nie przeszkadzać ;) Mam też niewielki transporter, jeśli będzie potrzebny. Niestety nie dysponuję ani samochodem ani domem tymczasowym, tylko parą rąk i zmęczeniem bezsilnością.

Usagi_pl

 
Posty: 1469
Od: Śro wrz 05, 2007 9:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw paź 04, 2007 11:49

Usagi a masz czas jutro rano? Ja dzis pojde jeszcze do pani Teresy odebrac od niej klatke albo umowie sie z nia na jutro rano. Tez nie mam za duzego doswaidczenia, ale w koncu towarzyszylam w lapankach mistrzowi Jackowi :D
Obrazek Obrazek

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw paź 04, 2007 11:54

Jako bezrobotny dr inż. mam sporo czasu, i tak pracuję w domu, najwyżej popracuję po południu.

Usagi_pl

 
Posty: 1469
Od: Śro wrz 05, 2007 9:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw paź 04, 2007 12:08

No to jesteśmy umówione :D
Szczegóły podam wieczorem
Obrazek Obrazek

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw paź 04, 2007 12:15

Ania, ta druga kotka, którą dziś się złpała tak jak podejrzewaliśmy jest już wysterylizowana - obie zaczekaja w TOZie do 18.00 - o 18.00 ruszą w podróż życia do Stargardu.
Obrazek Obrazek

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw paź 04, 2007 12:17

Może warto pomyśleć o tym żeby p. Teresa podczas wieczornego karmienia dała kotom znacznie mniejsze porcje albo wcale... Może koty byłyby wtedy bardziej skore do współpracy.
Ona karmi je 2 x dziennie?
ObrazekObrazek

kotalizator

 
Posty: 1761
Od: Wto lut 27, 2007 14:33
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw paź 04, 2007 12:20

Tak, są karmione dwa razy dziennie. Bede u niej ok.17 - powiem, zeby moze sie wstrzymala z karmieniem kotow ktore sa na terenie Odry - te omijaja klatke z daleka
Oby tylko p.Teresa byla w domu :?
Obrazek Obrazek

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw paź 04, 2007 12:39

e-dita pisze:o 18.00 ruszą w podróż życia do Stargardu.

Czekamy, czekamy.
Może coś bliższego o tej drugiej koteczce? Jestem bardzo ciekawa.
I zapytajcie, proszę o ich ogólne zdrówko.
Obrazek
"Nie miłosierdzie a sprawiedliwość jesteśmy winni zwierzętom"

ania c

 
Posty: 1421
Od: Czw lis 24, 2005 12:56
Lokalizacja: Stargard Szcz/bywa Toruń

Post » Czw paź 04, 2007 12:56

ania c pisze:
e-dita pisze:o 18.00 ruszą w podróż życia do Stargardu.

Czekamy, czekamy.
Może coś bliższego o tej drugiej koteczce? Jestem bardzo ciekawa.
I zapytajcie, proszę o ich ogólne zdrówko.


Kotka jest bardzo podobna do tej ze zdjecia o ile to nie ona :roll:
Obrazek

O zdrowie zapytam jak bede w TOZie dzis wieczorem, na pewno trzeba je bedzie obie odrobaczyc (tabletki na robale dam Kamili)
Obrazek Obrazek

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw paź 04, 2007 13:05

Ale fajna grubaśnica :lol:
Mam nadzieję, że u mnie nie schudnie :wink: Wygląda na pewną siebie. Czy dla niej też muszę wymyśleć imię?
Ja strasznie cienka jestem w tej kwestii :oops:
Obrazek
"Nie miłosierdzie a sprawiedliwość jesteśmy winni zwierzętom"

ania c

 
Posty: 1421
Od: Czw lis 24, 2005 12:56
Lokalizacja: Stargard Szcz/bywa Toruń

Post » Czw paź 04, 2007 13:09

Jezeli to faktycznie ona, to mowilismy na nią Zosia :lol:
Obrazek Obrazek

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw paź 04, 2007 16:30

Podniosę, może ktoś jeszcze przyłączy się do łapanki.
Szkoda, że nie możemy zmieniać tytułu wątku.
ObrazekObrazek

kotalizator

 
Posty: 1761
Od: Wto lut 27, 2007 14:33
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw paź 04, 2007 18:10

No i pojechały dwie Szczecinianki do Stargardu :)
Troche plakaly jak je wynosiłyśmy w transporterach z TOZu, ale jak samochód ruszył zapadła cisza... 8)
Chyba lubią samochodem jeździć :)

Następny meldunek mam nadzieję od Ani :lol:
Obrazek Obrazek

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw paź 04, 2007 18:19

kotalizator pisze:Co do sytuacji ogólnej -

Ula, chodzi mi właśnie o to żebyś pisała konkretnie co kto robi, bo hasła typu "ruszamy ze sterylizacjami", "akcja adopcyjna trwa" nie dają przejrzystego obrazu, a wydaje mi się, że właśnie mając przejrzystość sytuacji można cokolwiek dla tych kotów zrobić i liczyć na zaangażowanie innych ludzi w poszczególnych etapach.
W ten sposób tworzysz wrażenie, że masz jakiś sztab tajemniczych ludzi, którzy coś robią.


Czy ktoś nadzoruje adopcje, ma wpływ na to komu i na jakich zasadach pani Teresa oddaje kocięta? - dzisiaj się "chwaliła", że ma ich w domu dużo.

Co dalej ze sterylkami?

Efekty braku sterylizowania kocic są znowu - narodziły się kolejne kocięta :(
Ciężko odnieść wrażenie, że sterylizacje są najważniejszą i najpilniejszą sprawą dla samej p. Teresy.

Są karmicielki, które nie sterylizują bo nie wiedzą, że można, że w TOZ-ie zrobią to za darmo.
Pani Teresa doskonale o tym wie, ma w domu klatkę - pułapkę z TOZ-u.
Dlaczego dotąd nie posterylizowała tych kocic, skoro od lat regularnie przychodzi do weterynarza z małymi kociakami ze swojego terenu?

To ona musi tego najbardziej chcieć, ją koty znają najlepiej.
W moim odczuciu trzeba ją bardziej do tego zmobilizować.


Odkąd pomagamy pani Teresie, polepszyła się jej sytuacja jesli chodzi o karmę dla kotów, najpotrzebniejsze leki i skuteczność znajdowania nowych domów dla kociąt z jej domu tymczasowego.
Jednak prawdą jest, że niejednokrotnie ciężko ją przekonać do podstawowych racji. Zwykle to się nie do końca udaje- tak jak w przypadku styrylizacji, odrobaczania, czy rozsądnego wyadoptowania kociaków właśnie. Ta starsza już kobieta ma swoje przyzwyczajenia i wprost nie sposób zmienić jej nastawienie do spraw które były dla niej normą od lat. Faktem jednak jest, że kotami z tego terenu zajmuje się od bardzo dawna, codzinnie (skwar czy zawieja) o tej samej porze 2x dziennie karmi je obchodząc wokół teren. Jednak z drugiej strony bardzo nas irytuje, że obiecuje nam używać swojej klatki do złapania kocicy (kiedy gwarantujemy transport do TOZu) kolejny raz jej się "nie udaje", a nie jesteśmy w stanie sprawdzić, czy w ogóle tam z klatką była. A chętnie przyjmuje pomoc w sprawie karmy czy fotografowania i ogłaszania kociaków, zawozenia ich do lecznicy TOZu itd. W sprawie adopcji także wielokrotnie tłumaczyłyśmy jej, żeby wypytała o warunki jakie będzie miał kociak i brała kontakt do ludzi którzy go wezmą. Potakiwała, a potem kończyło się jak zawsze. Kociaki kaskady, od edity czy ode mnie mają w wyprawce umowę adopcyjną- to tyle. Niełatwa to współpraca, tymbardziej, że ciężko się z nią ostatnio skontaktować. To tyle jeśli chodzi o klarowne przedstawienie sytuacji.
A akcja adopcyjna naprawdę wciąż trwa- poprzez ogłoszenia , a sterylizacyjna zaczęła dzięki edicie i TŻ kotalizator, za co dziękuję w imieniu kotów kaskady. :kitty:
Niestety mnie od poniedziałku trawi grypa i nie moge się czynnie przyłączyć nawet wieczorem. Dziś była u mnie edita po kontenerek i gorączka nie pozwoliła mi nawet świadomie z nią porozmawiać. Trzymam kciuki i pozdrawiam
Ostatnio edytowano Czw paź 04, 2007 18:30 przez Boni Ula, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Boni Ula

 
Posty: 108
Od: Sob lip 28, 2007 11:42
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 114 gości