Wwa. Powązkowska. My na wakacje, a kot na ulicę :((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 21, 2007 23:34

A JA PILNIE PROSZę DOMEK TYMCZASOWY O POMOC

Dzis jechałam do pracy, stałam na przystanku.
Wyobrażam sobie, jak te małe, spóźnione kociaki marzną.
Cały czas o nich myślę. Robi się co raz zimniej...



Kominiarz już mruczy, Piekarz jeszcze bezdzwieczny i sztywny ze strachu, nawiewa, ale glaskany po grzbiecie podnosi ogon i zaqpkaną pupę. Fajne chłopaczki. Obaj poki co oblepieni na maksa qpką i żwirkiem, qpkowe tropy w wannie, na podłodze, na szafce, w łazience jest wesoło jak nigdy :wink:

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Czw lis 22, 2007 11:33

Aga jak mi się wyklaruje sytuacja z Lenką, a to pewnie do soboty rano to dam znać. Jeśli znajomi się uprą i jej siłą nie wezmę to odstąpię łazienkę dla jednego skrzata.
Także dam znać najpóźniej w sobotę :)

Pozdrawiam Olka
:)

olka&bartek

 
Posty: 500
Od: Nie sie 26, 2007 15:22
Lokalizacja: Warszawa / Nowe Miasto Lub / Toruń

Post » Czw lis 22, 2007 13:12

dzięki Ola :D :love: Będę pamiętać. A w międzyczasie oczywiście trzymam kciuki za Lenkę.


W razie czego, polecam Kominiarza - najodważniejszy jest skrzacik i zaczął mruczeć. Piekarzyk jeszcze trochę cykorowaty, ale moge go już pomiziac bez narażania palców.

Qpy w kuwecie w normie.

No i oczywiście proszę o podrzucanie wątku!

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Czw lis 22, 2007 15:11

Hop, hop!

Domki tymczasowe potrzebne, maluszki marzną...


:cry: :cry: :cry:

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Czw lis 22, 2007 21:24

Podrzucam, hop, hop!

Jutro ma być ładna pogoda, a ja mam w miarę luźny dzien.


Mam klatkę-łapkę. Teoretycznie mogę kociaki lapać... idealna okazja...

Tylko co dalej?

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Czw lis 22, 2007 23:30

Aga wysłałam Ci pw 8)

olka&bartek

 
Posty: 500
Od: Nie sie 26, 2007 15:22
Lokalizacja: Warszawa / Nowe Miasto Lub / Toruń

Post » Czw lis 22, 2007 23:51

Olka&bartek, dziękuję!


To teraz tylko proszę o mocne kciuki za udaną łapankę :D 8)
Ostatnio poszło mi koncertowo... mam nadzieję, że tym razem kociaki dopiszą

Jadę tam uzbrojona w kurczaka i kitekata.
Ostatnio ten 'mix' się sprawdził.
8)

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Pt lis 23, 2007 8:54

Kciuki są!
Powodzenia :D
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 23, 2007 9:07

Trzymamy :ok:
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Pt lis 23, 2007 10:01

:ok: :ok: :ok:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt lis 23, 2007 14:17

No i mamy w łazience wydzierającego się Kominiarza :twisted:
Jest słodziaszny i kochany.
Na dniach wstawimy fotki delikwenta :D

Pozdrawiamy

olka&bartek

 
Posty: 500
Od: Nie sie 26, 2007 15:22
Lokalizacja: Warszawa / Nowe Miasto Lub / Toruń

Post » Pt lis 23, 2007 14:19

Agalenora namierzyła kotkę w ciąży (oprócz kociaków, które łapie). Trzymajmy kciuki!!!

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt lis 23, 2007 14:27

:ok: :ok: :ok:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18767
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt lis 23, 2007 14:30

Jana pisze:Agalenora namierzyła kotkę w ciąży (oprócz kociaków, które łapie). Trzymajmy kciuki!!!


Siostra sterylizatorka :king:
Przed Jej bystym okiem nic się nie ukryje

Kciuki za tę koteczkę
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 23, 2007 17:47

Na razie lipa :cry:

Byłam dziś wczesnym popołudniem.
Towarzyszyła mi mamuśka, która mieszka w okolicy.


Kociaki owszem, pokazały się. Dwa pingwinki z białymi skarpetkami. Pokazała się też bura kotka z dużym brzuchem

Całe to towarzystwo kręciło się wokól klatki-łapki. Owszem wyjadano kawałki kietkata i kurczaka, które były tuż przy wejściu, ale żeby wejść głębiej, co to - to nie.

Podejrzewam, iż zjawiłyśmy się chwilę po tym, jak jakaś litościwa dusza nakarmiła kociaki - wokól stały puste miseczki.

Pozytywny akcent. Młodzian w kapturze, taki dość groźnie wyglądający, podszedł do nas... i
Zapytał, dlaczego łapiemy koty, co robimy z kotami. Odpowiedziałam lakonicznie, jak duże - to kastrujemy, jak małe - to oswajamy i domów szukamy.


"Uff. A to dobrze. Myslałem, że do chinskiej knajpy" odpowiedział, bardzo poważnym głosem.

W ogóle łapanka w pełnym słoncu jest trochę sensacyjnym wydarzeniem. Niestety, nikt z osób, które nas zaczepiały nie potrafił (nie chciał) powiedzieć, kto dokarmia koty. Tajemnica poliszynela chyba.


A że desperat jestem :twisted: to ok. 18-19 druga tura łapanki. Możliwe, że kociaki wygłodnieją na tyle, że któryś wejdzie...

Kciuki prosimy nadal.

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 109 gości