Udusicie mnie dziewczyny, jak wam powiem, że transport znów nie wypalił

Przestane chyba pisać zawczasu, że Trinka jedzie dopóki nie zatrzasnę za nią drzwi. Czekamy więc na kolejny transport.
Ja niedługo zejdę na zawał z powodu już kolejnego razu nastawiania się na rozstanie z Triszką - wylewania łez, że zaraz jedzie, że Nuśka zostanie sama bez tak wielkiej przyjaciółki... że już nikt nie będzie mi się dobijał do drzwi łazienki, żeby koniecznie wejśc i posiedzieć w zlewie lub wannie, albo w kibelku na kolanach
Kiedyś sobie powiedziałam po cichu w myśli, że gdy znajdę/spotkam TEGO kota, to zostanie u mnie na zawsze...
Myślę, że Triszka to właśnie TEN kot. Nuśka też tak sądzi.
Dziewczyny się pokochały na śmierć i życie. Codziennie dają sobie buzi noskami, śpią obok siebie zwinięte w pierożki, i bawią się tak przepięknie!
Nuśka juz zakumplowała się kiedyś z Amantem i Bosmanem ale to nie było jednak do końca TO.

