dzikus pisze:sibia pisze:a zdjęcia mnie powaliły. jeśli u Ciebie tak wygląda zestresowany kot, to moje są w stanie histerii, rzadko śpią z tak błogimi minami.
Kola wyluzowana bo spi na biurku, do którego Lusia nie ma dojścia a ze posłanko ma wysokie scianki to nie widzi kiedy wogóle wchodzi do pokoju...![]()
Co do reszty, to wczoraj zapowiadał się miły wieczorek...koty w nowych legowiskach, no prawie sielanka... ale do czasu...
TŻ chciał pogłaskac Kolę po głowie - za szybko ruszył ręką i polała się krew ...oj nasłuchałam się
Pewnie myslala ze to Lusia i profilaktycznie zaatakowala. Najlepiej jest sie odezwac przed glaskaniem.
Ja mysle ze bedzie dobrze. Ona potrzebuje czasu zeby sie zadomowic. Jak bedzie sie czula bezpiecznie w domu to inaczej bedzie reagowac na Lune.
A te zdjecia zestresowanego kota na poslanku to mnie powalily. Szczegolnie to z rozowymi poduszczkami na lapce.
Dzikusku jestes
