No po prostu nie wiem, co napisać

Podobno Plusia zaatakowała kotkę tej Pani i Pani natychmiast przyniosła ją spowrotem do przytuliska
Aż trudno w to uwierzyć, że ktoś może być tak bezmyślny. Pani Ala tłumaczyła, że potrzeba czasu, że koty mogą się ofukiwać itp. Nic nie pomogło

Plusia wróciła zaraz na drugi dzień. MIła Pani chciała "wymienić" ją na innego kota

Ale na to Pani ALa się nie zgodziła. Szkoda gadać.