Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Oberhexe pisze:Hacker i Jankes są przykładem kotów, na które krople Bacha (indywidualnie dobierane, a jakże) nie podziałały.
izaA pisze:Witaj Nitro, a jakiej rasy masz kota? Pokaż nam jego zdjęcia albo najlepiej przedstaw siebie i pupila zakładając swój wątek. Warto się pochwalić osiągnięciami z wystaw.
izaA pisze:Rozumiem, że przeszłaś odpowiednie szkolenie (piszesz o kursie), wiekszość z osób tu zaglądających spotyka się z terapią po raz pierwszy, ma konkretny problem i próbuje go rozwiązać, myślę, że kontakt z doświadczonym terapeutą jest w takich sytuacjach mocno wskazany. Powiem szczerze, że ja chyba nigdy nie odważyłabym się sama dobierać esencji ani sobie ani moim kotom.
Nitro pisze: Ja bardzo często stosuję ekstrakty dla kota.
Nitro pisze:Chciałam się podzielić moim doświadczeniem w tym zakresie, a nie prezentować kocią rodzinę.
Nitro pisze:Robilam szkolenie, ale przyznam szczerze, ze nie czuje sie terapeutka
Oberhexe pisze:Hacker i Jankes są przykładem kotów, na które krople Bacha (indywidualnie dobierane, a jakże) nie podziałały.
ryśka pisze:Oberhexe pisze:Hacker i Jankes są przykładem kotów, na które krople Bacha (indywidualnie dobierane, a jakże) nie podziałały.
A na jakie przypadlości Panowie Kotowie je łykali?
Oberhexe pisze:ryśka pisze:Oberhexe pisze:Hacker i Jankes są przykładem kotów, na które krople Bacha (indywidualnie dobierane, a jakże) nie podziałały.
A na jakie przypadlości Panowie Kotowie je łykali?
Hacker w związku z płochliwością w stosunku do obcych, a Jankes w związku z nadmiernym animuszem na wystawie (tu pacnę, tam pacnę, jestem Białołapy Nieustraszony).
ryśka pisze:Oberhexe pisze:ryśka pisze:Oberhexe pisze:Hacker i Jankes są przykładem kotów, na które krople Bacha (indywidualnie dobierane, a jakże) nie podziałały.
A na jakie przypadlości Panowie Kotowie je łykali?
Hacker w związku z płochliwością w stosunku do obcych, a Jankes w związku z nadmiernym animuszem na wystawie (tu pacnę, tam pacnę, jestem Białołapy Nieustraszony).
Może to dlatego, że oni nie uważają tego za swój "problem"?
ryśka pisze:Trochę OT, bo dotyczy psa:
moja psica Aza, która miesza z moimi rodzicami, ma coraz większe problemy psychiczne. Jest psem padaczkowym, jest nerwowa, czasem nieprzewidywalna. Od dłuższego czasu odmawiała wychodzenia na dwór po zmroku - jakiś strach ją paraliżował, sikała ze strachu pod siebie, kiedy ją zmuszano do wychodzenia na dwór (a pies duży, 38 kg). Nagle potrafila zerwać się na spacerze i pędzić (na szczęscie z przypiętym na smyczy czlowiekiem) przed siebie, uciekać do domu w histerii.
Od 4 dni dostaje kroplika. Wczoraj pierwszy raz od ponad miesiąca wyszła na wieczorny spacer na siku.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510 i 159 gości