iwcia pisze:Jana pisze:Jesteśmy po wizycie u weta. Grzyba nie stwierdzono - nic pod lampą nie zaświeciło, nie znaleźliśmy żadnych zmian na skórze albo łysych placków o regularnych kształtach. Nie zdecydowałam się na pobranie zeskrobin (kasa), ale w razie jakichkolwiek dalszych wątpliwości zrobimy to.
Ponawiam pytanie, tym razem w wątku, do bbd2 albo iwci - w jaki sposób u Feliksa zdiagnozowano grzyba?
Nie wiem na jakiej podstawie zdiagnozowano grzybka u Felixa

nie mówiła mi o tym bbd2
Przydałoby się wiedzieć

Napiszę pw do bbd2, a gdyby się z Tobą kontaktowała, to zapytaj proszę. Bo jeśli to taki grzyb, który nie świeci i trzeba zeskrobiny zbadać - to zbadamy. Zwłaszcza, że sama wybieram się do dermatologa, cóś swędzącego mi się na ręku zrobiło i grzyb by pasował...
Sówcia, czasem zwana Suwaczkiem

zrobiła się towarzyska, podjada też coraz ładniej. Jeszcze trochę, a zacznie z kotami ganiać. Na razie tylko sie przygląda i wcale nie z ukrycia
