Diabelska ósemka - czyli jak koty zdecydowały za nas

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 07, 2005 18:00

Postanowione: choinka będzie 8)
Będę zdawać relację z pola boju...

A na razie osiągnęliśmy szczyt wyrachowania kulinarnego.
3 koty, 3 miski, 3 różne zawartości :twisted:
Onet - przemrożona wołowinka
Inka - żołądki drobiowe
Malucci - sparzone gulaszowe z indyka
Idę się obwiesić :twisted:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 07, 2005 18:53

Czy ja Ci juz mowilam, ze masz piekny podpis? Chyba nie...
To nadrabiam :D
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88080
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro gru 07, 2005 19:13

Nie mówiłaś.
Ale nawet gdybyś mówiła, to mogę tego słuchać ciągle... ;)
Strasznie jestem dumna i szczęśliwa, że się bestie tak zakumplowały :mrgreen: (jakbym miała na to jakiś wpływ :roll: ;) ).
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 17, 2005 20:36

Malucci (przezywany teraz Puchatkiem z racji bardzo gęstego i bardzo puszystego futerka) znalazł sobie nowe, fajne miejsce do bytowania.
Wprowadził się mianowice do łazienki, gdzie przesypia całe dnie na koszu na pranie, pod grzejnikiem łazienkowym i obok rur grzewczych. Na wierzchu kosza nieopatrznie położyłam ręczniki do prania, które doskonale pełnią funkcję kociego materaca. Puchatek tylko łaskawie zmienia co jakiś czas boczek.
No i wprowadził terror kuwetkowy :twisted: Już wcześniej był wybredny i do takiej troszkę używanej sikać nie chciał. Ale teraz już naprawdę przesadza. Np. dzisiaj - sprzątnęłam kuwetę, potem co prawda wmeldowała się tam Inka i troszkę nabroiła, ale generalnie kuweta była czysta. Moim zdaniem, bo kot miał inne. Efekt - piękna kałuża w przedpokoju koło drzwi wejściowych. Któraś z rzędu.
Przerobię go na zimowe kapcie :twisted:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 17, 2005 22:48

Bo to PAn Hrabia jest :lol:

aguś

 
Posty: 2594
Od: Czw sty 29, 2004 20:51
Lokalizacja: Cz-wa

Post » Wto gru 20, 2005 17:30

Koty właśnie brykają w śniegu :lol: To znaczy w tej odrobinie, którą nawiało na nasz balkon.
Okazuje się, że śnieg jest fajny. Można się na nim ślizgać, można go sypać na siebie nawzajem, można na śniegu pogonić wroga aż mu się zaczną łapki rozjeżdżać, można samemu przekopać śnieżne poletko, można ze zdziwieniem polizać trochę śniegu z łapki.
Śnieg jest cool :ok:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 23, 2005 10:44

Aleba pisze:Koty właśnie brykają w śniegu :lol: To znaczy w tej odrobinie, którą nawiało na nasz balkon.
Okazuje się, że śnieg jest fajny. Można się na nim ślizgać, można go sypać na siebie nawzajem, można na śniegu pogonić wroga aż mu się zaczną łapki rozjeżdżać, można samemu przekopać śnieżne poletko, można ze zdziwieniem polizać trochę śniegu z łapki.
Śnieg jest cool :ok:

A moim sie zimno nie podoba :lol:
Wszystkie staja w drzwiach balkonowych, niuchaja mrozne powietrze a potem zawracaja w glab mieszkania :lol:
Szara wyszla dzielnie na balkon, ale tez na krotko i nie wygladala na zadowolona, ze cos sie jej do lap czepia :lol:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88080
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt gru 23, 2005 15:43

Od wczoraj w pokoju stoi choinka.
Na razie goła, bo zanim zacznę na niej coś wieszać wolałam przetestować, czy ma szansę choć trochę postać.
No więc stoi.
Została dokładnie obwąchana.
Została przetrzepana kocimi łapkami.
Końce gałązek zostały z poświęceniem obgryzione.
Gałęzie zostały zbadane pod kątem możliwości umieszczenia na nich kociego cielska.
Woda w stojaku służyła kolejno: do picia, do moczenia łapek, do chlapania. Wielki finał wczorajszego dnia: bitwa morska z udziałem kotów trzech.
Choinka jest gęsta, więc pieniek na razie jest chroniony przed kocimi zakusami. Ale one znajdą sposób, żeby się do niego dostać. Pracują już nad tym 2 dzień.
Choinka jeszcze stoi...
Ostatnio edytowano Pt gru 23, 2005 16:06 przez Aleba, łącznie edytowano 1 raz
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 23, 2005 15:59

:lol:

No to trzymam kciuki!

Bambki masz oczywiscie nietlukace? Bo chyba nie liczysz, ze ona tak dostoi bez ruchu do konca, co? :lol:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88080
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt gru 23, 2005 16:08

Bombki mam oczywiście tłukące :twisted:
I ona wcale nie stoi bez ruchu :twisted: Już koty o to zadbały :twisted: Trzęsie się jak podczas halnego. Niemniej jestem w szoku, że jeszcze ciągle stoi ;)
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 23, 2005 23:32

Choinka ubrana.
Wśród kociarstwa powszechny zachwyt. W trakcie ubierania drzewka futra siedziały pod stołem i gapiły się na nie maślanymi ślepkami.
Postanowiliśmy z TŻ zastosować dodatkowe zabezpieczenie. Na górze choinka została przywiązana w 3 miejscach do okna. Wygląda to zabójczo 8)
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 23, 2005 23:33

Niecierpliwie czekam na dalsze relacje :lol:

U mnie choinka stoi na slowo honoru, a koty tylko niesmialo zagladaly na stolik... I mam nadzieje, ze tak zostanie ;)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88080
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt gru 23, 2005 23:50

Aleba pisze:Choinka ubrana.
Wśród kociarstwa powszechny zachwyt. W trakcie ubierania drzewka futra siedziały pod stołem i gapiły się na nie maślanymi ślepkami.
Postanowiliśmy z TŻ zastosować dodatkowe zabezpieczenie. Na górze choinka została przywiązana w 3 miejscach do okna. Wygląda to zabójczo 8)

:lol: beda zdjecia :D ?
bardzo chcialabym to zobaczyc...

Gen

 
Posty: 4211
Od: Czw paź 21, 2004 11:59
Lokalizacja: Warszawa Marymont

Post » Sob gru 24, 2005 10:21

Pokombinuję nad fotkami. Ale widok nie jest specjalnie atrakcyjny - no może jest atrakcyjny... inaczej :wink:
Wczoraj wieczorem wyszłam z łazienki i zastałam koty siedzące w kółeczku i pochylone nad czymś w zadumie. Popędziłam sprawdzić jakiegoż nowego robala upolowały - i odkryłam śliczną, okrągłą różową bombkę... Całą 8O Wróciła na choinkę - na wyższą gałązkę.
Wieczorem choinka wydawała z siebie intensywne szur-szur podczas czesania przez koty. Chyba jej się to podoba, skubanej, bo nie protestuje 8)
Nie wszyscy są jednak zadowoleni z obrotu sprawy - rano nakryłam na próbie ucieczki z choinki złoty łańcuch. Aresztowałam zbiega i skazałam na karne polegiwanie na gałęzi 8)
Na razie straty choinkowe wynoszą: bombka sztuk 1 - którą stłukłam ja :lol: (co zresztą cały czas wypomina mi TŻ).
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 24, 2005 12:13

:lol:
Wesołych świąt kochana :)

aguś

 
Posty: 2594
Od: Czw sty 29, 2004 20:51
Lokalizacja: Cz-wa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 697 gości