Koci osesek - raczej duży kocur;) i mały problem...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 19, 2016 23:02 Re: Koci osesek - bardzo potrzebuje pomocy Bydgoszcz

kot całom gembom :mrgreen: :ok: :ok: :ok:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16561
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sie 20, 2016 9:20 Re: Koci osesek - bardzo potrzebuje pomocy Bydgoszcz

:201461 :201461 :201461

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Nie sie 21, 2016 19:30 Re: Koci osesek - bardzo potrzebuje pomocy Bydgoszcz

Jak Misio dzisiaj? I czy już sam robi kupkę, czy jeszcze trzeba wyciskać kotka? :mrgreen:
Pogłaszcz Maluszka ode mnie :-)
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7623
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Pon sie 22, 2016 12:21 Re: Koci osesek - bardzo potrzebuje pomocy Bydgoszcz

przepraszam że nie pisze ale brak mi czasu na wszystko...
Wyciskanie kotka definitywnie skończyło się tydzień temu, teraz co dziennie ewentualnie co drugi dzień jest kupa;p robiona samemu oczywiście.
Teraz walczymy aby młody sam zaczął jeść. Przez moment rozważałam już zakup kozy coby mniej na to mleko wydawać ale wczoraj coś się przełamało (albo ja straciłam cierpliwość). Pyszczek wysmarowałam mu czystym masłem i resztę dałam na talerzyku. Zaczął cmokać. Na to dałam mu troszeczkę kurczaczka. Wyssał. Dałam mu mleko w końcu wypił. Umazał się przy tym od pyska do ogona no ale... Ogólnie to ssie cały czas, nie liże nie gryzie. Wszak zęby u kota służą do tego aby gryźć ludzi a nie tam jakieś mięso... W ogóle gdyby nie to masło to by olał wszystko, ja nie wiem wegetarianin jakiś czy co? Oczywiście żadnych puszek, nawet tych najdroższych nie ruszy. (co niesamowicie cieszy pozostałe dwa koty i psa:P) Mam nadzieje że to masło mu nie zaszkodzi w większej ilości. Muszę jeszcze obaczyć ile ta mała menda powinna jeść mięsa na dzień...
I cały czas chce do ludzi, nawet jak wychodzę do łazienki biegnie za mną albo jak muszę gdzieś wyjechać siedzi przy mojej mamie. Nie cierpi być samemu w pokoju, choć jak jesteśmy w pracy muszę go zostawiać...
Wchodzi mi po nodze na ręce i tak chce być noszony.
Dam znać jako opanujemy technikę lizania.

Pati108

Avatar użytkownika
 
Posty: 158
Od: Pt lip 15, 2016 19:32

Post » Pon sie 22, 2016 14:50 Re: Koci osesek - bardzo potrzebuje pomocy Bydgoszcz

Ja mam 5,5 letniego kota, który wchodzi mi po nodze na ręce i trzeba nosić, a w toalecie też mi się pcha na kolana :roll:
Niektóre typy chyba tak mają :D

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Pon sie 22, 2016 15:27 Re: Koci osesek - bardzo potrzebuje pomocy Bydgoszcz

Gacuś u mamy też tak wchodził, jak był mały - po nodze. Teraz ma już rok i wskakuje z podłogi prosto na ramię :mrgreen: . Uwielbia tak siedzieć na człowieku i wszystko obserwować z góry.. Wszystkiego osobiście doglądać. Coś jak taka kocia papuga. Tylko teraz to on już waży ok. 4 kg.. więc taki skok może człowieka przygnieść do ziemi.. :roll:

PS. Super, że Twoje zmartwienie z kupą się skończyło! To chyba odetchnęłaś z ulgą? :D
Teraz tylko nauczyć gamonia używać ząbków we WŁAŚCIWY sposób.. :twisted:
Ostatnio edytowano Pon sie 22, 2016 22:41 przez Bastet, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7623
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Pon sie 22, 2016 20:00 Re: Koci osesek - bardzo potrzebuje pomocy Bydgoszcz

Dorosły kot 25 g/kg wagi ciała na dobę.
Kociak ok 30 g/kg wagi ciała na dobę, lub więcej jeśli ma ochotę. Ale dla niego to na razie orientacyjna docelowa waga, nie zaczynałabym od razu od całej tej ilości, tylko powoli zwiększała.
Czystego mięska, bez dodatkowej wody i innych dodatków. Do tego oczywiście dochodzi woda i suplementy, tylko że nie liczą się do wagi mięska.

Zaczęłabym powoli myśleć nad dodawaniem mu jakiegoś wapnia, bo u u kociaka bardzo łatwo o odwapnienie kości.
Mogą być mielone kości, no szyje kacze są świetne (gęsie i indycze też, ale kacze najłatwiej się mielą).
Dla takiego malucha mielone ręcznie, ja najpierw mieliłam ręcznie na szarpaku, a potem na sitku drobnym (ale nie tym do maku tylko numer większe), to już można przez maszynkę.
Mielone szyjki liczą się do wagi mięska, zresztą one mają na sobie bardzo dużo mięska.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14033
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 22, 2016 20:10 Re: Koci osesek - bardzo potrzebuje pomocy Bydgoszcz

Dziękuje Kaziu :) młody ma 600 g. to już dziś spokojnie wyrobił normę. (z 6 łyżeczek wciągnął) rozumiem że z mleka wapnia dla niego jest za mało? w życiu nie mieliłam kości... nie mam nawet ręcznej maszynki.
Z tą kupa to będę już chyba drżeć do końca:) dzień w dzień sprawdzam kuwetę a jak już nie ma raz to zaraz mam czarne myśli. Ale jest git.
I Niech sobie młody wskakuje;p mi to nie przeszkadza. Taka przylepa kochana.

Pati108

Avatar użytkownika
 
Posty: 158
Od: Pt lip 15, 2016 19:32

Post » Wto sie 23, 2016 12:21 Re: Koci osesek - powoli do przodu

Tak, wapń z mleka, kiedy kociak już je mięso, to zdecydowanie za mało. Rosnące kociaki są bardzo wrażliwe na odwapnienie kości. Jeśli podajesz mięsko, to ono zawiera fosfor. Fosfor nie wyrównany wapniem powoduje spadek wapnia (jak na huśtawce, jak jednego jest za dużo, to drugiego za mało, musi być równowaga).

Zamiast kości mogą być mielone skorupki od jajek...tylko dla takiego malucha to mielone w młynku do kawy bardzo miałko. Ale wg mnie kości są bardziej wartościowe i bardziej naturalne dla kota.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14033
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 26, 2016 20:56 Re: Koci osesek - powoli do przodu

Jak Maluszek? I jak ten jego Nosek??
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7623
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Sob sie 27, 2016 9:32 Re: Koci osesek - powoli do przodu

Ciężko mi określić jak z tym jego noskiem... Oddycha przez niego i nie ma z tym problemu, jedna dziurka jest przyrośnięta tkanką bliznowatą. No i cały czas coś tam wycieka z niego. Katar? Wetka twierdzi, że to może być właśnie przez to zwężenie noska, że mu to nie cieknie cały czas tylko jak się więcej zbierze ale nie wiem. Dopóki nie będzie zaszczepiony nie będę tego ruszać. Kicha rzadko.
Później wrzucę wam zdjęcia bo wyrósł ładnie. Oczy wybarwiają się na zielono. No i robi się coraz bardziej czarny :D
Chciałam mu odstawić sok z buraka i probiotyk to kupy znowu nie było dwa dni. Dostał sok, kupa jest. Chyba będę mu to do końca życia dawać.
Siemię podaję ciągle.
Żadne puszki nie są godne podniebienia księcia. Tylko wołowinka z masłem. Wiem, że skubaniec umie już zjeść całą porcję mięsa ale woli wyssać masło w pierwszej kolejności. No i mleko, cały czas mleko.

p.s. Mielenie szyjek z indyka w elektrycznej maszynce do mięsa to nie jest dobry pomysł...
Czekam na zwykłą.

Pati108

Avatar użytkownika
 
Posty: 158
Od: Pt lip 15, 2016 19:32

Post » Sob sie 27, 2016 9:40 Re: Koci osesek - powoli do przodu

Mięsko zatwardza kupę.
Kości, wapno, tym bardziej.
Sok z buraka, oprócz działania na kupkę, jest ogólnie bardzo zdrowy, wspomaga odporność, poprawia hemoglobinę.
Warto dawać jak najdłużej.
Siemię lniane powleka jelita i upośledza wchłanianie....może spróbuj odstawić siemię? albo dawać je nie codziennie, tylko 2-3 razy w tygodniu?
Problemy z zaparciem zwykle są do 2-3 miesięcy, potem kociak już sobie dużo lepiej radzi. A potem zaczynają się kłopoty z zaklaczeniem :) jeśli kot ma do tego skłonności. Czyli gówniany problem jest prawie zawsze :)

Jeśli od odrobaczenia minęło już 12-14 dni, to warto teraz powtórnie odrobaczyć. Ale ja takim małym zawsze dzieliłam dawkę na pół i dawałam połówkę przez 3 kolejne dni. I wtedy parafinę, żeby na pewno wszystko wyszło z kotka.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14033
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 27, 2016 11:06 Re: Koci osesek - powoli do przodu

Tak ogólnie z tym odrobaczeniem... czy nie można zrobić badań kału i później odrobaczać jak jest problem? Bo to jednak jest trucizna, po co mam go truć jak można tego uniknąć?

Pati108

Avatar użytkownika
 
Posty: 158
Od: Pt lip 15, 2016 19:32

Post » Sob sie 27, 2016 13:36 Re: Koci osesek - powoli do przodu

Pati108 pisze:Tak ogólnie z tym odrobaczeniem... czy nie można zrobić badań kału i później odrobaczać jak jest problem? Bo to jednak jest trucizna, po co mam go truć jak można tego uniknąć?
Można.
Ale u ludzi wiarygodność badania kału jest bodajże 20 % ? nie pamiętam dokładnej liczby, jednak jest niewielka. U kotów jest podobnie, było wiele razy na forum opisywane, że w badaniach nic nie wyszło, a kot sra/wymiotuje robakami.
Natomiast koty maja glistę która się osiedla w narządach, i potem z mlekiem matki jest przekazywana kociakom. Czyli wszystkie kociaki, trzeba założyć że t glistę mają (u psów jest dokładnie tak samo).
Glista sobie w kociaku rośnie i ok 3-4 tygodnia życia już wydaje potomstwo. Dlatego to jest dobry moment na pierwsze odrobaczanie, i po ok 12-14 dniach drugie odrobaczanie. Potem warto jeszcze odrobaczyć ok 2 tygodnie przed pierwszym szczepieniem (chyba że się szczepi ok 8 tygodnia życia, to już nie trzeba dodatkowo odrobaczać).
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14033
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 27, 2016 13:42 Re: Koci osesek - powoli do przodu

No to czekamy na zdjęcia! :201494
PS. Rozbroiła mnie ta wołowinka z masełkiem :lol: Wybredny panicz Misiaczek... :mrgreen:
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7623
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 108 gości