dziś już będę kopiować
---------------------------
1.
ul. Krzemieniecka- dzień pierwszy - 21.o4.2o16
dbają tam o koty, wszędzie stoją poukrywane budki

przyjechałam złapać
Zagiloną
ale jakoś nie bardzo się jej chciało wejść do klatki

wolała harcować z wyciętym kolegą
(viewtopic.php?f=1&t=166885&start=1080 str. 73)
na pocieszenie złapał się nam
CzarnyOgromny
CzarnyOgromnyi o mnie też dbają
zawsze po łapance jest malinówka domowej roboty i 7 kg kotka karmicielki -
Misia - grzejąca mi kolana

w kocurzych oparach pomknęłam
Romanem do
Perełki---------------------------
Ctrl A, Ctrl C, Ctrl V- dzień drugi - 22.o4.2o16
tym razem poszło ekspresowo
Zagilonakocica przez ponad tydzień była leczona w
Perełce z gila
(bardzo oporny wirus to był)i zapalenia oskrzeli
nie znam jeszcze kosztów---------------------------
Ctrl A, Ctrl C, Ctrl V2.
24.o4.2o16 - ul. Piotrkowskaniedziela to była, więc nieśpiesznie się zebrałam do wyjścia
w drodze do empeka już byłam, kiedy zadzwonił telefon -
hikora to była
i powiedziała, że na podwórku gdzie mieszka jej koleżanka, całą noc darł się kociak
no to zawróciłam po kontener i pomknęłam w stronę odwrotną do poprzedniego mknięcia
Pasaż Różyw głębi śmietnik
ażurowy, otwarty na wszystkie strony
taki daszek nad kontenerami tylko
i pudełko na środku
a za tym pudełkiem siedzi ON
nie widzę go, i dobrze, bo on mnie też nie widzi
i nie powinien zobaczyć, bo w tym wieku, na prostej, osiąga się już prędkość zbliżoną do prędkości światła
zdjęłam kurtkę
wyłączyłam telefon
się skradam
cichutko, bo mam cichobiegi
pochylam się nad pudłem
jest!
siedzi skulony, z pyszczkiem wciśniętym w przednie łapki
umęczony całonocnym nawoływaniem pomocy
schylam się powolutku
coraz niżej i niżej
(wiem, że mam tylko jedną szansę)i łapię
wrzeszczy jak opętany - źle złapałam i go zabolało - i mnie ugryzł, bestia
wrzucam do kontenera
zamykam
wsadzam do ikełowej
i biorę głęboki oddech
po trzecim głębokim, zapalam papierosa
i włącza mi się słowotok
na szczęście córka koleżanki
hikory musiała już lecieć do pracy - padło więc na
hikoręgadałam do niej całą drogę do
Tescooto
Rosario i jego wymuszony uśmiech
Rosariooto
Rosario i jego miejscówka w
KocimHiltonie
którą, za wszelką cenę próbował opuścić

... czyżby niebieski kocyk mu nie odpowiadał?

by po chwili zalec umęczony przygodami ostatnich kilkunastu godzin
---------------------------
Ctrl A, Ctrl C, Ctrl V3.
3o.o4.2o16 - ul. Piekarskastara, zniszczona kamienica
a w niej, na parterze mieszkająca rodzina
żyjąca inaczejbyłam tam parę lat wcześniej z
ŁTOnZ na interwencji
zabraliśmy wtedy od nich bardzo zaniedbanego psa
teraz okazało się, że mają młodą kotkę, która zaciążyła i którą nie wpuszczają do domu
a ona biedna płacze pod oknem
no to pojechałam
Romanem świtem bladym
kamienicę obeszłam parę razy cichutko nawołując
na podwórko bałam się wejść
wreszcie się pokazała
malutka, drobniutka i bardzo chuda
i z ogromnym brzuchem ciągnącym się prawie po ziemi
zawołałam
powolutku podeszła
złapałam i hop do kontenera
Małolataz piskiem opon zwiewaliśmy z miejsca przestępstwa
---------------------------
Ctrl A, Ctrl C, Ctrl V4.
3o.o4.2o16 - ul. Lubeckiegobardzo rozchorowała się
Mamulka (str. 6o poniższego wątku)Mamulka miała ponad 1o lat i była
MatkąRodzicielką większości kotów z os.
Matejki(w 2o12 roku zrobiłyśmy tam z Violą porządek: 24 kotki + 15 kocurów poszło wtedy pod nóż i uratowałyśmy 22 kociaki
viewtopic.php?f=1&t=137505 str. 3o-77)długi łikend, prawie wszystkie lecznice pozamykane
wybór nasz padł więc na całodobowy
Lancetkocica wyglądała fatalnie - odwodniona, ze zmierzwionym futrem
Mamulkai przeraźliwie chuda

miała powiększoną wątrobę i nerki

zrobiono jej na miejscu badanie krwi i biochemię

nie wyszła taka tragiczna, więc zdecydowałyśmy się, że zostanie w szpitalu
dostała leki i kroplówki
następnego dnia zaczęła trochę jeść samodzielnie
wstąpiła w nas nadzieja
następne badanie miała zrobione po czterech dniach
niestety wyniki się pogorszyły
ne było sensu jej dalej męczyć
odeszła o4.o5.2016 roku
... rachunek - ponad 6oo,oo zł.---------------------------
Ctrl A, Ctrl C, Ctrl V5.
15.o5.2o16 - ul. Dojazdowa - DPStelefon - ciężarna na wypęku -
Roman - klatka - kontener - lecznica - ciach
Oponkauff!
---------------------------
Ctrl A, Ctrl C, Ctrl V6.
21.o5.2o16 - ul. GrodzieńskaChoreKotyŁapaneGarściamigil do pasa, świerzb w uszach, zęby w datalnym stanie
BiałyPierwszygil do pasa, świerzb w uszach, zęby w datalnym stanie
BiałyDrugigil do pasa, świerzb w uszach, zęby w datalnym stanie i na dokładkę ropomacicze
Burkai na osłodę przychówek z tego miejsca, który wylądował u
Ninki:
Tymoteusz- ratunku, ja mam łaskotki!
Wiktor- a ja nie mam, tralala!zapłaciłam w Tesco za szczepienia, odrobaczenia i odpchlenia maluchów - chyba ok. 7o,oo zł.
kosztów leczenia dorosłych kotów jeszcze nie znam---------------------------
Ctrl A, Ctrl C, Ctrl V7.
Kozia Wólkaa tymczasem w
Koziej Wólce KotkaZenona postanowiła po raz kolejny urodzić dzieci
- 15.o5.2o16

- 26.o5.2o16
dwie panienki

i dwóch chłopaków


- 27.o5.2o16
w oczekiwaniu na mamę

i już po przebudzeniu się
KotkiZenony



- a ja tańczę Lambada!
https://www.youtube.com/watch?v=IlZe8fRAdCo ---------------------------
Ctrl A, Ctrl C, Ctrl V8. 28.o5.2o16 -
PKP ZajezdniaParowozówNaKońcuŚwiata - 5:oo rano
już tam byłam pod koniec zeszłego roku
viewtopic.php?f=1&t=166885&start=1035 str. 7o, 89tradycyjnie:
- pobudka o o4:oo
- mkniemy
Romanem do szkoły po majdan
- po drodze zwijamy
Iwonę- o5:2o majdan rozstawiony w
PierwszejHalipowitaniom z
KrzepkimiFacetami w
RoboczychUbraniachUmazanychSmarem nie było końca
przyjechałam tam po tę
BurąMatkę, której nie mogłam złapać w zeszłym roku w
DrugiejHali(matkę trzech umorusanych smarem maluchów)a na początku tego roku zamieszkał tam nowy -
CzarnyGangstertłukł wszystkich, którzy mu pod łapę podeszli
Iwona i
CzarnyGangster
buras wycięty w zeszłym roku

i ciężarna
BuraMatka
złapał się tylko
CzarnyGangster
CzarnyGangsterpo
BurąMatkę jadę znowu jutro
moje ukochane lokomotywy

i
DrugaHala w remoncie
CzarnegoGangstera przywiozłam do szkoły
o 1o:oo przyjechał
MarekIrokezpomknęliśmy do
Kameleonapodczas mknięcia zadzwoniła p.
Ania (ta od nalewek)powiedziała, że jest następny kot ze stada
ChorychKotówŁapanychGarściami z ul.
Grodzieńskiej (nr 6)mnie się nie udało go złapać
wiedziałam,
Ninka będzie tam później
poprosiłam i złapała -
dzięki wielkie!
HubertEco zawiózł go na ostatnią chwilę do
Kameleonaa przed chwilą znowu zadzwoniła p.
Ania, że pojawił się następny ze stada - czyli piąty
i na wszelki wypadek, już ostatni raz -
Ctrl A, Ctrl C, Ctrl V---
i jeśli ktoś coś by mógł, to będę bardzo wdzięczna
Fundacja For Animals – Łódź
71 1020 2313 0000 3802 0442 4040
z dopiskiem - koty Ewy---
[edit] ponadawałam imiona, wczoraj już mi siłki zabrakło