
Kinniu, Krzysztofie dziękuję za tak cudownego kota.
Nie wiem kim był doopek, który pozbawił Niuńka domu - bo Niniosław to z całą pewnością kot domowy - ale zrobił największe głupstwo świata.
Nie dość, że kot piękny o niezwykłym umaszczeniu, to bardzo łagodny a jego kocie serce przepełnia miłość. Ogromna miłość.
Dzisiaj, kiedy siedział mi na kolanach i cudownym różowym noskiem miział twarz - po prostu rozbeczałam się na głos. Już nigdy ( odpukać ! tfu, tfu!) nie bedzie spał w liściach na dworze.
Jesteśmy szczęśliwi, że Kocurek jest bezpieczny i chyba bardzo zadowolony.
Wieści z ostatniej chwili - małż melduje, ze Niuniuś zwiedził dom, zrobił noski z persiczką i ... wilczycą.
A teraz przygotowuje się do spania z małżem.