X część z życia Kociej Przystani :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 17, 2013 17:20 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

Zdjęcia dla mnie! Narzeczonego Szoszi :dance:

evik75 pisze:Własnie przed chwilą Mircia pojechała do nowego domku :ok: Trzymaj się kociaku :1luvu:

Ewcia, bałam się i trzymałam kciuki żeby tylko Twoje dzieci puściły Mircię, bo sądząc po ich wielkiej miłości do kociastych to nie do końca wierzyłam w tę adopcję... Ale udało się! Jupi! Pogratuluj im "męskiej decyzji"!
Koty wrocławskie polecają się do adopcji: http://www.kocizakatek.pl
Zapraszam na wątek Kociego Zakątka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=154740

wiiwii

 
Posty: 2287
Od: Pt sty 13, 2012 17:33
Lokalizacja: Sosnowiec/Wrocław

Post » Nie lut 17, 2013 18:52 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

Obrazek

Obrazek

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Nie lut 17, 2013 19:10 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

Wiiwii
też obawiałam się, czy pozwolimy Mirci odejść,ale jej nowy domek jest bardzo fajny. Pani obiecała na bieżąco relacje. Dzwoniła po przyjeździe, żeby mnie uspokoić,czym zdobyła mnie całkowicie. Mircia podobno po przyjeździe zajęła bezpieczne miejsce pod krzesłami, ale nie była bardzo przestraszona. Wszystkim się podoba i wierzę, że oswoi się całkowicie w nowym domu wśród życzliwych ludzi :ok:

Teraz kolej na Bercika, dziwię się, że po tylu super zdjęciach czarnego przystojniaka z krawatką jeszcze nikt nie dzwoni w sprawie adopcji. Pamiętam z kociarni Bercika, zawsze pierwszy mnie witał, jako zarządzający całą ferajną :wink: i podczas dyżuru chodził za mną jak pies :)
Obrazek

evik75

 
Posty: 807
Od: Czw mar 29, 2012 21:26

Post » Pon lut 18, 2013 7:33 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

poglądowe zdjęcie Greya
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
oczywiście foto z komórki wiec nie widać jaki śliczny jest Grey


O Bercika są telefony ale nie ma sensownych ludzi którzy się zdecydują na zabezpieczenie okien albo nie czytaja ogłoszenia tylko dzwonią bo im się zdjęcie podoba a potem zdziwieni że Bercikowaski nie jest kotkiem na kolana. Ale wierzę że w końcu się uda i trafi do stadka szczęśliwych kotów i będzie czul się jak królewicz na włościach :)

aange

 
Posty: 643
Od: Czw mar 08, 2012 21:12
Lokalizacja: sosno

Post » Pon lut 18, 2013 8:29 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

Grey jest pięknym srebrnym kocurem.Ma dwukolorowy nosek. Jest wielkim pieszczochem, nawet przy czyszczeniu uszu wczoraj wywalał brzuchol do głaskania. Jak dojdzie do siebie to nowy domek będzie szczęśliwy mając takiego pięknego rozmruczanego kota.

Z Bercikiem to pojąć wprost nie mogę. On serio nie przychodzi na kolana? W kociarni cały czas ocierał się o nogi i chciał, żeby go głaskać. Chyba, że lubi głaskanie, ale tylko na jego zasadach :wink:
Obrazek

evik75

 
Posty: 807
Od: Czw mar 29, 2012 21:26

Post » Pon lut 18, 2013 9:30 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

Tak jak piszesz , przychodzi się ocierać o nogi , są chwile że chodzi po mieszkaniu przy nodze jak pies , lubi być głaskany i zazwyczaj gdy zacznie się już to robić wywala się na bok lub nawet kołami do góry tyle że przy próbie pogłaskania go po brzuszku można zostać drapniętym , na kolana nie wchodzi , wzięty na ręce usiedzi na nich chwilę ale widać że woli stąpać twardo po ziemi niż być noszonym :wink:

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Pon lut 18, 2013 10:05 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

Mój też nie przychodzi na kolana ;) No, czasem dopiero teraz jak go posadzę to leży 5-10 minut, ale trwało to z rok zanim się zdecydował, no i muszę cały czas drapać i głaskać. Nie zaśnie za to na pewno.
Obrazek

Axa76

 
Posty: 3889
Od: Śro wrz 24, 2008 13:56
Lokalizacja: Cieszyn

Post » Pon lut 18, 2013 10:09 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

Są koty, które nie lubią noszenia i nie siedzą na kolanach a przeciez wcale nie sa przez to gorszymi przyjaciółmi :( Moja Pusia nienawidzi być noszona, a pchania na kolana nauczyła sie dopiero teraz - podpatrzyła u Klary jak to się robi i że skutkuje długim mizianiem :1luvu:

Bercik :1luvu:

vaylei

 
Posty: 306
Od: Pt wrz 21, 2012 9:49

Post » Pon lut 18, 2013 10:15 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

Brzuch jest u zwierząt miejscem delikatnym i tak naprawdę niewiele kotów daje się po nim głaskać, moje od razu mają odruch łapania łapkami i drapania. Myślę jednak, że jest to właśnie odruchowe. Skoro Berciasty przychodzi na głaskanie, chodzi za człowiekiem jest ok :ok: .
Nie każdy kot przychodzi na kolana. Moje akurat tak, ale Mirci nie udało mi się do tego namówić :wink: Zobaczymy, jak to będzie w jej nowym domku.
Obrazek

evik75

 
Posty: 807
Od: Czw mar 29, 2012 21:26

Post » Pon lut 18, 2013 10:25 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

U nas się polepszyło, jak znalazłam "włącznik kota" - miejsce na kręgosłupie przy ogonie. Jak tam drapię to kot wpada w "fazę miziaczą". Już tam prawie wyłysiał :P
Brzucha oczywiście nie wolno ruszać, kopie okropnie.
Obrazek

Axa76

 
Posty: 3889
Od: Śro wrz 24, 2008 13:56
Lokalizacja: Cieszyn

Post » Pon lut 18, 2013 10:28 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

Axa76 pisze:U nas się polepszyło, jak znalazłam "włącznik kota" - miejsce na kręgosłupie przy ogonie. Jak tam drapię to kot wpada w "fazę miziaczą". Już tam prawie wyłysiał :P
Brzucha oczywiście nie wolno ruszać, kopie okropnie.


No ba :P :ryk: :ryk: Ale wiecie co, normalnie Klara na takie prowokacje nie reaguje :D :D

vaylei

 
Posty: 306
Od: Pt wrz 21, 2012 9:49

Post » Pon lut 18, 2013 19:48 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

Po dyżurze:

Kto pisał, że Grey to miziak? Ten popapraniec cholernie mnie pogryzł. A siłe ma w szczękach taką, że coś mi chyba przestawił w dłoni, dobrze że siostra była ze mną to go odgoniła ode mnie. Cholera pokazuje brzuszek - głaszcz, głaszcz, a to tylko zasadzka, tylko po to żeby zaatakować. Nie polubiliśmy się, ale zdjęcia są.

Za to Cola jest przecudny - jakie będą jego dalsze losy? Gdzie trafia jak opuszcza kociarnię? To cudowny kot i ma takie smutne oczy :( Troche polizał sosiku, ale nie je dużo.

Mikołaj oczywiście nie chce jeść tego co ja mu daję, bo co ode mnie to ble. Dałam mu rybę do końca, tylko podziobał.

Na wolierze jest kuweta z takim dziwnym żwirkiem - co to jest? i po co tam stoi? Sprzątać tam?

W ogóle jakoś ostatnio mi nie idzie,niby koty 4 a ja wszystko pieprze. Przywiozłam 3 wory kocyków, trochę dołożyła moja mama. Dobrze, że mi siostra z tym pomogła.

Amen.

vaylei

 
Posty: 306
Od: Pt wrz 21, 2012 9:49

Post » Pon lut 18, 2013 20:47 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

Obrazek

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Wto lut 19, 2013 18:13 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

A jak się miewa teraz Bella?
Koty wrocławskie polecają się do adopcji: http://www.kocizakatek.pl
Zapraszam na wątek Kociego Zakątka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=154740

wiiwii

 
Posty: 2287
Od: Pt sty 13, 2012 17:33
Lokalizacja: Sosnowiec/Wrocław

Post » Wto lut 19, 2013 20:56 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

Dziś wpadłam z wypranymi kocami na kociarnię i zrobiłam w biegu poglądowe zdjęcia Silvera.Założyłam mu album na Picasie.Ala jak będzie na kociarni zrobi mu lepsze fotki takie pod kątem ogłoszeń:)\

https://picasaweb.google.com/1064954879 ... 538/Silver
Kocurro jest piekny :1luvu:

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 93 gości