Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
karolink pisze:Zrobiłam podpuchę i zapytałam czy mogę przyjechać z 6 tygodniowymi nigdy nie szczepionymi kociakami do szczepienia, o co tu chodzi , to oni mają problem z panleukopenią czy nie?
Tak narażają życie zwierząt???
Nie trzeba tego gdzieś zgłosić???
To może jednak mogę wziąć kociaka , nie rozumiem co się dzieje, ktoś ze mnie drwi
taizu pisze:ariel pisze:taizu pisze:Jeśli nie był szczepiony, mozna mu podać prewencyjnie serię zyleksisu : zastrzyk, doba przerwy, zastrzyk, przerwa i w 2 tygodnie po pierwszym - trzeci zastrzyk.
Najlepiej nie brać kota do weta, tylko poprosić zastrzyk na wynos i dać samemu. on tez może mieć wirusa na sobie.Niestety zylexis kosztuje ok. 50 zł za 1 zastrzyk, musi być w lodówce
Jeśli nie był szczepiony, dużo lepszym rozwiązaniem jest zaszczepienie go (to nie moje wskazanie, tylko wskazanie weterynarzy, u których z powodzeniem od lat leczę swoje koty, panleukopenię w ciągu tych 8 lat na forum miałam dwukrotnie).
Piszę o postępowaniu w kilka dni po zetknięciu się kota z pp. Moja wetka, specjalizująca się w chorobach zakaźnych, wyraźnie zabroniła mi szczepienia kociaka po zetknięciu się z pp, zaleciła kurację zylexisową i szczepienie dopiero po niej (w międzyczasie upłynęły 2 tygodnie kwarantanny)
Szczepienie kota juz zainfekowanego moze przyspieszyć i nasilić rozwój choroby. Wetce wierzę, obserwowałam, jak kilkakrotnie wyhamowała pp w zakoconych domach
OKI pisze:tajdzi pisze:klauduska pisze:Virkon można kupić też normalnie w aptece [i pewnie taniej wyjdzie przy okazji]
O, tego nie wiedziałamZawsze kupowałam w lecznicy
http://www.doz.pl/apteka/p15235-Virkon_ ... kcji_200_g
A działa dopóki nie straci koloru - to jest kilka dni (3-4 zazwyczaj), na pewno dłużej niż doba.
Samira pisze:Czy ten tymczas który był u mnie przez tydzień, był też na Śreniawitów?
Użytkownicy przeglądający ten dział: ania0312, kasiek1510 i 1207 gości