Domowe i bezdomne koty Joli Dworcowej-pomóżcie je nakarmić!

[jolabuk5]

Zaglądam,czytam i bardzo współczuję tej ciężkiej sytuacji
Pomóc na razie nie mogę,ale mam nadzieję,że wkrótce to się zmieni.

Dziękuję Annaa, każda pomoc jest i będzie BARDZO potrzebna i za każdą bardzo dziękujemy - ja i Jola Dworcowa.

[Ewa L.]

Ja też zaglądam i czytam.
Bazarek się skończył i na razie nie mam nic na kolejny ale jak coś uzbieram to znów zrobię.
Pytałam kiedyś Joli jakie leki bierze na astmę ale chyba zapomniała - może ty wiesz.
Mój tata jest astmatykiem i ma zapas leków a jeśli Joli by się nadały to chętnie odstąpi.

[ewa_mrau]

Jolu, Jolu!
Pakt Czarownic, drugi post:
viewtopic.php?f=1&t=153629&start=855
... mry!

[jolabuk5]

Już napisałam Ewuniu! Dziękuję!!!

[jolabuk5]

Marcysia i Aria dalej chore, Aria dziś znów w lecznicy. Jola chora (dusi się), ale musiała pojechać z wnukiem do Matki-Polki.

[Ewa L.]

Biedna Jola. I biedne kotusie
Wybieram się do niej w tym tygodniu bo obiecałam że podrzucę trochę suchej karmy.

[jolabuk5]

Jola na pewno się ucieszy z karmy, chociaż czas ma wyliczony co do minuty (bo tyle kotów, tyle karmnienia a jeszcze te chore, które codziennie trzeba zanieść dolecznicy -i jeszcze dodatkowo opieka nad wnukiem).Jola sama jest chora, wczoraj była u nie (dałam trochę na leki, bonie miała zaco wykupić) - wyglądałajak cień. Martwię się o nią.

[Ewa L.]

Wzięłam od taty lek na astmę może się Joli nada i dołożę jeszcze tran niech choć troszkę wzmocni odporność a to jej nie zaszkodzi.Umówię się z nią na sobotę albo niedzielę.

[jolabuk5]

Niestety, słodka Aria też nie dała rady. To podobno jakaś cholerna mutacja Calcivirusa.
Marcysia nadal walczy.

[Ewa L.]

Niestety, słodka Aria też nie dała rady. To podobno jakaś cholerna mutacja Calcivirusa.
Marcysia nadal walczy.

Tak mi przykro i tak szkoda Joli.
Żegnaj malutka[*]

[Ewa L.]

Dziś z wiesiaczek1 odwiedziłyśmy Jolę.
Karma dostarczona - choć na troszkę Joli starczy, leki przypasowały.
Syberyjski wygłaskany i Rumcajsik wypieszczony - nie bardzo chciało mu się z kolan zejść.

[jolabuk5]

Syberyjski dał się wygłaskać? No, no... Czarodziejki z Was!

[Ewa L.]

Syberyjski dał się wygłaskać? No, no... Czarodziejki z Was!

Sam mi pchał łepek pod rękę.
Za to Rumcajsik wgramolił mi się na kolana , przytulał się i mruczał jak go głaskałam.

[jolabuk5]

No tak, Rumcajs jest własnym kotem Joli od lat, to uroczy starszy Pan

[Ewa L.]

No tak, Rumcajs jest własnym kotem Joli od lat, to uroczy starszy Pan

Oj bardzo uroczy i jaki gadatliwy