Sosnowiec Kocia Chatka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 10, 2012 8:20 Re: Sosnowiec Kocia Chatka dalsze perypetie i nowe kociaki

Witam nam każdy termin pasuje :ok: ale już nic nie planuje pomna nauczki z tamtego roku :oops:

Bona44

 
Posty: 753
Od: Nie lut 07, 2010 14:45
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Wto kwi 10, 2012 8:22 Re: Sosnowiec Kocia Chatka dalsze perypetie i nowe kociaki

Pozmieniałam imiona :) nie wiem czemu ale tak mi bardziej pasowało :lol:
Można pobrać zdjecia na fb :)
Dziki kot pojechał właśnie na kastrację-jutro będzie wypuszczany.

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto kwi 10, 2012 8:30 Re: Sosnowiec Kocia Chatka dalsze perypetie i nowe kociaki

Kale i Bianke umowilam na sterylke na piątek 13.04 ale zabieram je juz we czwartek po pracy.
Obrazek+Obrazek+Obrazek+Obrazek
Festi,Tami, Julek, Pani Tiszka.

Cookie1706

 
Posty: 5223
Od: Czw gru 16, 2010 19:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto kwi 10, 2012 8:48 Re: Sosnowiec Kocia Chatka dalsze perypetie i nowe kociaki

Wieści z domu byłego bezdomniaka Rudzika - obecnie Tofika:
"Witam.
W załączeniu przesyłam kilka następnych fotek kotka rozrabiaki. Tofik już całkiem się zaadaptował do nowego środowiska. Nie boi się piesków i próbuje bawic się z kocicą. Jedzą już razem w kuchni gdzie maja swój stolik z jedzeniem, żeby im pieski nie wyjadały. Choć to on czasami wyjada Rudzi a ona jemu, bo przecież z cudzej miski lepiej smakuje. Przestawiam go powoli na suche jedzenie dla kastratów, żeby nie miał w przyszłości problemów ze zdrowiem, dostaje obecnie pól saszetki mokrego dziennie , a nie cała. Nie przejawia ochoty żeby wychodzić na dwór, jak kiedyś wzięłam go na ręce i wyniosłam przed dom , to zaraz uciekł do środka. Woli siedzieć na parapetach i wyglądać przez okno. Pozdrawiam"

Obrazek Obrazek Obrazek

Mara S

 
Posty: 6354
Od: Śro cze 09, 2010 11:51
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto kwi 10, 2012 8:50 Re: Sosnowiec Kocia Chatka dalsze perypetie i nowe kociaki

A co do Skarpetka - to myślę, że nie ma co czekać do piątku. Jeżeli Ci ludzie mieszkają gdzieś niedaleko to może wczesniej byśmy go odebrali? Kurde następny, po tym od Arniego, facet stwarzający problemy swojej kobiecie i kotu :/

Mara S

 
Posty: 6354
Od: Śro cze 09, 2010 11:51
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto kwi 10, 2012 9:35 Re: Sosnowiec Kocia Chatka dalsze perypetie i nowe kociaki

Właśnie dostałam informację - Skarpetek zostanie dziś przywieziony do kociarni.

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto kwi 10, 2012 11:11 Re: Sosnowiec Kocia Chatka dalsze perypetie i nowe kociaki

terenia1 pisze:GRAFIK DYŻURÓW NA TYDZIEŃ OD 09.04.-15.04.2012 r.
09.04. pon. rano The Szops wie. CatAngel
10.04. wt. rano Beatka wie. Teresa
11.04. śr. rano brak wie Cookie
12.04. czw.rano Beatka wie. brak
13.04. piat rano brak wie. brak
14.04. sob. rano brak wie. Ewa
15.04. niedz. rano Dorotka wie. brak


poprosze czwartek wieczór

Mara S

 
Posty: 6354
Od: Śro cze 09, 2010 11:51
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto kwi 10, 2012 11:15 Re: Sosnowiec Kocia Chatka dalsze perypetie i nowe kociaki

terenia1 pisze:Właśnie dostałam informację - Skarpetek zostanie dziś przywieziony do kociarni.

Szkoda że tak źle trafił..., ale przecież nie prześwielimy wszystkich potencjalnych wlaścicieli. Niektórzy po prostu biorą zwierzę wyłacznie dla własnej przyjemności tak jakby kupowali buty. Jak nie pasuje to reklamacja . Podobnie z chorobami zwierzat , nie każdy chce leczyć - bo po co ? Przedmiot sie zepsuł to do zwrotu.
Powinna powstać na Miau.pl "czarna lista" osób , którym nie należy wydawać kotów - dla dobra zwierząt.

gosiakot

 
Posty: 1574
Od: Śro mar 24, 2010 21:08

Post » Wto kwi 10, 2012 11:37 Re: Sosnowiec Kocia Chatka dalsze perypetie i nowe kociaki

gosiakot pisze:
terenia1 pisze:Właśnie dostałam informację - Skarpetek zostanie dziś przywieziony do kociarni.

Szkoda że tak źle trafił..., ale przecież nie prześwielimy wszystkich potencjalnych wlaścicieli. Niektórzy po prostu biorą zwierzę wyłacznie dla własnej przyjemności tak jakby kupowali buty. Jak nie pasuje to reklamacja . Podobnie z chorobami zwierzat , nie każdy chce leczyć - bo po co ? Przedmiot sie zepsuł to do zwrotu.
Powinna powstać na Miau.pl "czarna lista" osób , którym nie należy wydawać kotów - dla dobra zwierząt.


Ja mam wrażenie, że było ok tylko nagle coś się popsuło :(

Mara S

 
Posty: 6354
Od: Śro cze 09, 2010 11:51
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto kwi 10, 2012 12:53 Re: Sosnowiec Kocia Chatka dalsze perypetie i nowe kociaki

Na zdrowej :
Rudy Gerfild siedział w szafie, wyciągnęłam go ale poleciał do domku "pod strzechą". Dałam mu tam miseczkę z jedzeniem i jak wróciłam z kwarantanny to była pusta.Mam nadzieję ,że to on zjadł.Czester apetyt ma ,ładnie jadł. Panter niestety dalej posikuje po kropelce,dzisiaj chyba ze cztery razy, do jedzenia też nie był zbyt chętny.Reszta w porządku.
Na kwarantannie :
Klaudynka dalej oddech ma zakatarzony i "kładzie" jedno uszko.Przemyłam jej dzisiaj tym płynem.Leki podane,biedny Lundek ślini się po nich,zresztą Lolek też.Nie znalazłam synoluxu dla Klaudynki.Podałam tylko flegaminę i immunodol.

balbina38

 
Posty: 3575
Od: Sob lis 15, 2008 16:41
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto kwi 10, 2012 15:04 Re: Sosnowiec Kocia Chatka dalsze perypetie i nowe kociaki

balbina38 pisze:Panter niestety dalej posikuje po kropelce,dzisiaj chyba ze cztery razy, do jedzenia też nie był zbyt chętny.

A wczoraj wieczorem tak ładnie było i ładnie zjadł jedzonko. :(
balbina38 pisze:Klaudynka dalej oddech ma zakatarzony i "kładzie" jedno uszko.Przemyłam jej dzisiaj tym płynem.Leki podane,biedny Lundek ślini się po nich,zresztą Lolek też.Nie znalazłam synoluxu dla Klaudynki.Podałam tylko flegaminę i immunodol.

Synoluxu to my już wczoraj wieczorem nie widzieliśmy.

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto kwi 10, 2012 17:47 Re: Sosnowiec Kocia Chatka dalsze perypetie i nowe kociaki

Przyjdę na dyżur jutro rano. Chwilowo nie mogę planowac dyżurów z wyprzedzeniem.

Antybiotyk Klaudynki skończył się wczoraj. Miałam lekkie urwanie głowy i gdzies mi to umknęło, a miałam napisac :oops:
Wiśnia szwy miała zdjęte już kilka dni temu. Jutro jedziemy z nią na testy.

Czy są jakieś informacje o Cekinku?

The Szops

 
Posty: 4990
Od: Sob lip 30, 2011 15:08
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto kwi 10, 2012 18:22 Re: Sosnowiec Kocia Chatka dalsze perypetie i nowe kociaki

A ja właśnie się dowiedziałam, że Pani Ania porozmawiała z mężem, że to nie wina Skarpetka że się czasami buntuje, bo kota nie można zmuszać do niczego, bo to indywidualista i facet nie chce go oddawać...póki co. :roll:
Dziewczyna zobowiązała się czuwać nad sytuacją i będę z nią w stałym kontakcie. Powiedziałam jej, że jeśli kociak ma się stresować to powinien wrócić do nas, ale ona chce dać mężowi szansę. Jeśli cokolwiek będzie jednak niepokojącego, da znać i sama go odwiezie.
Mam mieszane uczucia i wielki niesmak po tym zajściu, ale mam nadzieję, że ona kocha zwierzęta na tyle, że nie dopuści do kolejnej sytuacji trudnej dla Skarpetka.
Obrazek Obrazek Obrazek

Czy dom bez kota – najedzonego, dopieszczonego i należycie docenionego – zasługuje w ogóle na miano domu? :(
Mark Twain


Jesteśmy, by służyć zwierzętom. Obrazek

Kocia Mama Ewa

 
Posty: 566
Od: Wto wrz 27, 2011 11:17

Post » Wto kwi 10, 2012 18:35 Re: Sosnowiec Kocia Chatka dalsze perypetie i nowe kociaki

W wypisanych wcześniej fakturach, nie znaleźliśmy nic o RTG Reni, wiadomo ile to kosztowało ?

edisza

 
Posty: 772
Od: Sob gru 03, 2011 9:02

Post » Wto kwi 10, 2012 21:34 Re: Sosnowiec Kocia Chatka dalsze perypetie i nowe kociaki

Z Cekinem dziś lepiej, cały czas ma założony welfron, dostaje antybiotyki, inne lekarstwa. Dziś ładnie zjadł. Do czasu zakończenia leczenia zostanie w lecznicy, Pani Doktor mówi że jest bardzo trudny w "obsłudze" co do podawania lekarstw.
Byłam z Klaudynką u Pani Doktor - ma zmieniony antybiotyk, dotychczasowy nie zadziałał zbyt dobrze - jedyny problem w tym, że ten będzie miała w zastrzyku, i niestety musimy z nią przez następnych 6 dni jeździć do weta - niestety podanie jej zastrzyku to niezły horror , normalnie mała franca z niej jest - w kociarni nie damy rady tego zrobić, dziś nie obeszło się bez wielkich rękawic 8O antybiotyk będzie miała podawany do 16.04. włącznie, w kociarni do podawania 1 raz dziennie tabletkę immunodolu i 2 x dziennie Flegamina.

Niestety Pysiol nie pojechał dziś do domu, nie wiem co się stało jeszcze wczoraj wieczorem Pan pisał maila, że przyjedzie - no cóż :?
Lolka puściłam na kociarnię dziś po południu ostatni raz miał dostać leki - chłopak nie te sam, szalał z Pysiolem i Iśką.
Na zdrowej - Garfild i Czester jadły dziś więc na razie nie będziemy podawać im relanium, Czester sobie chodził po kociarni, Rudy jeszcze ukryty w budce. Czarny też chodził po kociarni, do kuwety nie podchodził.
Ewa jeśli chodzi o Skarpetka pilotuj co się tam dzieje, jeśli będzie miał wrócić to wróci, to nie pierwszy i ostatni kot który by wrócił z adopcji. Tak też się zdarza niestety nie da się ludzi prześwietlić do końca.

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, puszatek, Szymkowa i 49 gości