Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
darialekarzyk pisze:Trzymam kciuki za koteczki![]()
a z nowości o Wenus, to niestety panienka nie umie korzystać z kuwety i jak mnie nie było w domu to zrobiła na łóżko, więc trzeba zacząć naukę kuwetowania.
dana2509 pisze:darialekarzyk pisze:Trzymam kciuki za koteczki![]()
a z nowości o Wenus, to niestety panienka nie umie korzystać z kuwety i jak mnie nie było w domu to zrobiła na łóżko, więc trzeba zacząć naukę kuwetowania.
Moim skromnym zdaniem, to nie znaczy, że nie umie.
Mój Silverek, umiał korzystać z kuwety, ale kiedy go przywiozłam, też zrobił najpierw do transportera a potem na łóżko.To wynik stresu.Poza tym nie podobała mu się odkryta kuweta.Na prędko musiałam coś wymyślić i wykombinowałam daszek z kartonu.Reakcja była natychmiastowa.Wszedł i spokojnie zrobił, co miał do zrobieniaNie było wyjścia i trzeba było kupić krytą kuwetę.Od niedawna Silver wdrożył plan oszczędnościowy, ale o tym w wątku z podpisu
lidka02 pisze:Musze już to napisać WESOŁYCH ŚWIĄT
lidka02 pisze:Nie dostałam Bana więc życzenia będą dwa razy , ale sie narobiło![]()
![]()
horacy 7 pisze:lidka02 pisze:Nie dostałam Bana więc życzenia będą dwa razy , ale sie narobiło![]()
![]()
Cieszymy się i chętnie jeszcze raz będę Ci życzyć miłych świąt.![]()
Ja poczułam się dzisjaj bardzo nieprzyjemnie ,miałam bardzo brzydki telefon od jednej z wolontariuszek odnośnie tych maluchów.Przyszłam do domu i o mało zawału nie dostałam bo w kartonie była kotka z jednym maluchem.Myślałam ,że zabrano je do uśpienia lub ze coś im kotka zrobiła.Pozostałe klocięta były ukryte pod szafką na drobiazgi na dywaniku w garderobie.Bałam się je dotknąć ,czy żyją.wszystko jest dobrze są i żyją tylko ja prawie umarłam ze strachu.
lidka02 pisze:horacy 7 pisze:lidka02 pisze:Nie dostałam Bana więc życzenia będą dwa razy , ale sie narobiło![]()
![]()
Cieszymy się i chętnie jeszcze raz będę Ci życzyć miłych świąt.![]()
Ja poczułam się dzisjaj bardzo nieprzyjemnie ,miałam bardzo brzydki telefon od jednej z wolontariuszek odnośnie tych maluchów.Przyszłam do domu i o mało zawału nie dostałam bo w kartonie była kotka z jednym maluchem.Myślałam ,że zabrano je do uśpienia lub ze coś im kotka zrobiła.Pozostałe klocięta były ukryte pod szafką na drobiazgi na dywaniku w garderobie.Bałam się je dotknąć ,czy żyją.wszystko jest dobrze są i żyją tylko ja prawie umarłam ze strachu.
Nie martw się Horaś ciekawe co dobrego ta wolontariuszka zrobiła , pewnie nic .jak tak rozmawiała z tobą to zapewne jakaś samolubna bezdzietna panna . Mnie dziś nazwano betonem a jak wiemy beton to dobra rzecz więc się nie zmartwiłam, dbaj o maluszki i olej tych którzy są przeciwko tobie .Buziak od nas razem z sierścią
horacy 7 pisze:lidka02 pisze:horacy 7 pisze:lidka02 pisze:Nie dostałam Bana więc życzenia będą dwa razy , ale sie narobiło![]()
![]()
Cieszymy się i chętnie jeszcze raz będę Ci życzyć miłych świąt.![]()
Ja poczułam się dzisjaj bardzo nieprzyjemnie ,miałam bardzo brzydki telefon od jednej z wolontariuszek odnośnie tych maluchów.Przyszłam do domu i o mało zawału nie dostałam bo w kartonie była kotka z jednym maluchem.Myślałam ,że zabrano je do uśpienia lub ze coś im kotka zrobiła.Pozostałe klocięta były ukryte pod szafką na drobiazgi na dywaniku w garderobie.Bałam się je dotknąć ,czy żyją.wszystko jest dobrze są i żyją tylko ja prawie umarłam ze strachu.
Nie martw się Horaś ciekawe co dobrego ta wolontariuszka zrobiła , pewnie nic .jak tak rozmawiała z tobą to zapewne jakaś samolubna bezdzietna panna . Mnie dziś nazwano betonem a jak wiemy beton to dobra rzecz więc się nie zmartwiłam, dbaj o maluszki i olej tych którzy są przeciwko tobie .Buziak od nas razem z sierścią
Oj Lidko Ty to potrafisz człowieka pocieszyć dziękuję.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 60 gości