Tymczasy u horacy7. POTRZEBNY DAWCA !! Olsztyn/Szczytno

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 02, 2012 12:31 Re: Tymczasy u horacy 7. Mama z maluszkami...

Ostatnio edytowano Pon kwi 02, 2012 12:34 przez dana.b, łącznie edytowano 1 raz

dana.b

 
Posty: 3583
Od: Śro lis 09, 2011 12:01
Lokalizacja: Warmińsko-Mazurskie

Post » Pon kwi 02, 2012 12:33 Re: Tymczasy u horacy 7. Mama z maluszkami...

Trzymam kciuki za koteczki :ok: :ok: a z nowości o Wenus, to niestety panienka nie umie korzystać z kuwety i jak mnie nie było w domu to zrobiła na łóżko, więc trzeba zacząć naukę kuwetowania.

darialekarzyk

 
Posty: 322
Od: Pt paź 28, 2011 18:37

Post » Pon kwi 02, 2012 12:39 Re: Tymczasy u horacy 7. Mama z maluszkami...

dana2509 pisze:str.21
Tu link do zdjęcia
http://imageshack.us/photo/my-images/804/p4012159.jpg/

Jakie ślicznoty :1luvu:
Dzięki :lol:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55998
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon kwi 02, 2012 12:53 Re: Tymczasy u horacy 7. Mama z maluszkami...

darialekarzyk pisze:Trzymam kciuki za koteczki :ok: :ok: a z nowości o Wenus, to niestety panienka nie umie korzystać z kuwety i jak mnie nie było w domu to zrobiła na łóżko, więc trzeba zacząć naukę kuwetowania.

Moim skromnym zdaniem, to nie znaczy, że nie umie.
Mój Silverek, umiał korzystać z kuwety, ale kiedy go przywiozłam, też zrobił najpierw do transportera a potem na łóżko.To wynik stresu.Poza tym nie podobała mu się odkryta kuweta.Na prędko musiałam coś wymyślić i wykombinowałam daszek z kartonu.Reakcja była natychmiastowa.Wszedł i spokojnie zrobił, co miał do zrobienia :mrgreen: Nie było wyjścia i trzeba było kupić krytą kuwetę.Od niedawna Silver wdrożył plan oszczędnościowy, ale o tym w wątku z podpisu :wink:

dana.b

 
Posty: 3583
Od: Śro lis 09, 2011 12:01
Lokalizacja: Warmińsko-Mazurskie

Post » Pon kwi 02, 2012 13:07 Re: Tymczasy u horacy 7. Mama z maluszkami...

dana2509 pisze:
darialekarzyk pisze:Trzymam kciuki za koteczki :ok: :ok: a z nowości o Wenus, to niestety panienka nie umie korzystać z kuwety i jak mnie nie było w domu to zrobiła na łóżko, więc trzeba zacząć naukę kuwetowania.

Moim skromnym zdaniem, to nie znaczy, że nie umie.
Mój Silverek, umiał korzystać z kuwety, ale kiedy go przywiozłam, też zrobił najpierw do transportera a potem na łóżko.To wynik stresu.Poza tym nie podobała mu się odkryta kuweta.Na prędko musiałam coś wymyślić i wykombinowałam daszek z kartonu.Reakcja była natychmiastowa.Wszedł i spokojnie zrobił, co miał do zrobienia :mrgreen: Nie było wyjścia i trzeba było kupić krytą kuwetę.Od niedawna Silver wdrożył plan oszczędnościowy, ale o tym w wątku z podpisu :wink:

zgadza się. Kuweta moze stać za daleko, w miejscu które nie pasuje. Nie każdy kot lubi "publiczne" załatwianie swych potrzeb.Może nie pasować zakrycie lub odkrycie.Mogą w krytej nie pasować drzwiczki.Może być nie taki zwirek. Trzeba wszystkiego popróbować. Postawić nawet zwykłą miskę z czymś innym. Źle np zaczynać od silikonu.Koty nie przepadają za nim. Często sprawdza się na początek najtańszy marketowski najbardziej ziemie przypominający.
To co kot zrobi zbiera sie i wkłąda do kuwety. Trzeba kotu pokazac i wygłaskac go.

Poza tym stres swoje robi. Koty wyczuwają nasze zdenerwowanie i mogą tak manifestować swe rozterki. Poza tym jest i taka opcja,że kocia będzie chora i w ten sposób sygnalizuje złe samopoczucie.
Prosze napisz jaką ma kuwetę i jaki żwirek. Gdzie to wszystko stoi.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55998
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon kwi 02, 2012 13:24 Re: Tymczasy u horacy 7. Mama z maluszkami...

Na większości karm dla kociąt piszą, że nadają się też dla karmiących kotek.

A pamiętam, że jak mi się kiedyś zdarzylo zajmować taką karmiącą, to najchętniej jadla miksturę z puszkowiny dla kociaków i mleka w proszku, która w zasadzie miala slużyć do nauki samodzielnego jedzenia dla maluchów. Na pewno kota musi dużo pić. Mięcho też jej nie zaszkodzi.
I warto by cale towarzystwo odrobaczyć, żeby skorzystaly jak należy z tego żarelka.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon kwi 02, 2012 13:42 Re: Tymczasy u horacy 7. Mama z maluszkami...

Musze już to napisać WESOŁYCH ŚWIĄT :P

lidka02

 
Posty: 15911
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pon kwi 02, 2012 13:48 Re: Tymczasy u horacy 7. Mama z maluszkami...

Skoro musisz :wink:
To nawzajem- WESOŁYCH ŚWIĄT :mrgreen:

dana.b

 
Posty: 3583
Od: Śro lis 09, 2011 12:01
Lokalizacja: Warmińsko-Mazurskie

Post » Pon kwi 02, 2012 13:53 Re: Tymczasy u horacy 7. Mama z maluszkami...

lidka02 pisze:Musze już to napisać WESOŁYCH ŚWIĄT :P

Lidko my też życzymy Wesołych Świąt.Spokojnych bez kolejnych niespodzianek.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pon kwi 02, 2012 15:21 Re: Tymczasy u horacy 7. Mama z maluszkami...

Nie dostałam Bana więc życzenia będą dwa razy , ale sie narobiło :ryk: :ryk: :ryk:

lidka02

 
Posty: 15911
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pon kwi 02, 2012 16:03 Re: Tymczasy u horacy 7. Mama z maluszkami...

lidka02 pisze:Nie dostałam Bana więc życzenia będą dwa razy , ale sie narobiło :ryk: :ryk: :ryk:

Cieszymy się i chętnie jeszcze raz będę Ci życzyć miłych świąt. :lol:
Ja poczułam się dzisjaj bardzo nieprzyjemnie ,miałam bardzo brzydki telefon od jednej z wolontariuszek odnośnie tych maluchów.Przyszłam do domu i o mało zawału nie dostałam bo w kartonie była kotka z jednym maluchem.Myślałam ,że zabrano je do uśpienia lub ze coś im kotka zrobiła.Pozostałe klocięta były ukryte pod szafką na drobiazgi na dywaniku w garderobie.Bałam się je dotknąć ,czy żyją.wszystko jest dobrze są i żyją tylko ja prawie umarłam ze strachu.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pon kwi 02, 2012 16:09 Re: Tymczasy u horacy 7. Mama z maluszkami...

horacy 7 pisze:
lidka02 pisze:Nie dostałam Bana więc życzenia będą dwa razy , ale sie narobiło :ryk: :ryk: :ryk:

Cieszymy się i chętnie jeszcze raz będę Ci życzyć miłych świąt. :lol:
Ja poczułam się dzisjaj bardzo nieprzyjemnie ,miałam bardzo brzydki telefon od jednej z wolontariuszek odnośnie tych maluchów.Przyszłam do domu i o mało zawału nie dostałam bo w kartonie była kotka z jednym maluchem.Myślałam ,że zabrano je do uśpienia lub ze coś im kotka zrobiła.Pozostałe klocięta były ukryte pod szafką na drobiazgi na dywaniku w garderobie.Bałam się je dotknąć ,czy żyją.wszystko jest dobrze są i żyją tylko ja prawie umarłam ze strachu.

Nie martw się Horaś ciekawe co dobrego ta wolontariuszka zrobiła , pewnie nic .jak tak rozmawiała z tobą to zapewne jakaś samolubna bezdzietna panna . Mnie dziś nazwano betonem a jak wiemy beton to dobra rzecz więc się nie zmartwiłam :P , dbaj o maluszki i olej tych którzy są przeciwko tobie .Buziak od nas razem z sierścią :P

lidka02

 
Posty: 15911
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pon kwi 02, 2012 16:13 Re: Tymczasy u horacy 7. Mama z maluszkami...

lidka02 pisze:
horacy 7 pisze:
lidka02 pisze:Nie dostałam Bana więc życzenia będą dwa razy , ale sie narobiło :ryk: :ryk: :ryk:

Cieszymy się i chętnie jeszcze raz będę Ci życzyć miłych świąt. :lol:
Ja poczułam się dzisjaj bardzo nieprzyjemnie ,miałam bardzo brzydki telefon od jednej z wolontariuszek odnośnie tych maluchów.Przyszłam do domu i o mało zawału nie dostałam bo w kartonie była kotka z jednym maluchem.Myślałam ,że zabrano je do uśpienia lub ze coś im kotka zrobiła.Pozostałe klocięta były ukryte pod szafką na drobiazgi na dywaniku w garderobie.Bałam się je dotknąć ,czy żyją.wszystko jest dobrze są i żyją tylko ja prawie umarłam ze strachu.

Nie martw się Horaś ciekawe co dobrego ta wolontariuszka zrobiła , pewnie nic .jak tak rozmawiała z tobą to zapewne jakaś samolubna bezdzietna panna . Mnie dziś nazwano betonem a jak wiemy beton to dobra rzecz więc się nie zmartwiłam :P , dbaj o maluszki i olej tych którzy są przeciwko tobie .Buziak od nas razem z sierścią :P

Oj Lidko Ty to potrafisz człowieka pocieszyć dziękuję.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pon kwi 02, 2012 16:35 Re: Tymczasy u horacy 7. Mama z maluszkami...

horacy 7 pisze:
lidka02 pisze:
horacy 7 pisze:
lidka02 pisze:Nie dostałam Bana więc życzenia będą dwa razy , ale sie narobiło :ryk: :ryk: :ryk:

Cieszymy się i chętnie jeszcze raz będę Ci życzyć miłych świąt. :lol:
Ja poczułam się dzisjaj bardzo nieprzyjemnie ,miałam bardzo brzydki telefon od jednej z wolontariuszek odnośnie tych maluchów.Przyszłam do domu i o mało zawału nie dostałam bo w kartonie była kotka z jednym maluchem.Myślałam ,że zabrano je do uśpienia lub ze coś im kotka zrobiła.Pozostałe klocięta były ukryte pod szafką na drobiazgi na dywaniku w garderobie.Bałam się je dotknąć ,czy żyją.wszystko jest dobrze są i żyją tylko ja prawie umarłam ze strachu.

Nie martw się Horaś ciekawe co dobrego ta wolontariuszka zrobiła , pewnie nic .jak tak rozmawiała z tobą to zapewne jakaś samolubna bezdzietna panna . Mnie dziś nazwano betonem a jak wiemy beton to dobra rzecz więc się nie zmartwiłam :P , dbaj o maluszki i olej tych którzy są przeciwko tobie .Buziak od nas razem z sierścią :P

Oj Lidko Ty to potrafisz człowieka pocieszyć dziękuję.

Nie dziękuj moje sierściaste pokazały gdzie dusić i wyszło tak :dance: :dance2: :dance: :cat3: :dance: :dance2: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :aniolek: :aniolek: :flowerkitty: :flowerkitty: :love: :love: i ciągle musimy pamiętać o :piwa: :piwa: :piwa:

lidka02

 
Posty: 15911
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pon kwi 02, 2012 16:37 Re: Tymczasy u horacy 7. Mama z maluszkami...

Kuweta jest odkryta, a żwirek drewniany zbrylający, kuweta stoi w takim kącie miedzy pralka a ścianą w łazience, już tam włożyłam papier, którym powycierałam wszystko i będę obserwowała jak się panienka będzie zachowywała i naprowadzała w razie potrzeby na kuwetę, no i kicia jeszcze nie jest sterylizowana, proszę w razie czego o rady :)

darialekarzyk

 
Posty: 322
Od: Pt paź 28, 2011 18:37

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 60 gości