Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
bagheera pisze:Znaleziono kota - brytyjczyk? syberyjczyk? - wczoraj (środa 4.07) okazało się, że siedzi w jednym z pokoi w Polskim Radio (Malczewskiego, Mokotów). Pokój zdemolował, ludzi pogryzł lub podrapał... ujęty w końcu przez Straż Miejską trafił na Paluch. Podobno ma ok.3 lata, choć w transporterze wyglądał jak kociak. Przecudny... Mam zdjęcie, ale nie umiem wkleić... mogę wysłać mailem. Numer na Paluchu 0363/12/K
ruda32 pisze:mikorika pisze:Podnoszę. Dzisiaj muszę kota do schroniska zawieźć, więc może jakaś dobra dusza go weźmie na tymczas???
zrób osobny watek może ktoś zlituje się
ruda32 pisze:bagheera pisze:Znaleziono kota - brytyjczyk? syberyjczyk? - wczoraj (środa 4.07) okazało się, że siedzi w jednym z pokoi w Polskim Radio (Malczewskiego, Mokotów). Pokój zdemolował, ludzi pogryzł lub podrapał... ujęty w końcu przez Straż Miejską trafił na Paluch. Podobno ma ok.3 lata, choć w transporterze wyglądał jak kociak. Przecudny... Mam zdjęcie, ale nie umiem wkleić... mogę wysłać mailem. Numer na Paluchu 0363/12/K
szkoda ,że na paluch
bagheera pisze:ruda32 pisze:bagheera pisze:Znaleziono kota - brytyjczyk? syberyjczyk? - wczoraj (środa 4.07) okazało się, że siedzi w jednym z pokoi w Polskim Radio (Malczewskiego, Mokotów). Pokój zdemolował, ludzi pogryzł lub podrapał... ujęty w końcu przez Straż Miejską trafił na Paluch. Podobno ma ok.3 lata, choć w transporterze wyglądał jak kociak. Przecudny... Mam zdjęcie, ale nie umiem wkleić... mogę wysłać mailem. Numer na Paluchu 0363/12/K
szkoda ,że na paluch
Nie było wiadomo, jak sobie z nim poradzić, strażnik twierdził, że to musi być kot miejski, bo jeszcze tak agresywnego nie widział.
Poradźcie, gdzie go jeszcze ogłaszać?
Ninurta pisze:cztery osoby od białego rana (a jedna od razu po wypadku) go szukały po osiedlu, piwnicach, wszystkich klatkach i piętrach, okolicznych łąkach i pobliskiej budowie... nikt już nawet nie ma pomysłu, gdzie go szukać... nigdy wcześniej nie byłam w takiej sytuacji, czy taki spanikowany kot zareaguje jakoś na znajomy głos? czy prędzej będzie cichutko siedział? i czy w takim stanie przeczołgiwałby się przez płot, czy raczej biegł wzdłuż? aż mi niedobrze od tego wszystkiegoale dziękuję bardzo za słowa otuchy
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 21 gości