Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Edytka1984 pisze:Neela masz rację, może Natka po prostu nie została dopilnowana. A opiekunka???no od razu powinna dać znać o tym bardzo przykrym i zaistniałym fakcie....może Natka była dla niej za dużym wyzwaniem?
poważnie szybko trzeba dowiedzieć się co dzieje się z braciszkiem ?
Danusia pisze:Edytka1984 pisze:Neela masz rację, może Natka po prostu nie została dopilnowana. A opiekunka???no od razu powinna dać znać o tym bardzo przykrym i zaistniałym fakcie....może Natka była dla niej za dużym wyzwaniem?
poważnie szybko trzeba dowiedzieć się co dzieje się z braciszkiem ?
Też jestem zdania iż nie zostały zabezpieczone ewentualne wejścia na wysokości . też mialam sytuację ,gdy Bazyl z telewizora wskakiwal na szafę , fakt miał łatwiej ,bo jedną łapę do odbicia jednak ma. Jednak nie potrafil juz zeskoczyc, tylko spadł na grzniet,tyle dobrze ,ze na miękki dywan. Ale taka sytuacja już sie nie ma prawa powtórzyć ,bo wszelkie dojścia na szafe zabezpieczyliśmy.
Widocznie opiekunka nie wierzyła w możliwosci Natki![]()
strasznie przykro ,ze tak to się skończyło![]()
![]()
![]()
śpij spokojnie maleńka [*]
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 61 gości