RTOZ KAN! PILNIE dt/ds/$$$! KRACH FINANSOWY W KAN!! POMOCY!!

[Hanulka]

melduję,że kasa poszła ..można ogłaszać

becia_73 serdeczne dziękulski...

[Hanulka]

nowa kotunia w KAN

Dusia to ok. 5 mieś. koteczka. Cudowny, delikatny charakter, bardzo
spokojna i przytulaśna. Odrobaczona, odpchlona i zaszczepiona.

[Hanulka]

hop, hop.. cioteczki

[kociamysza]

hop, hop.. cioteczki

cioteczki sa, sa tylko z lekka zabiegane

Wykupic u Martyny 7 pakietow?

[czarno-czarni]

i ja jestem i zawsze zaglądam.. mam nadzieję, że lizyna dotarła do Andżeliki.
A ja dziś zostałam technikiem weterynarii

[halinka1403]

i ja jestem i zawsze zaglądam.. mam nadzieję, że lizyna dotarła do Andżeliki.
A ja dziś zostałam technikiem weterynarii

Gratulacje

[kociamysza]

i ja jestem i zawsze zaglądam.. mam nadzieję, że lizyna dotarła do Andżeliki.
A ja dziś zostałam technikiem weterynarii

wow, to teraz Morf z Kefirem maja fachowca calkowicie pod reka

[skwareek]

A ja dziś zostałam technikiem weterynarii

Gratulacje!!!

[ametyst55]

A ja dziś zostałam technikiem weterynarii

Gratulacje !!!

[kociamysza]

Katar, goraczka, bolace gardlo czyli wiosne witamy

[majka2222]

Katar, goraczka, bolace gardlo czyli wiosne witamy

Ale witasz wiosnę, a u nas lato się kończy. Zdrowia życzę.

[andzelika1952]

Gratuluję Dagmaro i dziękuję za Lizynę

[Hanulka]

Dag GRATULACJE


Kubuś i Czaruś - W czwartek o godz. ok. 23 podrzucono Andżelice na wycieraczkę pudełko z dwoma maleńkimi kociętami. Podobno na klatkę schodową wchodziła wtedy młoda dziewczyna. Kocięta były bardzo cichutkie, wystraszone, głodne, zapchlone. Mają ok. 3-4 tygodnie. Andżelika musiała je nakarmić strzykawką.
Pcheł było na nich tak dużo, że kociętami wstrząsały dreszcze, kiedy Andżelika podawała im preparat na odpchlenie /tak je gryzły. Maleństwa już zaczęły same jeść i pić. Są to dwaj chłopcy - Kubuś /czarny/ i Czaruś /biało- czarny/.

[kociamysza]

zamowilam w piatek u Martyny 7 pakietow, ale brak odzewu slowem mam pecha do Martyny

[andzelika1952]

I stało się tak czego się obawiałam - Morisek , czarny kociak z działek został bestialsko przywiązany drutem za łapkę.Nie wiadomo jak długo był przywiązany bo jest bardzo wychudzony , waży ok. 3 kg. Ktoś jednak zlitował się i uwolnił go . Łapka jest bardzo spuchnięta ,także nie widać było przez moment ,że ma jeszcze na łapce drut. Po zabiegu usunięcia go i antybiotykach mamy nadzieję ,że kociak stanie na nóżki. Tylko jak tam dalej żyć , wśród takich ludzi? , zwłaszcza,że jest ufny wobec nich