Legnica...

[Boo]

A może jak mamy Bogusia (Lindę) to może teraz Cezarego (Pazurę) do kompletu

[Legnica]

Teraz rozumiem ... jednak nie ogarnęła wszystkich maluchów

Lolek

A wcale ze nie,bo wszystkie pamiętasz,te które już u mnie były
Lolek też był,swiniorek maluszek,z bratem Bolkiem

[Legnica]

Czaruś...no i bardzo ładnie,zresztą wciąż sie drze bo mu Boguś dokucza.Pasuje na Cezarego.
Masz dwóch chrześniaków

[Boo]

Hmmm, dość szybko się doczekałam niezłego przychówku... ciekawe co na to mój świeżo nabyty Małż

[Willow_]

No tak ... świniaczki
Boo gratuluję Pozdrowienia dla Małża - niech się przyzwyczaja

[Legnica]

Boguś nie ma chrzestnego a tak w ogóle Małż widział już Bogusia?

[Legnica]

Po pierwszym dniu "pracy" z Lilu,tak bym go podsumowała:
filet ze świeżej ryby ma znaczący wpływ na współprace z trudnym pacjentem w czasie rehabilitacji.

Poza tym pysiek jej krwawi,do kontroli pysia dopiero w poniedziałek.

[Boo]

No tak ... świniaczki
Boo gratuluję Pozdrowienia dla Małża - niech się przyzwyczaja

Małż poniekąd już przyzwyczajony 99,9% działań pro-kocich obywa się z jego pomocą.
Za pozdrowienia i gratulacje dziękujemy i również pozdrawiamy

Boguś nie ma chrzestnego a tak w ogóle Małż widział już Bogusia?

Oczywiście, że widział. Nie omieszkał usłyszeć mojego "Ojejuszkuuuuuu!" "Niestety" jutro chyba zamieszka z nami ogromna, ogromniasta bieda, która nie ma tyle szczęścia co Boguś. Choć doskonale wiem, że szczęście Bogusia to poniekąd Twój ogromny "koszt".

[Legnica]

To ja jutro bedę podczytywać.
Ja tak smecę Ci o tym Bogusiu,bo zaczynam sie obawiać swoich emocji wzgledem niego

[Boo]

Myślę, że biorąc pod uwagę sytuację w naszym schronie o Bogusiu mogę tylko pomarzyć...

[Legnica]

Poranne wyczyny chłopaków:
najlepiej spada sie z samej góry

[Legnica]

a tu jakby zupełnie inne kocięta,po południe z młodzieżą:

[Boo]

[Legnica]

Z poczatku w ogłoszeniach Fibi nie pisałam nic o sterylce,kiedy aktywowałam ogłoszenia do umówionego zabiegu było parę dni,wiedziałam ze zdązymy,zanim wymieni sie maile z potencjalnym domem mija tydzień,albo i dłuzej,ewentualnie do zdjęcia szwów dom poczeka parę dni.
Było parę zainteresowanych domów,ale nie dla Fibi jak się okazywało.

A teraz,w sumie to od dłuzszego czasu wszedzie jest dopisek-sterylizowana-i ani jednego zapytania.

Ciesze sie ze jest wysterylizowana!

[Boo]

Mam dziwne wrażenie, że jeszcze jakiś moment temu, wzmianka w ogłoszeniu, że kot jest po kastracji była dużym atutem owego kota. Od jakiegoś momentu przestała być. W schronisku, w ciągu tygodnia przybywa od 10 do 20 maluchów, przeważnie sierot. Co się dzieje z "ludźmi"?????