[']MANIUŚ FIV+, najukochańszy koci senior - DS u Mohy :)

[ef25]

jaki śliczny pysio Nie przypomina już tego biedaczka paluchowego..
Maniek chłopie, ale Ci sie udało z tą mamą Mohą!

Jak powiedzialam mojemu TŻ, ze gotujesz mu rosolki, to spytal, czy jego tez nie moglabys adoptować

Kurcze, mogłabyś napisać poradnik 'jak rozppieszczać Twojego kota'... Chyba pójdę w Twoje ślady i ugotuje jutro Leonkowi rosołek, a co! zeby nawet nie mogl pomyslec, ze gdzies jakis kot ma lepiej
musimy trzymać (ten zawyżony;) poziom!

A tak w ogóle to ciekawe czy nasze chłopaki sie lubiły w PA

[Moha]

Co do relacji z innymi kotami, to Maniek mnie zdumiewa: raczej je ignoruje. Moje towarzystwo potrafi syknąć na niego, a nawet łapą przywalić, ale jeszcze się nie zdarzyło, żeby Maniek w jakikolwiek sposób zareagował na zaczepki. Po prostu odchodzi bez komentarza. Taki jest bym powiedziała energooszczędny. Jedynie z moim krówkiem się polubił, widziałam nawet, jak polizał go po łebku!!! Ale mój krówek to kotek-serduszko, kocha cały świat, wychowywał nam osierocone kocięta, i zawsze bardzo przeżywał każdego oddanego tymczasa. Więc i do Maniusia poczuł od razu sympatię, nigdy na niego nie syczy i śpią łapa w łapę co wygląda śmiesznie, bo obydwa są bardzo podobnie "pomalowane".

[bubula]

Już wtorek! Stanowczo domagam się wieści z Mańkowego królestwa

[Moha]

Król Maniuś właśnie wrócił od veta i bardzo jest niekontent! Ukłuli go w łapkę! Bez pytania! Skandal!!! Pogniewał się i śpi. Jutro będą wyniki krwi i to ostatni etap przed Wielkim Dniem. Maniuś coś przysiadł z apetytem i schudł, nawet rosołku już nie lubi . Teraz na topie surowa mielona wołowina. Ale ile można, boję się że mu zaszkodzi. Chociaż jak cały dzień nic nie je to mu ją daję. Teraz wszamał całkiem sporo Animondy, dla odmiany jakiejś rybowej (tylko taką je, ale też szybko mu się nudzi). Przy okazji kastracji chcemy ząbki uporządkować, podejrzewam że tu kryje się tajemnica braku zainteresowania jedzonkiem.

[emkamara]

Mięso ptaków podobno bliższe myszowemu, ale żeby wołowina miała zaszkodzić, to chyba nie...
Może to rzeczywiście zęby, przemielone tylko wchodzi.
Wielki dzień 26go, prawda?

[asia2]

ale Maniuś ma u Ciebie dobrze .
Martwisz się czy mu wołowinka nie zaszkodzi

Ciekawa jestem jak wyniki krwi. Oby było wszystko dobrze.
Ja to już jestem przeczulona na te wszystkie zabiegi kastracji w przypadku kotów felv czy fiv

[asia2]

zabijcie mnie ale nie mogę doczytać
Maniek ma 12 lat. Miał robiony test na FIV raz czy był powtórzony?

[naline]

Z tego co pamiętam, to Moha nie robiła, (prawda?) ale w sumie nic dziwnego, bo co chwila organizm Maniusia był dręczony przez jakieś infekcje i mógł być osłabiony, a wyniki niekoniecznie wyszłyby wymierne.

Maniek trzymam kciuki za wyniki krwi Bo z tego co pamiętam to sobota miała być wielkim dniem :>?

[Moha]

Tak, kastracja ma być w sobotę albo nawet w piątek (mam wolne i mogłabym dziadeczka przypilnować należycie ). Jednak wszystko zależy od wyników badań tj morfologii i jonogramu. Maniuś ma już swoje lata i chodzi o to, żeby znieczulenie było jak najbezpieczniejsze, stąd kontrola (pod kątem nerek i wątroby). Pierwsze badania (morfologia, jonogram oraz test na wirusy) miał robione od razu po wyjściu ze schronu (22.01). Wtedy wyniki były OK, poza ewidentnie dodatnim FIV . Początkowo Maniek ładnie jadł i trochę przytył, ale teraz trzeba go namawiać usilnie i niestety trochę zleciał z wagi . Mam nadzieję, że to kwestia zębów, czasami coś łapie do pyszczka i wypluwa, jakby go zabolało, dlatego bardzo mi zależy, żeby zabieg był już za nami. Ale teraz wszystko w rękach Maniusia...

[Moha]

Badania OK, tylko mocznik ciut podwyższony, ale nieznacznie (kreatynina w nornie). W piątek o 9.00 meldujemy się w lecznicy. Jestem przerażona Strasznie się boję znieczulenia Maniusia...

[Gibutkowa]

Moha to nie to samo co przy sterylce. Znieczulenie przecież nie jest pełne i tylko krótkotrwałe, sama kastracja to przecież 10-15 minut. Będzie dobrze

[Szalony Kot]

Właśnie, nie ma się co bać

[Moha]

Trzeba jeszcze ząbki zrobić, wprawdzie nie jest ich zbyt wiele ( ), ale to pewnie wydłuży narkozę. Już bym mu podarowała te jaja, ale z zębami kłopot, ostatnio przez nie apetyt siadł. Na szczęście dzisiaj Maniek wcina jedzonko, tylko trzeba za nim chodzić, trzymać mu miseczkę przed nosem i błagać jaśnie pana.

[asia2]

Na szczęście dzisiaj Maniek wcina jedzonko, tylko trzeba za nim chodzić, trzymać mu miseczkę przed nosem i błagać jaśnie pana.

każdy sposób dobry

[Moha]

Słuchajcie, ja się chyba popłaczę ze wzruszenia! Wchodzę do domu z roboty, lecę zobaczyć jak mój Chudy, patrzę i oczom nie wierzę: Maniuś siedzi i się myje!!!!! Nóżka w górze i kocio czyści swoje porteczki. A sapie przy tym jak stary parowóz! Nie wiem jak można nie kochać starych zwierząt! On jest taki wzruszający z tymi swoimi fochami i nieporadnością A jutro już TEN DZIEŃ Chyba oka nie zmrużę ze zdenerwowania! W imieniu Maniusia proszę o kciuki...