Wątek Emi. Jeszcze pare pytań

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 13, 2004 13:17

Emisiowa galeria ładuje mi się juz prawie 10 minut, no i nie zobaczę :placz:
spróbuję wieczorem jak wrócę
Obrazek Obrazek

sabianka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4674
Od: Śro lis 26, 2003 18:34
Lokalizacja: Rybnik

Post » Wto lip 13, 2004 14:05

Kaja pisze:Moja Kitusia ma tak samo, ale czytałam na forum, że jest coś takiego jak "zespół falującej skóry" więc możesz coś poszukać na ten temat.

8O zaraz poszukam... i dziękuję za podpowiedź. Ja jestem alergikiem i do tego jeszcze mój kot, no nie! :lol:
Agatka i
Obrazek
"Koty prowokują człowieka do nieustannych wyznań miłości"
Christopher Sandt

mysikluliczek

 
Posty: 1101
Od: Sob sty 10, 2004 22:20
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto lip 13, 2004 14:08

carmella pisze:
mysikluliczek pisze:A tak poza tym to zaczynam się zastanawiać, czy ktoś mi nie podmienił kota na odkurzacz. Gdzie się mój mały niejadeczek podział? :roll: :lol:


no Kroliczku, najpierw razem wymyslalysmy sposoby jak kota podkarmic a teraz bedziemy koty odchudzac. Pola tez wsuwa co jej dam (no nie wszystko, tylko to co lubi juz jej daje, a wczoraj zezarla mojego kotleta schabowego, w panierce !!!)

:lol: Emi wybredna jest w dalszym ciągu, ale jak już dostaje to, co lubi - nie trzeba długo czekać aż zniknie z miseczki. A poza tym wypracowała sobie świetną metodę żebrania. Oczka jak kot ze Shreka i takie żałosne miau, au, aaaau :lol: I zawsze moja kanapka ubożeje o kawałek szynki czy serka. No ale jak tu odmówić :lol:
Agatka i
Obrazek
"Koty prowokują człowieka do nieustannych wyznań miłości"
Christopher Sandt

mysikluliczek

 
Posty: 1101
Od: Sob sty 10, 2004 22:20
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto lip 13, 2004 14:09

sabianka pisze:Emisiowa galeria ładuje mi się juz prawie 10 minut, no i nie zobaczę :placz:
spróbuję wieczorem jak wrócę

Oo chyba trafiłaś akurat w jakiś moment niedyspozycji serwera, powinno to w miarę szybko się ładować. Ale zapraszam wieczorem 8)
Agatka i
Obrazek
"Koty prowokują człowieka do nieustannych wyznań miłości"
Christopher Sandt

mysikluliczek

 
Posty: 1101
Od: Sob sty 10, 2004 22:20
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto lip 13, 2004 20:34

mysikluliczek pisze:
sabianka pisze:Emisiowa galeria ładuje mi się juz prawie 10 minut, no i nie zobaczę :placz:
spróbuję wieczorem jak wrócę

Oo chyba trafiłaś akurat w jakiś moment niedyspozycji serwera, powinno to w miarę szybko się ładować. Ale zapraszam wieczorem 8)

Byłam, widziałam :love:
Obrazek Obrazek

sabianka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4674
Od: Śro lis 26, 2003 18:34
Lokalizacja: Rybnik

Post » Wto lip 13, 2004 23:30

i ja widziałam galerię, Emi - śliczności, piękna kicia i jaka fotogeniczna.
A szczotka to taka fajna zabaweczka :lol: skąd ja to znam?

Kaja

 
Posty: 1346
Od: Nie maja 30, 2004 22:35
Lokalizacja: Warszawa, Praga Płd.

Post » Śro lip 14, 2004 9:39

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Agatka i
Obrazek
"Koty prowokują człowieka do nieustannych wyznań miłości"
Christopher Sandt

mysikluliczek

 
Posty: 1101
Od: Sob sty 10, 2004 22:20
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw lut 17, 2005 18:12

Witam wszystkich po długiej przerwie :D
Ja i kot mamy się bardzo dobrze, kić wyrósł i jest jeszcze bardziej zachwycający :wink: Rodzina się do Emi niesamowicie przywiązała i czesto słyszę jak jej się przypochlebiają :lol:
Chciałam zapytać Was, doświadczeni forumowicze, o jedną rzecz. Mianowicie kotu zdarza się wymiotować po różnych tabletkach i witaminach. Kiedyś kupiłam jej witaminy Gimpeta - to był wtedy pierwszy raz i więcej ich nie dostała. Potem zdarzyło się to po "ciasteczkach" MaltBites (chyba firmy Beaphar), ale to już za którymś podaniem, wcześniej było ok. Podobnie było z serowymi tabletkami Sanalu i Fischhaepchen (z Gimpetu chyba też). Teraz dostaje tylko witaminy w paście i wszystko jest w porządku. Skąd się biorą te wymioty, czy to zła jakość tych przekąsek, czy nadwrażliwość kota?
A pochwalę się też przy okazji, że dzisiaj sama obcięłam kotu pazury :D, wcześniej chadzałyśmy do weta. Ale zapakowanie kota do jakiegokolwiek kontenera czy torby stało się już niemożliwe, zawsze się wywinie.
A oto najnowsze zdjęcie :arrow: http://agatonek.com/ziew.jpg
Agatka i
Obrazek
"Koty prowokują człowieka do nieustannych wyznań miłości"
Christopher Sandt

mysikluliczek

 
Posty: 1101
Od: Sob sty 10, 2004 22:20
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw lut 17, 2005 20:01

śliczny ziewak!
Może wymioty biorą się stąd, że większe skądinąd niż przeciętna sucha karma witaminy i przysmaki drażniąc przewód prowokują odruch wymiotny?
Bo raczej nie o jakość składu tu chodzi a o tolerancję albo wielkości albo konsystencji - są też na ogół twardze niż zwykłe żarełko. Może pokruszyć na mniejsze?
Obrazek

dakota

 
Posty: 8376
Od: Wto lis 16, 2004 15:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie lut 20, 2005 19:24

Hmmm, no może... Dziękuję bardzo za radę, za jakiś czas znowu spróbujemy
Agatka i
Obrazek
"Koty prowokują człowieka do nieustannych wyznań miłości"
Christopher Sandt

mysikluliczek

 
Posty: 1101
Od: Sob sty 10, 2004 22:20
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon lut 21, 2005 20:14

nie znam sie moze na wymiotach po witaminach, ale witaj na forum po dlugim niewidzeniu cie :)
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pon lut 21, 2005 21:22

carmella pisze:(...)witaj na forum po dlugim niewidzeniu cie :)

:D :D :D
Agatka i
Obrazek
"Koty prowokują człowieka do nieustannych wyznań miłości"
Christopher Sandt

mysikluliczek

 
Posty: 1101
Od: Sob sty 10, 2004 22:20
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon lut 21, 2005 23:59

Mysikluliczku nie było Was chyba zes 100 lat :wink: już myślałam, że gdzieś przepadłyście :D

kura1336

 
Posty: 865
Od: Śro lut 18, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa - Bródno

Post » Wto lut 22, 2005 0:42

Milo, ze znowu jestescie :)
Co do tych wymiotow, to moze byc tak jak pisala dakota. Moje koty po dostawaniu roznych lekow formie tablet do pyska maja poswiadomy odruch wymiotny zeby sie tego "swinstwa" pozbyc, nawet jezeli to tym razem jest pyszne. Dlatego, albo wrzucamy tablety gleboko w gardlo, albo rozpuszczamy wwodzie i dajemy w strzykawce. Drugi powodo to moze byc lakomstwo :) . Jezeli kot lyknie na szybko zarlocznie kilka przysmakow, moze sie zdarzyc, ze zwymiotuje. Rysio kiedys "oddal" cale sniadanie, ktore wsunal na jednym oddechu w ciagu 3 minut :roll: .
Zas pasta ma taka konsystencje, ze trudno zwrocic :wink:
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Wto lut 22, 2005 16:35

Anja pisze:Drugi powodo to moze byc lakomstwo :) . Jezeli kot lyknie na szybko zarlocznie kilka przysmakow, moze sie zdarzyc, ze zwymiotuje. Rysio kiedys "oddal" cale sniadanie, ktore wsunal na jednym oddechu w ciagu 3 minut :roll: .

No tak, bo te przysmaki to wcina jakby dwa dni nic nie jadła :wink: Dziękuję Wam wszystkim bardzo za rady i ciepłe powitanie :D
Jeszcze tak z ciekawości spytam, dlaczego moja kiciora tak reaguje na odgłos cięcia nożyczkami?? Wystarczy, że je tylko wyciągne, a ona już jest na kolanach i próbuje się ocierać łebkiem o moje ręce. Gdzie nożyczki, tam kot, a zjawia się w mgnieniu oka. Wasze koty też tak mają?
Postanowiłam, że w tym roku zacznę wychodzić z kotem na spacer i tu też proszę o jakieś użyteczne rady. Próbowałam już wcześniej, ale koty nie udało mi się w smycz zapakować (jest na sprzączki, co chyba jest złym wyborem przy ruchliwym kocie). Czy jak już ją wyniosę w tej uprzęży to jest szansa, że zainteresuje się otoczeniem a przestanie próbować pozbyć się smyczy? Czy jakaś pora dnia jest do tego lepsza, na przykład wieczór? Mieszkam na osiedlu, dookoła pełno pseudotrawniczków zapaskudzonych przez psy, ale las niedaleko. Lepszy las czy okolice domu? Chyba lepiej tam gdzie nie ma dużo ludzi i psów? No i chyba będzie konieczny frontline przed takimi spacerami? Boję się trochę sytuacji, że kot mi szybko wlezie na drzewo a ja będę stała u dołu z końcem smyczy w ręce i zastanawiała się jak ją stamtąd zdjąć. Jak sobie z tym wszystkim radzicie? Czy żwirkowy kot nie będzie miał problemów z załatwieniem swoich potrzeb gdzieś na zewnątrz, gdyby tak się złożyło? Będę wdzięczna za rady :)
Agatka i
Obrazek
"Koty prowokują człowieka do nieustannych wyznań miłości"
Christopher Sandt

mysikluliczek

 
Posty: 1101
Od: Sob sty 10, 2004 22:20
Lokalizacja: Bytom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bestol, Google [Bot], kasiek1510, puszatek, smoki1960 i 1479 gości