ja nie jade do Opola
biedny kot, dobrze,że naknął się na Lucynę
..a w schronisku...
dzis do schroniska trafiły dwa cudne małe preguski, parka, pachnące perfumami
nie znam ich historii, ciąglę sie teraz spieszę, czasu mi brak
Małe dwa zostały dzis zaszczepione i szukaja dobrych domów
Strasznie się martwie ,żeby jakieś oszołomy nie wzięły ich na świeta, choc jak na razie wszystkie adopcje tegoroczne z minionych dni raczej są udane

, nie zapeszając
Na kociarnie dzis trafiła dzielna Karolinka
dzielna, bo to starsza kicia z chronicznym katarem, tendencjami do rozwolnień,strasznie się martwiłam jak przejdzie szczepienie i sterylkę
a obyło sie bez niespodzianek
Bardzo płakała na kociarni i uciekła na dwór, nie mogłam jej znależć
Mam nadzieję, że nie przesiedzi na dworze całego dnia
Karolinka zwolniła klatkę, do której została przeniesiona Pina. Biedna była, siedziała dotychczas w małej króliczej
Nadal nic nie je, dostała z 20ml conwa rano, nosek pękniety, krwawi
Ale oglądała nowe lokum nawet z lekkim zaciekawieniem
Trzymajcie za nią kciuki mocno bardzo
nie je tez młodziutka burasia Hawana, której fotke wklejałam ostatnio, nie mam pojęcia czemu-ale normalnie wyglada to na depreche, albo jakies głębsze problemy
Conwa, calopet-podawane do pysia ładnie łyka
Tak samo na razie nie chcą jeść dwie koteczki oddane przedwczoraj, widac ,że domowe, sa mega zestresowane
wieczorem wkleje fotki
trzy wieksze koty z bandy rudego juz sa po kastracjach i szczepieniach-czas je wypuścic na wybieg
nie zna ktos dobrego miejsca gdzie dzikawe mogłyby zyć?
ale dobrego tak naprawde
Są piekne, biało-rudy i cały rudy, bo Filemon ma szanse na oswojenie myslę
Pozostałe trzy z tej bandym, te mniejsze, nie umieją sie pozbierać z kataru cały czas
aaa, jeszcze
siriwan
twój chrzesniak Asembler(czy jakos tam

)- chronicznie nie trafia do kuwety
niekuwetowy całkowicie chłopak, mam nadzieję ,że załapie szybko