Zdjęcia Kubusia z różnych etapów choroby przesłałam  Hanulce. 
Jestem jednak zdruzgotana   faktem ,że Kubuś już dwa razy wydostał się pomimo zabezpieczeń z  klatki , w której przebywa.
W nocy wyprowadzam go  na spacery po piwnicy , bo bardzo chce już chodzić . Nie wyobrażam sobie aby dłużej trzymać go w takiej niewoli 

  i  narażając inne kociaki na kontakt z chorym Kubusiem. Kubuś już dwa miesiące  jest zamknięty i nie wiadomo czy doczeka się zmiany w swoim życiu chociaż  bardzo tego mu potrzeba. Teraz tylko tego.