Kocia Skarbonka- zostań Felinotropem:))Mamy Skarbonkoty!!

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon wrz 27, 2010 15:37 Re: Kocia Skarbonka- zostań Felinotropem:))

:mrgreen: u mnie już ciemno jakby wieczór był ,wiec spieszyć sie z głosowaniem na kotka wirtualnego
krynia08
 


Post » Pon wrz 27, 2010 17:34 Re: Kocia Skarbonka- zostań Felinotropem:))

Obrazek
Obrazek

AniaWrocław

 
Posty: 11377
Od: Czw maja 29, 2003 23:28
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 27, 2010 17:39 Re: Kocia Skarbonka- zostań Felinotropem:))

AniaWrocław pisze:Obrazek

Obrazek
krynia08
 

Post » Pon wrz 27, 2010 18:46 Re: Kocia Skarbonka- zostań Felinotropem:))

pażdziernik już wytypowany i tak sobie głośno myślę :oops: :oops: ze w listopadzie chyba Pani Hania musi sie znależć na liście bo zima idzie i na jakiś worek węgla by trzeba dać żeby koty nie pomarzly :mrgreen: ... juz spada stara ramolka :ryk: :ryk: :ryk: ale jestem skorpion i lubie planować na zaś :mrgreen:
krynia08
 

Post » Pon wrz 27, 2010 18:48 Re: Kocia Skarbonka- zostań Felinotropem:))

Wieczorową porą - Klara :)

Wiem, że się nie załapie - ale spróbować warto.
* Semper eadem *

ksb

 
Posty: 18914
Od: Wto cze 29, 2010 13:48

Post » Pon wrz 27, 2010 18:50 Re: Kocia Skarbonka- zostań Felinotropem:))

jeśli na kota wirtualnego mozna oddać głos - to ja na Martusię - mamusię.

Kułko zwiazana z Kocim Życiem, mogę Jej napisać pw na KŻ, żeby odebrała pw na miau.
Obrazek Obrazek

Thorkatt

 
Posty: 17122
Od: Czw sty 04, 2007 23:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 27, 2010 18:57 Re: Kocia Skarbonka- zostań Felinotropem:))

krynia08 pisze:pażdziernik już wytypowany i tak sobie głośno myślę :oops: :oops: ze w listopadzie chyba Pani Hania musi sie znależć na liście bo zima idzie i na jakiś worek węgla by trzeba dać żeby koty nie pomarzly :mrgreen: ... juz spada stara ramolka :ryk: :ryk: :ryk: ale jestem skorpion i lubie planować na zaś :mrgreen:


Już wiem, dlaczego się tak dobrze rozumiemy - ja toże skorpion!

Obrazek
Obrazek

AniaWrocław

 
Posty: 11377
Od: Czw maja 29, 2003 23:28
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 27, 2010 19:20 Re: Kocia Skarbonka- zostań Felinotropem:))

krynia08 pisze:pażdziernik już wytypowany i tak sobie głośno myślę :oops: :oops: ze w listopadzie chyba Pani Hania musi sie znależć na liście bo zima idzie i na jakiś worek węgla by trzeba dać żeby koty nie pomarzly :mrgreen: ... juz spada stara ramolka :ryk: :ryk: :ryk: ale jestem skorpion i lubie planować na zaś :mrgreen:


:ok: :ok: :ok:

pucio79

 
Posty: 9137
Od: Nie sty 10, 2010 14:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 27, 2010 19:42 Re: Kocia Skarbonka- zostań Felinotropem:))

Jeśli będziemy więcej zbierać, to będziemy więcej kotków adoptować wirtualnie. Póki co "stać" nas na jednego :mrgreen:
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 27, 2010 19:47 Re: Kocia Skarbonka- zostań Felinotropem:))

AniaWrocław pisze:
krynia08 pisze:pażdziernik już wytypowany i tak sobie głośno myślę :oops: :oops: ze w listopadzie chyba Pani Hania musi sie znależć na liście bo zima idzie i na jakiś worek węgla by trzeba dać żeby koty nie pomarzly :mrgreen: ... juz spada stara ramolka :ryk: :ryk: :ryk: ale jestem skorpion i lubie planować na zaś :mrgreen:


Już wiem, dlaczego się tak dobrze rozumiemy - ja toże skorpion!

Obrazek

no ta zaraza nie da się nikomu :ryk: :ryk: :ryk: Obrazek dyrektorko wiadomo :!: jeden kot wirtualny :mrgreen:
krynia08
 

Post » Pon wrz 27, 2010 19:52 Re: Kocia Skarbonka- zostań Felinotropem:))

jakie kocisko wygrało? :oops:
krynia08
 

Post » Pon wrz 27, 2010 20:15 Re: Kocia Skarbonka- zostań Felinotropem:))

Chodzą tu wierszyki różne, posłuchajcie zatem o Helmucie:

Historia Kota Helmuta

Było to roku pańskiego, mniejsza z tym, dosyć dawno. Wysłano mnie na kilka dni służbowo do Berlina. Pewnego dnia po pracy, w tzw. międzyczasie, poszłam na Kurfürstendamm, pogapić się na wystawy i elegancki świat, na zakupy nie pozwalała szczupłość kasy.
Była zima, dosyć duży mróz i przez cały czas sypał śnieg, tak że nawet Niemcy nie nadążali z odśnieżaniem. Gapiłam się na jakąś kieckę, kiedy poczułam, że coś ociera mi się o nogi. Nie musiałam patrzeć w dół, żeby wiedzieć, co to było. Oczywiście kot, czarny, pięknie kontrastujący ze śniegiem. ObrazekAle tu, u Niemców, kot wałęsający się samopas? Zrezygnowawszy z żalem z dalszego gapienia się, postanowiłam zrobić wywiad. Od ciecia (pardon) portiera z hotelu dowiedziałam się, że kocisko błąka się od kilku dni, prawdopodobnie wyrzucony. Decyzja mogła być tylko jedna: zabieram kota do hotelu. Przeliczywszy szybko stan kasy, dostępne środki dewizowe przeznaczyłam na:
a) przekupienie portiera i pokojówki w moim hotelu, żeby pozwolili na zameldowanie nadprogramowego gościa
b) zakup niezbędnych utensyliów, jako to: żarełka, czegoś na kształt kuwety itp.

Niestety czas powrotu zbliżał się szybkimi krokami. Co zrobić z kotem? Zostawić? Nie ma mowy! Po krótkiej burzy mózgów podjęta została jednomyślna decyzja: przemycamy kota do Polski. Przemycamy, bo ani czasu ani funduszy na szczepienia, paszporty, chipy itd.
Wszystko szło jak należy do granicy. Kot przez całą drogę spał, mruczał, pożywiał się. ObrazekJuż na granicy, jakieś 5 - 6 samochodów przed nami, kot zaczął się niestety ożywiać. Apogeum ożywienia to nieludzki wrzask. No to koniec myślę sobie, przemyt zabiorą, karę wlepią, wrona do paszportu. Ale potrzeba matką wynalazków. Puść głośno jakąś stację - poprosiłam kolegę. ObrazekFacet z szybkim refleksem zaraz coś znalazł. Gdy przyszła nasza kolej, panowie celnicy trochę dziwnie na mnie patrzyli. Przemknęło mi przez myśl, że to pewnie z powodu mojej urody, a co tam, każdemu wolno podziwiać, niech tylko puszczą nie grzebiąc za bardzo. Puścili, puścili też polscy pogranicznicy.
Kilka kilometrów, już po polskiej stronie, zrozumiałam dziwne spojrzenie celników: niestety to nie moja uroda ani czar osobisty ich powaliły... No bo wyobraźcie sobie: kobieta w leciech a hip-hopa słucha. Obrazek
Ale nic to, grunt, że przemyt się udał.
Od tego czasu Święty Helmut jest patronem kocich przemytników. Skuteczność pokazał przy przemycaniu kociego dwupaku, tym razem z Czech, ale to już inna bajka.

P.S. Uprzedzając pytania i odpierając ewentualne zarzuty informuję, że nie zajmuję się zawodowym przemytem kotów. Na stado, liczące 16 sztuk, tylko 3 to przemyt.

Obrazek
Obrazek

AniaWrocław

 
Posty: 11377
Od: Czw maja 29, 2003 23:28
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 27, 2010 20:19 Re: Kocia Skarbonka- zostań Felinotropem:))

AniaWrocław pisze:Chodzą tu wierszyki różne, posłuchajcie zatem o Helmucie:

Historia Kota Helmuta

Było to roku pańskiego, mniejsza z tym, dosyć dawno. Wysłano mnie na kilka dni służbowo do Berlina. Pewnego dnia po pracy, w tzw. międzyczasie, poszłam na Kurfürstendamm, pogapić się na wystawy i elegancki świat, na zakupy nie pozwalała szczupłość kasy.
Była zima, dosyć duży mróz i przez cały czas sypał śnieg, tak że nawet Niemcy nie nadążali z odśnieżaniem. Gapiłam się na jakąś kieckę, kiedy poczułam, że coś ociera mi się o nogi. Nie musiałam patrzeć w dół, żeby wiedzieć, co to było. Oczywiście kot, czarny, pięknie kontrastujący ze śniegiem. ObrazekAle tu, u Niemców, kot wałęsający się samopas? Zrezygnowawszy z żalem z dalszego gapienia się, postanowiłam zrobić wywiad. Od ciecia (pardon) portiera z hotelu dowiedziałam się, że kocisko błąka się od kilku dni, prawdopodobnie wyrzucony. Decyzja mogła być tylko jedna: zabieram kota do hotelu. Przeliczywszy szybko stan kasy, dostępne środki dewizowe przeznaczyłam na:
a) przekupienie portiera i pokojówki w moim hotelu, żeby pozwolili na zameldowanie nadprogramowego gościa
b) zakup niezbędnych utensyliów, jako to: żarełka, czegoś na kształt kuwety itp.

Niestety czas powrotu zbliżał się szybkimi krokami. Co zrobić z kotem? Zostawić? Nie ma mowy! Po krótkiej burzy mózgów podjęta została jednomyślna decyzja: przemycamy kota do Polski. Przemycamy, bo ani czasu ani funduszy na szczepienia, paszporty, chipy itd.
Wszystko szło jak należy do granicy. Kot przez całą drogę spał, mruczał, pożywiał się. ObrazekJuż na granicy, jakieś 5 - 6 samochodów przed nami, kot zaczął się niestety ożywiać. Apogeum ożywienia to nieludzki wrzask. No to koniec myślę sobie, przemyt zabiorą, karę wlepią, wrona do paszportu. Ale potrzeba matką wynalazków. Puść głośno jakąś stację - poprosiłam kolegę. ObrazekFacet z szybkim refleksem zaraz coś znalazł. Gdy przyszła nasza kolej, panowie celnicy trochę dziwnie na mnie patrzyli. Przemknęło mi przez myśl, że to pewnie z powodu mojej urody, a co tam, każdemu wolno podziwiać, niech tylko puszczą nie grzebiąc za bardzo. Puścili, puścili też polscy pogranicznicy.
Kilka kilometrów, już po polskiej stronie, zrozumiałam dziwne spojrzenie celników: niestety to nie moja uroda ani czar osobisty ich powaliły... No bo wyobraźcie sobie: kobieta w leciech a hip-hopa słucha. Obrazek
Ale nic to, grunt, że przemyt się udał.
Od tego czasu Święty Helmut jest patronem kocich przemytników. Skuteczność pokazał przy przemycaniu kociego dwupaku, tym razem z Czech, ale to już inna bajka.

P.S. Uprzedzając pytania i odpierając ewentualne zarzuty informuję, że nie zajmuję się zawodowym przemytem kotów. Na stado, liczące 16 sztuk, tylko 3 to przemyt.

Obrazek

no i co ja mam powiedzieć???????????? kogo wybrać??????? a z takim życiem :(
Ostatnio edytowano Wto wrz 28, 2010 9:11 przez krynia08, łącznie edytowano 1 raz
krynia08
 

Post » Pon wrz 27, 2010 20:20 Re: Kocia Skarbonka- zostań Felinotropem:))

Wybierz Helmuta!
Obrazek

AniaWrocław

 
Posty: 11377
Od: Czw maja 29, 2003 23:28
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], puszatek i 184 gości