Moje MPiki - część siódma

Gosiu, moje kociate też jakieś śnięte, zwłaszcza Ptysiek, bo on kudłaty mocno.
Oby te upały zelżały, bo nasze futerka mocno się męczą.

Witaj Iza, wszelki duch!

Gdzie żeś sie podziewała?
7 sierpnia w Kruszynianach będzie Festiwal Klutury Tatarskiej, może ten zlocik podlaski zrobimy w końcu?

Po prostu mnie poraziło :roll:

Fuuuuj!

Plażowi amanci są nie do pobicia :wink:

O matko

Witam.
U nas jest bardzo ciekawie na dworzu, bo gorąco, jest słońce, po prostu żar się z nieba leje, a grzmi i to mocno.
Dziwne, bo nie ma żądnej chmury na niebie. :roll:

Dobry ten amant, nie ma co :roll:

Cześć Aniu!
Jak tam Twoje maluszki?

Bardzo się martwię, ale mam nadzieję, że diagnoza Fip-u się NIE POTWIERDZI!

Erin

, Twojej kamery nie rozsadzilo?

Boziu, toc patrzec na to nie idzie!

SecretFire pisze:Erin , Twojej kamery nie rozsadzilo? Boziu, toc patrzec na to nie idzie!

Jakiej kamery :?:

Ja mam aparat tylko

Aniu, ja też mam taką nadzieję :ok:

A maluchy nie miały przypadkiem herpesa lub calici?
Piszę o tym, bo tak przecież było z Popiołkiem, chociaż te olewusy z poprzedniej lecznicy z uporem maniaka stawiały tylko jedną diagnozę ... no żesz taka ich mać, a nie inna ... już prawie 1,5 roku minęło, a ja nie potrafię o tym mówić spokojnie :evil:

Hop, hop!
A co tu taka cisza?

Po tak pracowitym weekendzie leze do gory kolami i probuje nie zasnac juz teraz. :mrgreen:

Cześć!
U nas się mocno ochłodziło i zapowiadają na dziś deszcze.
A jak będzie, zobaczymy.

Jaka to ulga, ze chociaz na pare dni jest ochlodzenie. Chociaz moje mieszkanie jest nadal gorace i duszne. Jakos nie idzie przewietrzyc.
Dobrze wystartowalas w nowy tydzien?

Cześć !
U nas też zimnica - rano 12-14 stopni( zależnie od termometru i wiatru).
Wróciłam do pracy wrrr.
I od razu się wnerwiłam :twisted:

Bo mi się pracownik 55 min spóźnił ( ja poszłam godzinę wcześniej - chciałam nadrobić pourlopowe zaległości

)

Kubuś chyba lepiej bo zasikał kuchnię i naprał Maciusia (zemsta za wczorajszy wyjazd ? )
Pozdrawiam i idę się wnerwiać dalej .

Ogólnie może być, a u Ciebie Secret?

Cześć Gosiu!
Dobrze, że z Kubuniem lepiej.
A pierwszy dzień w pracy po urlopie zawsze jest ciężki.

Ach Erin, moj start jest najorszy jaki moglam sobie wyobrazic, bo do mojego zlego humoru dolaczyla sie teraz jeszcze groza na bardzo glupich ludzi, ktorych inteligencja nie dosiega kromki chleba. Od ostatniego tygodnia trabilam o zabezpieczenie balkonu u jednego z moich pracownikow i nici. Dzis rano sie dowiaduje, ze jedna z jego kotek, ktora miala niepelny roczek i pierwsza rujke, skoczyla w nocy z balkonu na 5-tym pietrze! Dzis rano ja znalezli. [*] Jestem strasznie zla i smutna.

Moje MPiki - część siódma

Kto przegląda forum