DZIAŁKI NA JAGIELOŃSKIEJ ZAKAZ DOKARMIANIA KOTÓW !!!

ZWARTE I GOTOWE :wink:

najlepszy okres to poczatek sierpnia ,wtedy Iza tez bedzie mogla ,ew. w weekend wieczorem..kotz skakalz po klawiaturye i jakie sa reyultatz :evil:

poprzestawialy mi wszystko :twisted:

tam gdzie z mam y i na odwrot i brak znakow polskich :evil:

**Adopcje: 9 >>**

szkoda maluszka.Ale moze wlazł gdzieś i siedzi.

Dorciu, mam 30 zł z bazarku kosmetycznego :1luvu:

, wpłacę wieczorem na Twoje konto, przekaż je proszę Izie na karmę dla powodziaków i potwierdź tu, że doszły

edit - wpłaciłam dopiero teraz, we wtorek o 8.30, ale już masz je na koncie bo to też mbank

TAK ,SŁONKO MAM JUŻ NA KONCIE :1luvu:

JAK WIDZĘ JAKIE TOBOŁY KARMY ONA ZE SOBĄ CIĄGNIE :strach:

I KAŻDY KOT MA SWOJE IMIĘ ,A IZA ,ZMĘCZONA ,SPOCONA ALE SZCZĘŚLIWA TO :aniolek:

NIE CZŁOWIEK. :wink:

artykuł wyszedł w sierpniowej WRÓŻCE

**Adopcje: 9 >>**

wiadomo coś o rudziszku?

rudego nie udało się namierzyć ,słuch o nim zaginął :cry:

koty u p. Zofii jakieś osowiałe ,mniej jedzą

moja ruda dziś jakby gorzej się czuła ,większy katar ,kaszel większa ospałość,a może to tylko zmiana pogody ?
Tasmanek OK.

**Adopcje: 9 >>**

kciuki mimo wszystko!

dorcia44 pisze:artykuł wyszedł w sierpniowej WRÓŻCE

właśnie przeczytałam Wróżkę ,dzielne kobitki :mrgreen:

prawda że ładnie napisane ,tak z sercem .
Rudy jest ,będziemy łapać w sobotę.ponoć nędza okropna.

a Miłak ciągle chora ,jutro będzie miała robione badania i wszystkie testy.,pomoże mi sasza ,bo ja teraz pracuje i rano i popołudniu. :cry:

czyli ona z maleńka pojedzie do lecznicy.
ale to zuch dziewczyna ,da sobie radę. :ok:

Badania Miłki wyszły Ok testy sa ujemne ,morfologia w normie ,tylko ten okropny katar męczy.

Dziś lub jutro jedziemy po ostatniego rudego .

na działkach pojawiły się kociaki ,złapali jednego czekają z nim na Izę.

Rudego nie złapaliśmy ,ale jest ,chudziutki bardzo ,nadal będziemy próbowały.

za to przywiozłyśmy z działek koteczkę ,oswojoną ,miziastą ,małą 3m może ciut więcej ,jakaś wsza wyrzuciła na działki :evil:

Jak ona płakała :cry:

nie mamy dla niej DT .

bardzo proszę może ktos ją wezmie chociaż na troszkę :!:

czytałam dziś Wróżkę ,wzruszyłam się wtedy i teraz też,pięknie napisany artykuł.
Biedne te zwierzaki powodziaki :cry:

byłysmy na działkach ,rudy jest ,chudy ,drobny ale zwiewa jak żmija ,oczywiście nie udało się go złapać

za to ktoś na działki podrzucił małego kociaka 3m . burego ,płakał strasznie ,zabrałyśmy .

Izę użarł pająk ,pierwszy raz takiego widziałam ,mały ,czarny i włochaty ,paluch jej spuchł ale przeżyła :wink:

mało ześmy się nie o... ze strachu ,może to polska tarantula ,albo czarna wdowa :roll:

od Izy .

Witam,

Wybieram się dziś na działki i będę próbowała złapać rudaska. Prawdę mówiąc to kompletnie nie mam go gdzie umieścić – wiesz to po naszych przeżyciach z niedzieli jak przywiozłyśmy Sarenkę a teraz – nazywa się Jelonek ( z koloru sierści). Miziak siedział do 2 w nocy i tak wył ,że nie spałam – i tak byłam przy nim. Skapitulowałam i zabrałam go do domu -i wypuściłam do łazienki ( z oknem) do 5 mieszkających tam kotów

Zaraz się z nimi zaprzyjaźnił , przytulił do ślepej kotki i usnął. Do rana już nie nie płakał – ale za to ja zaspałam i wstałam dopiero ok. 5,20.

Ale najważniejsza sprawa, o której chcę napisać i nigdy nie mam czasu to ta ,że pomaga mi w karmieniu kotów na Jagiellońskiej Pani Karolina. Umówiłyśmy się ,że jak będzie mogła to raz w tygodniu przyjedzie za mnie i pomoże kotom. Robi to z całego serca – widzi jak te kociny czekają na jedzenie na drodze i wyglądają na nią ( teraz karmimy co 2-gi dzień) – chyba, że upały, to wtedy jestem codziennie, żeby miały wodę i suche.

Kotów jest dużo nowych – ja naliczyłam na swoje oczy już 8 – przychodzą z dzikich działek zza wału, bo te już zostały zlikwidowane a tren równany jest i domki są zlikwidowane. Więc ludzie już mało co przychodzą a zostawili te koty co dokarmiali. Muszę zrobić łapankę i sterylizować bo znów mi się rozmnożą. U samej Zofii jest 3 podobne do Powodzianki – tj. rudo-szro0 białe i wszystkie miłe tylko jeszcze nie mają zaufania ale jedzą co im Zofia da.

Pozdrawiam wszystkich kibicujących kotom Jagiellońskim - Iwonkę, która dała mi wodery a bez nich bym nie mogła ich karmić w czasie powodzi,

Wszystkich, którzy dali karmę i wspierali mnie finansowo i duchowo – co dodaje sił i pomaga przetrwać w tak dramatycznych chwilach .

Iza

dzięki Karolino

Dorciu pozdrowienia dla Izy :ok:

DZIAŁKI NA JAGIELOŃSKIEJ ZAKAZ DOKARMIANIA KOTÓW !!!

Kto przegląda forum