Tymczasowe NIEKOCHANE- IV- czekają...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 09, 2010 21:50 Re: Tymczasowe NIEKOCHANE- IV- czekają...

sabina_7 pisze:Lola - Allegro dla Ringa wisi, taki śliczny kot, mam nadzieję że pomoże, trzymam kciuki :ok:
jeszcze raz bardzo dziękuje dziewczyny :)

Pusie postaram sie wstawić na stronke jak najszybciej ale mam nadzieje ze znajdzie dom po weekendowej akcji w silesii
piękne ogloszenie juz wisi na tablicy ;)

Figunia faktycznie biedna :( za to już szczęśliwa poza schronem :)
Obrazek

Lola_

 
Posty: 1165
Od: Śro gru 12, 2007 19:45
Lokalizacja: Siemianowice

Post » Sob kwi 10, 2010 11:19 Re: Tymczasowe NIEKOCHANE- IV- czekają...

Dzięki Lola, zaraz tam do Was jadę.
Swoją drogą marzy mi się- Pusiunia idealnie pasowałaby do dużego spokojnego kocura...
Ona potrzebuje towarzystwa, żeby się trochę rozruszać, ale z taką parą jak Piekielny Piotruś i Szurnięta Arielka to nie ma szans.
Piotruś niestety ewidentnie ją zaczepia :?
Skargę złożę u Julity :wink:
No, to tak mi się marzy, że ktoś by wziął parkę Pusię i któregoś z naszych dużych miziaków...
Ostatnio edytowano Sob kwi 10, 2010 19:40 przez Pianka, łącznie edytowano 1 raz

Pianka

 
Posty: 544
Od: Pt maja 13, 2005 21:42

Post » Sob kwi 10, 2010 19:38 Re: Tymczasowe NIEKOCHANE- IV- czekają...

Pisząc w południe nie wiedziałam jak smutny dzień mamy.

Pianka

 
Posty: 544
Od: Pt maja 13, 2005 21:42

Post » Nie kwi 11, 2010 17:54 Re: Tymczasowe NIEKOCHANE- IV- czekają...

bardzo proszę o podanie informacji jaki antybiotyk był w tej strzykawce dla maluszków
antybiotyk się skończył. coś się złego dzieje z oczami małego chłopczyka, całe zaklejone ropą, jakby mętne. zakraplam oczywiście, nie wiem co się dzieje. mama kocia ma oczka super
a przy tym maluchy są naprawdę wesołe, aktywne, wspinaja sie radośnie po wiszącej szafce. bawią się. tylko coś to oczko... napiszcie proszę jaki to był lek, jutro musze jechać z nimi do dr Schneiderowej
Obrazek

"Nigdy nie jesteśmy tak bardzo bezbronni wobec cierpienia jak wtedy, gdy kochamy, nigdy nie jesteśmy bardziej narażeni na nieszczęście niż wtedy, gdy utraciliśmy ukochany obiekt"
Teodor 1997 (?) - 02.03.2013

Ewaa6

 
Posty: 11202
Od: Sob paź 30, 2004 14:37
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie kwi 11, 2010 18:37 Re: Tymczasowe NIEKOCHANE- IV- czekają...

to była cefalexyna-gdzies Ci to pisałam, posprawdzaj.
One juz kilka dni go brały, dłuzej nie ma sensu, więc wchodzi w gre albo inny antybiotyk, albo inne krople.Jesli nic sie poza oczkiem nie dzieje, to byc moze własnie krople.
Ale koniecznie trzeba małego chyba pokazac weterynarzowi

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie kwi 11, 2010 18:39 Re: Tymczasowe NIEKOCHANE- IV- czekają...

martwie sie, to oczko nieladnie wyglada, takie metne sie robi, zmywalam te rope z oka
postaram sie jutro jechac do weta, po prostu musze jechac
Obrazek

"Nigdy nie jesteśmy tak bardzo bezbronni wobec cierpienia jak wtedy, gdy kochamy, nigdy nie jesteśmy bardziej narażeni na nieszczęście niż wtedy, gdy utraciliśmy ukochany obiekt"
Teodor 1997 (?) - 02.03.2013

Ewaa6

 
Posty: 11202
Od: Sob paź 30, 2004 14:37
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie kwi 11, 2010 18:44 Re: Tymczasowe NIEKOCHANE- IV- czekają...

jak się robi mętne to musisz, moze je stracić, u maluszków to bardzo szybko idzie

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie kwi 11, 2010 19:08 Re: Tymczasowe NIEKOCHANE- IV- czekają...

chociaz moment temu go ogladalam, po zmyciu tej ropy oko w przejrzyste, sama nie wiem, jutro wet powie
maluchy dzielnie zwiedzaly kuchnie, wszedzie ich pelno
pierwszy raz skosztowaly czegos innego niz mleko mamy - na palcu dalam im pasztet dla kociat z animondy. smakowalo bardzo bardzo. maly chlopczyk probowal sam cos zjesc, ale jeszcze nie bardzo kojarza jak z michy korzystac
za to obaj swietnie laza po szafce wiszacej, maly chlopczyk w dzien sypia sobie tam
Obrazek

"Nigdy nie jesteśmy tak bardzo bezbronni wobec cierpienia jak wtedy, gdy kochamy, nigdy nie jesteśmy bardziej narażeni na nieszczęście niż wtedy, gdy utraciliśmy ukochany obiekt"
Teodor 1997 (?) - 02.03.2013

Ewaa6

 
Posty: 11202
Od: Sob paź 30, 2004 14:37
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie kwi 11, 2010 20:48 Re: Tymczasowe NIEKOCHANE- IV- czekają...

Słuchajcie, mam zgryza z Lusią...

Z jednej strony nie mam zbyt dużo czasu, MUSZĘ ją wydać przed powrotem parki dziewczynek, z drugiej, ona musi mieć naprawdę super dom...

Zastanawia się nad nią rodzina z 2-letnią córeczką. Pani miała kontakt z kotami jako dziecko, więc tak właściwie, rodzina to "debiutanci" ;) Państwo są bardzo sympatyczni i na pewno będą dobrym domem, tylko nie jestem pewna, czy akurat Lusia się tam nadaje.
Po pierwsze - nie toleruje noszenia na rękach. Głaskanie lubi nie zawsze - i tylko po główce, nie lubi dotykania brzuszka, czasem grzbietu. U nas czuje się już bardzo pewnie, przytula się, mruczy, tylko trzeba pamiętać o tych zasadach. Potrafi chwycić ząbkami, ale delikatnie, za to - np wzięta na ręce wbrew swojej woli, po prostu się odpychając, może podrapać.
Podobnie jest z zabawą. Jest bardzo żywiołowa, kocha skakanie i wtedy nie myśli o niczym innym - może w locie np zahaczyć pazurkami o nogę czy rękę.
Córeczka Państwa jest jeszcze bardzo malutka, trochę się boję. Lusia zdecydowanie nie jest kotem, który pozwoli z sobą dużo zrobić... Z jednej strony plusem jest to, że takiego malucha nie zostawia się samego, więc dziewczynka (i Lusia ;) ) na pewno byłyby pilnowane, z drugiej - to chyba trochę ryzykowne...?
Lusia nie miała wcześniej kontaktu z dziećmi, trochę bała się dziecka, zwłaszcza, gdy piszczało. Obawiam się też, ze mogłaby np podrapać, głaskana nawet po główce, ale jednak w momencie, gdy zdecydowanie nie ma na to nastroju...
Co myślicie...?
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Pon kwi 12, 2010 6:04 Re: Tymczasowe NIEKOCHANE- IV- czekają...

maluszki zrobiły duży krok naprzód. dzisiaj podjadły sobie pasztet dla kociąt animondy. maly chłopczyk dużo całkiem zjadł, siostra tylko skosztowała. energii mają dużo, lubią spać w wiszącej szafce, wspinają na sam jej szczyt, bawią się i polują na ogon swojej mamy
Obrazek

"Nigdy nie jesteśmy tak bardzo bezbronni wobec cierpienia jak wtedy, gdy kochamy, nigdy nie jesteśmy bardziej narażeni na nieszczęście niż wtedy, gdy utraciliśmy ukochany obiekt"
Teodor 1997 (?) - 02.03.2013

Ewaa6

 
Posty: 11202
Od: Sob paź 30, 2004 14:37
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon kwi 12, 2010 8:12 Re: Tymczasowe NIEKOCHANE- IV- czekają...

Liwia_ pisze:Słuchajcie, mam zgryza z Lusią...

Z jednej strony nie mam zbyt dużo czasu, MUSZĘ ją wydać przed powrotem parki dziewczynek, z drugiej, ona musi mieć naprawdę super dom...
(...)
Co myślicie...?

Dobrze rozumiem Twoją sytuację, zwłaszcza w kontekście tego co sama niedawno przeżywałam... Trzeba szybko wyadoptować kota, a wszystkie domy które się zgłaszają wydają się nieodpowiednie. I wiesz co, ja myślę... że one są nieodpowiednie - jeśli takie się wydają i sama masz na to konkretne argumenty. No bo sytuacja się nie rozwiąże ani technicznie, ani tym bardziej merytorycznie (że tak powiem) jeśli za tydzień kot będzie musiał wrócić do Ciebie... czy gdzieś...

Nov@

 
Posty: 538
Od: Pon maja 11, 2009 8:13
Lokalizacja: Mysłowice

Post » Pon kwi 12, 2010 9:04 Re: Tymczasowe NIEKOCHANE- IV- czekają...

Masz rację :( Ja jestem bardzo rozdarta - bo z jednej strony, wydaje mi się, że Państwo będą fajnym domem dla kota, z drugiej - mam obawy, że Lusia nie jest do końca odpowiednim kotkiem dla takiej rodziny... Nic nie wiem o dzieciach, nie mam z nimi specjalnej styczności, może ktoś wspomoże mnie radą na temat dwulatki i kotka, takiego jak Lusia?
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Pon kwi 12, 2010 9:23 Re: Tymczasowe NIEKOCHANE- IV- czekają...

Hej :) tak sobie podczytuję ostatnią wasz wątek i w końcu mam cos do powiedzenia 8)
Odnośnie małego dziecka - musisz przede wszystkim podpatrzeć, jaki stosunek mają rodzice do tego dziecka. Mogą to byc rodzice mądrzy, wyluzowaniu, ktorzy szybko wytlumaczą dziecku, że kotek sobie nie życzy prześladowania, a skoro drapnął to znaczy że tego czy tamtego nie wolno robić.
Ale może to być taki typ, dla którego krzywe spojrzenie kota będzie zamachem na ich ukochaną, idealną i delikatną córunię :twisted: jeżeli mamusia rzuca się w panice bo córeczka się potknęła i trzeba natychmiast przytulić i opatrzyć rany, to masz od razu głośny sygnal, ze to nie jest dom dla kota.
Maluch szybko się moze nauczyć, że kotek to nie zabawka, ale trzeba mu w tym pomóc. I chyba w takim wypadku lepiej, że kotek nie jest bezbronnym kocięciem, tylko dorosłym ziwerzakiem który ma własne zdanie, potrafi uciec i się obronić.
Domek z dziećmi nie musi być zły :ok: to zależy od rodziców.

sisay

 
Posty: 3129
Od: Pon cze 18, 2007 12:18
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon kwi 12, 2010 13:42 Re: Tymczasowe NIEKOCHANE- IV- czekają...

też chciałam coś dodać :D
niestety problem uważam jest w tym że dwuletnie dziecko jest jeszcze malutkie i bardzo ciężko mu cokolwiek wytłumaczyć :roll: ono poznaje świat ,jest ciekawskie wszystkiego owszem : "tego nie wolno - tamtego nie wolno" :twisted: rodzice uczą ale jest to czas na próby i sprawdzanie świata i taki maluch wielu rzeczy jeszcze nie zrozumie.
Uważam że wiele zależy od dziecka czy jest spokojne czy rozbrykane ( dzieci są bardzo różne ) jedne wolą popatrzeć inne muszą dotknąć. Uważam że jeżeli jest możliwość osobistego sprawdzenia reakcji kociak-dziecko to jest to najlepsze rozwiązanie :D

ann0106

 
Posty: 384
Od: Czw lis 05, 2009 9:37
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon kwi 12, 2010 17:02 Re: Tymczasowe NIEKOCHANE- IV- czekają...

Jutro mija rok od zabrania na tymczas Aureliusza i Pyzy.
Rok od odejścia Scarlett-oddanej mamy :cry:
Pamiętam do dziś Jej spojrzenie,jak ostatkiem sił wyszła z budki i popatrzyła Nam prosto w oczy mówiąc-dbajcie o moje dzieci :cry:
Odeszła na pp.
Aureli i Pyza-koty specjalnej troski,ciągle wyglądają na kocie podrostki :(
Będą ze mną do końca......
Obrazek

Te,które odeszły [*]
Fiona 12.01.2010.r. Borys 01.02.2010.r. Marusia 08.06.2011.r.
Aureliusz i Pyza 06.2011.r. Emiś 31.10.2011.r. Rudy 04.12.2011.r.
Kruszynka 04.04.2012.r. Maciuś 18.08.2012.r.Piękna 25.09.2012.r.

BOENA

 
Posty: 4200
Od: Czw lip 05, 2007 16:04
Lokalizacja: katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 796 gości