K-ów, Jerry odszedł :-(((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 05, 2010 9:47 Re: K-ów, komu "odwrotną" szylkretkę?

Kurczę - nie przypominam sobie, żeby kwiatokoty miały książeczki zdrowia...

Koty Owocowe (malinka i Brzoskwinka) umiziają się.
Malinka w kuchni. Supersłodziak. Brzoskwinka jeszcze w klacie - ale już niedługo.
Przestają smierdzieć. Co to był za smród? Efekt stresu???
Kocice są przekochane!

Wczoraj o 11-ej (wtedy się obudziłam!) rozmawiałam z Małgosią D. o tych wiejskich kotkach, które mi zgłosiła. Nikty się nimi jeszcze nie zainteresował. Małgosia twierdzi, że one mogą być starsze, niż 6 tygodni. Może nawet znacznie. W każdym razie tam, gdzie są, zostać nie mogą.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 05, 2010 10:45 Re: K-ów, komu "odwrotną" szylkretkę?

Czy ktos z Was bedzie jechal wieczorem/popoludniu do KV? Oprocz Macieja musze zabrac Zyte Olkuszanke, juz bylo dobrze i znow sie jej wrocilo :(

Jakby ktos jechal to bede wdzieczna za pomoc logistyczna. Z gory dziekuje.
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Wto sty 05, 2010 10:58 Re: K-ów, komu "odwrotną" szylkretkę?

Obrazek
mimo ogłoszeń nikt po nią sie nie zgłosił
i chyba trzeba będzie ją ogłaszać ze wstępnych oględzin ma około 6 miesięcy
jest charakterna sama dobiera sobie czas pieszczot ładnie korzysta z kuwety
jada wszystko syn nazwał ją Lusterko bo często walczy z lustrem
nie znosi własnego odbicia
Obrazek
Obrazek Obrazek
MRUCZUŚ ,JULKA (*)

markopolo00

 
Posty: 1682
Od: Pt cze 27, 2008 19:02
Lokalizacja: kraków

Post » Wto sty 05, 2010 11:46 Re: K-ów, komu "odwrotną" szylkretkę?

Miuti pisze:Kurczę - nie przypominam sobie, żeby kwiatokoty miały książeczki zdrowia...

Koty Owocowe (malinka i Brzoskwinka) umiziają się.
Malinka w kuchni. Supersłodziak. Brzoskwinka jeszcze w klacie - ale już niedługo.
Przestają smierdzieć. Co to był za smród? Efekt stresu???
Kocice są przekochane!

Wczoraj o 11-ej (wtedy się obudziłam!) rozmawiałam z Małgosią D. o tych wiejskich kotkach, które mi zgłosiła. Nikty się nimi jeszcze nie zainteresował. Małgosia twierdzi, że one mogą być starsze, niż 6 tygodni. Może nawet znacznie. W każdym razie tam, gdzie są, zostać nie mogą.



miały, przyjechały z nimi z lecznicy, w której pomieszkiwały ale nic to, mają już nowe
A kotki owocówki zaczęły jeść?

a te starsze niż 6 tygodni to może się okazać, że mają z pół roku :( ile sztuk?

Leone, czy mogę prosić o odpowiedź na moje PW?

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 05, 2010 12:07 Re: K-ów, komu "odwrotną" szylkretkę?

Te wsiokotki sądwa.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 05, 2010 12:22 Re: K-ów, komu "odwrotną" szylkretkę?

Ponawiam pytanie o transport do KV dzis popoludniu/wieczorem. Jako ze boski Roman jest do 20.00 na dyzurze - czy ktos moze mi pomoc? Co prawda tylko dwa koty ale dla mnie ciezar duzy. Nie prosilabym ale znowu jestem chora :evil: :? I perspektywa tachania kontenerow w zaspach snieznych nie ulatwi mi zdrowienia.
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Wto sty 05, 2010 12:35 Re: K-ów, komu "odwrotną" szylkretkę?

solangelica pisze:Ponawiam pytanie o transport do KV dzis popoludniu/wieczorem. Jako ze boski Roman jest do 20.00 na dyzurze - czy ktos moze mi pomoc? Co prawda tylko dwa koty ale dla mnie ciezar duzy. Nie prosilabym ale znowu jestem chora :evil: :? I perspektywa tachania kontenerow w zaspach snieznych nie ulatwi mi zdrowienia.


sorry ale my som umówieni służbowo na 18-stom a wcześniej pracujemy bardzo ciężko (już mi się nie chce).
Najgorsze, że zapomniałam, że masz dla missieek piernaty a Robert był dzisiaj u klientki w Olkuszu i mógł podjechać do Bukowna :evil:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 05, 2010 12:37 Re: K-ów, komu "odwrotną" szylkretkę?

Pomogłabym ręcznie/noznie, ale do 20-ej się nie wyrobię.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 05, 2010 14:22 Re: K-ów, komu "odwrotną" szylkretkę?

solangelica pisze:Ponawiam pytanie o transport do KV dzis popoludniu/wieczorem. Jako ze boski Roman jest do 20.00 na dyzurze - czy ktos moze mi pomoc? Co prawda tylko dwa koty ale dla mnie ciezar duzy. Nie prosilabym ale znowu jestem chora :evil: :? I perspektywa tachania kontenerow w zaspach snieznych nie ulatwi mi zdrowienia.



Jeśli nie będę odbierać Józi z Theriosa, a chyba nie będę bo prawdopodobnie zostaje na zabieg to mogę pomóc. Mój numer 606-14-11-11

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 05, 2010 15:10 Re: K-ów, komu "odwrotną" szylkretkę?

Pirat ma to co ma a Pani doktor podejrzewa też chorobę wątroby - konkretnie marskość albo nowotwora. Ten kot ma wszystkie choroby świata. Musze wziąć dzień urlopu i pojechać z nim na badania krwi. Oprócz tego sama musze podejmować decyzję kiedy zmniejszać i zwiększać dawki leków.

Serwacki mówi, że żyję dzięki dobrym warunkom, a niech żyje jeszcze 10 lat tylko niech mnie nie straszy. To okropne wracać do domu i stresować się czy kot mnie przywita w drzwiach :( Nie wolno mu nic tylko leżeć, żadnych stresów i zabaw. Lutra koniec z czochraniem Piratka :kotek:
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 05, 2010 15:39 Re: K-ów, komu "odwrotną" szylkretkę?

Akima pisze:Pirat ma to co ma a Pani doktor podejrzewa też chorobę wątroby - konkretnie marskość albo nowotwora. Ten kot ma wszystkie choroby świata. Musze wziąć dzień urlopu i pojechać z nim na badania krwi. Oprócz tego sama musze podejmować decyzję kiedy zmniejszać i zwiększać dawki leków.

Serwacki mówi, że żyję dzięki dobrym warunkom, a niech żyje jeszcze 10 lat tylko niech mnie nie straszy. To okropne wracać do domu i stresować się czy kot mnie przywita w drzwiach :( Nie wolno mu nic tylko leżeć, żadnych stresów i zabaw. Lutra koniec z czochraniem Piratka :kotek:


Akima co zażywa Piratek ?

Zostało mi ciut leków po Sabrze (*) a szkoda żeby się przeterminowały.
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Wto sty 05, 2010 15:46 Re: K-ów, komu "odwrotną" szylkretkę?

Etiopia pisze:
Akima pisze:Pirat ma to co ma a Pani doktor podejrzewa też chorobę wątroby - konkretnie marskość albo nowotwora. Ten kot ma wszystkie choroby świata. Musze wziąć dzień urlopu i pojechać z nim na badania krwi. Oprócz tego sama musze podejmować decyzję kiedy zmniejszać i zwiększać dawki leków.

Serwacki mówi, że żyję dzięki dobrym warunkom, a niech żyje jeszcze 10 lat tylko niech mnie nie straszy. To okropne wracać do domu i stresować się czy kot mnie przywita w drzwiach :( Nie wolno mu nic tylko leżeć, żadnych stresów i zabaw. Lutra koniec z czochraniem Piratka :kotek:


Akima co zażywa Piratek ?

Zostało mi ciut leków po Sabrze (*) a szkoda żeby się przeterminowały.



Furosemid, Enarenal, Atenolol, Androcur, Heparegen i Wilkakorę. Teraz mam włączyć Aspargin bo ciegla go odwadniam
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 05, 2010 15:52 Re: K-ów, komu "odwrotną" szylkretkę?

Kastapro bardzo Ci dziekuje za odzew - udalo mi sie zalatwic transport takze dziekuje.
ale bede miec Cie w pamieci :1luvu:
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Wto sty 05, 2010 19:16 Re: K-ów, komu "odwrotną" szylkretkę?

Kocimska obsłużona :)
Selma dzisiaj się miziała, udało mi się też pogłaskać Spotka i Seldżuka. Spoti bawi się w Pipi i rezyduje na górnych rurach. :evil:
Miski z mokrym zastałam nietknięte, tzn. sosik wylizany i tyle. Dałam im mokre dla maluchów i jadły przy mnie, Spotek dostał do budki. Sucha sanabelle jest chyba nie halo, wolą RC.

Kiedy będzie nowe mokre dla maluchów, zostało chyba 5-6 saszetek? One nie powinny jeszcze jeść karmy dla dorosłych!

Niestety znowu było nasikane na fotelu, na ceracie. Zmyłam i spryskałam odstraszaczem, może pomoże. I koce zasikane, a dopiero co prałam :cry: Mam wrażenie, że było też sioo na schodach przy samym progu, wsiąknięte w beton. Też zmyłam i spryskałam.

Była Elwirka i odebrała kubek i kalendarz. Pieniądze zostawiłam za szybą w szafce.
Aha, na górnych rurach zostały dwa zdjęcia luzem (Gluś i Joasia). To moje!!! Zapomniałam ich dzisiaj. Proszę ich nie chować.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Wto sty 05, 2010 20:12 Re: K-ów, komu "odwrotną" szylkretkę?

Jutro zabieram z Kocimskiej 10 kubków i kalendarz. Jesli nie ma na tyle kolorowych to wezme 5 czarno-bialych.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, MIKI03, moniczka102, puszatek i 191 gości