[Białystok5] zapraszamy na Mruczenie 15listopada

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 10, 2009 9:52 Re: [Białystok5] niemowlaki - rudości i biszkopty foto s.22

Magdulka - faktycznie ten dymny kotek to prawdziwe cudo :1luvu: Może maluchy wejdą też do klatki łapki, zobaczymy.
Byłam tez dzis - whiskaski wariowały na słoneczku pod siatką, nie zachodziłam do chlewka i maluszków nie widziałam ani pozostałych.
Obrazek

MalgorzataJ

 
Posty: 953
Od: Czw sty 08, 2009 8:45

Post » Czw wrz 10, 2009 10:40 Re: [Białystok5] niemowlaki - rudości i biszkopty foto s.22

MalgorzataJ,a karmiłaś je może? Bo ani wczoraj ani dziś nie przyszły jak byłam. może głodne biedulki :(. Czy coś więcej wiadomo o łapaniu?
Obrazek

Magdulka

 
Posty: 316
Od: Wto wrz 08, 2009 12:40
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw wrz 10, 2009 13:31 Re: [Białystok5] niemowlaki - rudości i biszkopty foto s.22

Magda- tak zostawiłam jedzono, jeśli chodzi o łapanie nic sie chyba nie zmieniło, wygląda na to,że w piątek o 10.00.
Obrazek

MalgorzataJ

 
Posty: 953
Od: Czw sty 08, 2009 8:45

Post » Czw wrz 10, 2009 13:36 Re: [Białystok5] niemowlaki - rudości i biszkopty foto s.22

Kurcze wpiątek nie ma szans, żebym przyszła. Bedę dopiero późnym wieczorem w Białymstoku :(
Proszę o szczegółowa relację. A które kotki będą łapane? Bo chyba nie wszystkie tak od razu? Czy wszystkie :lol: ?Te maluchy są urocze, ale takie spryciulki.. Obawiam się, że może być z nimi problem.. a z tej dymnej kici to będzie super domowy kot, tak czuje, jest nieśmiała, ale widać że chciałaby przyjść bliżej :)
Obrazek

Magdulka

 
Posty: 316
Od: Wto wrz 08, 2009 12:40
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw wrz 10, 2009 17:11 Re: [Białystok5] niemowlaki - rudości i biszkopty foto s.22

"W kwestii domów tymczasowych - tradycyjnie masakra." A ja? Już chyba czas wypróbować zakres wytrzymałości męża.
Może być z "bogatym życiem wewnętrznym i zewnętrznym" byle bez wirusów, bo moje futro niestety 0 odporności.
Obrazek

tove

 
Posty: 149
Od: Pt mar 20, 2009 15:21
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw wrz 10, 2009 17:50 Re: [Białystok5] niemowlaki - rudości i biszkopty foto s.22

Magdulka pisze:Basica, a te pięknisie jajeczka pod rudym ogonkiem to..że niby atrapa? 8O Pani Sylwio.... :?: :mrgreen:

Magdulko, jestem pewna że wszelkie oznaki na niebie i ziemi, i pod ogonkiem też, wykazywały że Płomyś jest kocim samcem :lol:. Oglądałyśmy komisyjnie, razem z Kassją ;).
PS. Mówmy sobie po imieniu (zwykłym/forumowym), dobrze? :D

Chciałam jeszcze zauważyć, że Aga nie pochwaliła się wczoraj, że sprzedała dwa małe czarne Kreciki :)

Szałwia

 
Posty: 1010
Od: Pon lis 20, 2006 20:02
Lokalizacja: Białystok --> Gdańsk

Post » Czw wrz 10, 2009 17:54 Re: [Białystok5] niemowlaki - rudości i biszkopty foto s.22

Kochane! Tych malutkich kiciów z Ryskiej jest więcej!!chyba z 6, albo 5, są dwa tygrysy, dwa białe - jeden biały ma na główce pasiaste nauszniki, drugi główkę ma białą i te biedne oczka, jest czarny i chyba jeszcze jakiś :roll: Jak byłam po 17 to chowały się za tymi pudełkami z tyłu szopki, tygrysy najbardziej odważne, wyglądały z boku i patrzyły. Jakieś czmychnęły tam gdzie jest zamknięte. Także przy jutrzejszym łapaniu się nie zdziwcie i rozglądajcie mocno, bo ich może być więcej niż sądziłyśmy.
tove więc może będziesz miała małe kotki, zgodnie z zasadą mówisz - masz ;-)
Obrazek

Magdulka

 
Posty: 316
Od: Wto wrz 08, 2009 12:40
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw wrz 10, 2009 18:33 Re: [Białystok5] niemowlaki - rudości i biszkopty foto s.22

Tak, spotykamy się przy ulicy Ryskiej z transporterkami jutro ok. 10-tej.
P. Bogusia przybędzie z klatką łapką.
Magdulka,
A kto jest mamą tych najmniejszych?
Która kocica?

jania

 
Posty: 794
Od: Sob sty 19, 2008 16:28
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw wrz 10, 2009 19:36 Re: [Białystok5] niemowlaki - rudości i biszkopty foto s.22

Agatko jak tam kiciusie tymczasujące u Beatki? Jak się zachowują w nowym miejscu ,nie są mocno kłopotliwe?
Jutro Asia ma zabrać klatkę z Nowosielskiej. Pani karmicielka z sąsiadem mają próbować łapac kotkę ale bez klatki.
Obrazek

marzena68

 
Posty: 284
Od: Wto sie 11, 2009 13:58
Lokalizacja: Białystok - Starosielce

Post » Czw wrz 10, 2009 19:50 Re: [Białystok5] niemowlaki - rudości i biszkopty foto s.22

Dzisiaj rano wyszłam i Wrzaskun od razu przybiegł z baaaaaardzo głośnym krzykiem. Dostał śniadanko i poszłam do szkoły. Kiedy wróciłam Wrzaskuna już nie było :cry: Chodziłam, wołałam cały wieczór nigdzie go nie ma... Boję się, że ktoś mu zrobił krzywdę, bo podchodził do ludzi i był bardzo głośny- mógł kogoś zdenerwować :( :( Będę go szukać jeszcze jutro...

Patrzę, że sporo kociaków na tej Ryskiej i jeszcze te kotki, więc przypominam, że teraz będę cały czas w domu i jakąś mamusię po sterylce mogę wziąć.
Obrazek POMÓŻ MU :arrow: Obrazek

Luspa

 
Posty: 2299
Od: Pt sie 29, 2008 20:26
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw wrz 10, 2009 20:04 Re: [Białystok5] niemowlaki - rudości i biszkopty foto s.22

marzena68 pisze: Jutro Asia ma zabrać klatkę z Nowosielskiej. Pani karmicielka z sąsiadem mają próbować łapac kotkę ale bez klatki.


Nie chę być złośliwa ale w zeszłym roku również mieli tę kotkę łapać sami i niestety w tym roku znów kociaki. Jeśli jej nie złapią to przestaniemy jej pomagać bo nie może być tak, że kotka w nieskończoność będzie się mnożyć a my będziemy to wspierać ratując chore kocięta.

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw wrz 10, 2009 20:38 Re: [Białystok5] niemowlaki - rudości i biszkopty foto s.22

Magdulka pisze:Kochane! Tych malutkich kiciów z Ryskiej jest więcej!!chyba z 6, albo 5, są dwa tygrysy, dwa białe - jeden biały ma na główce pasiaste nauszniki, drugi główkę ma białą i te biedne oczka, jest czarny i chyba jeszcze jakiś :roll: Jak byłam po 17 to chowały się za tymi pudełkami z tyłu szopki, tygrysy najbardziej odważne, wyglądały z boku i patrzyły. Jakieś czmychnęły tam gdzie jest zamknięte. Także przy jutrzejszym łapaniu się nie zdziwcie i rozglądajcie mocno, bo ich może być więcej niż sądziłyśmy.
tove więc może będziesz miała małe kotki, zgodnie z zasadą mówisz - masz ;-)

Grunt to się odezwać we właściwym momencie!
Obrazek

tove

 
Posty: 149
Od: Pt mar 20, 2009 15:21
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw wrz 10, 2009 22:19 Re: [Białystok5] niemowlaki - rudości i biszkopty foto s.22

tove pisze:"W kwestii domów tymczasowych - tradycyjnie masakra." A ja? Już chyba czas wypróbować zakres wytrzymałości męża.
Może być z "bogatym życiem wewnętrznym i zewnętrznym" byle bez wirusów, bo moje futro niestety 0 odporności.

Miałam już tyle pomysłów w tej kwestii :) zobaczymy co sie jutro złowi...

monia3a pisze:Nie chę być złośliwa ale w zeszłym roku również mieli tę kotkę łapać sami i niestety w tym roku znów kociaki. Jeśli jej nie złapią to przestaniemy jej pomagać bo nie może być tak, że kotka w nieskończoność będzie się mnożyć a my będziemy to wspierać ratując chore kocięta.

Oj, żadna złośliwość. Po prostu taka zasada - jakby nie patrzeć słuszna.

Luspa - rozglądaj się, ale może to po prostu czyjś kić??

Dziś było paskudnie - rano zadzwoniła pani Ania, że coś się stało z kotką Łapką. Rano straciła przytomność i dostała jakiś drgawek. Pojechałam z kicią do lecznicy - bezwładna szmatka, temperatura 33C, szczękościsk, ślinienie się.
kota dostała leki, w Biedronce nabyłam dwie butelki z wodą - podgrzane w mikrofali dogrzewały malutką. Potem przyjechała Ula z Kropelką - po serwosowaniu pojechałyśmy zrobić foto Kropelce.
Ula robiła potem za kocie taxi - pojechałyśmy po p.Anię, potem już same z kotą jeszcze do lecznicy na TBSy. Niestety - kicia odeszła :(
Wiecie - naprawdę nie wiadomo co to. Wyniki krwi całkowicie w normie. Kota nie miała okazji zjeść niczego trującego.Wczoraj brykała z innymi kotami. Inaczej jest jeśli kot choruje - wiadomo, bywa różnie. A tu - zdrowy, radosny kotek.
Jedynym logicznym wytłumaczeniem mogłoby być uraz powypadkowy (mała miesiąc temu była zebrana z lecznicy, miała połamaną łapkę i szczękę) - np coś w łebku co aktywowało się pod wpływem np uderzenia wczoraj. Dziś tak też wspomniałam o wściekliźnie w lecznicy - objawy pasują , choć niby wścieklizna od dawna nie występuje :( jutro mają być wyniki sekcji.

Potem byłam jeszcze w lecznicy z kociakami od marzeny68i beatki.
Beatka dostała w pakiecie 2 nieduże tygryski w fajne pręgi na boczku (to będzie widać za jakiś czas, bo dziś były wypryskane antypchłą i wyglądały jak wypłoszki) no i jednego dużego.
nie wiem, czy jest sens go trzymać - może tkwić bardzo długo - trochę zniego syczek. Poza tym prawie dorosły. Taki młodziak...Narazie się leczy...
Całe towarzystwo trzęsie się jak galareta, syczy w momentach krytycznych i średnio lubi lecznice.
Dostały silniejszą maść do oczków - chłopczych pochodną Chloramfenicolu, dziewczynka coś na rozlepienie zrostów - marzenko, u koteczki po obejrzeniu dokładnym wyszło, że to nie wrzód na rogówce, a zrost rogówki z tęczówką powstały już po zagojeniu wrzodu. Dobrze, że mało widoczne :roll:
Oto pakiecik (oraz portrecik starszaka)
Obrazek;Obrazek

A to dzisiejsza malutka Kropelka , która budziła dziś w Szczotce uczucia macierzyńskie:
Obrazek;Obrazek
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw wrz 10, 2009 22:28 Re: [Białystok5] niemowlaki - rudości i biszkopty foto s.22

i jeszcze jedna kwestia - średnio radosna :roll:

Zadzwoniła dziś p.Anna z Suraskiej. Pani podczytuje forum i kotkowo, chciała przekazać coś dla kotków. Dostaliśmy 100zł :)
Ale jest też problem - w Niewodnicy, dwoje mocno starszych państwa (80+) karmi dwie kotki. I 9 kociaków :roll:
Państwo z racji na wiek, niestety, nie poradzą sobie ze złapaniem i dowozem (koty dają się głaskać przy jedzeniu)
Pani Anna ma zorientować się dokładniej co do wieku kociaków.
Obiecała sfinansować sterylizację, ew. leczenie. Tylko potrzebuje "specjalisty od łapania", najlepiej z klatką...
Prawda, że znajdzie się jakiś profesjonalny łapacz? najlepiej chyba ze dwie sztuki, żeby było raźniej.
Tam ponoć oprócz czerni :roll: są też jakieś rudości a kociaki nie dzikie...
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt wrz 11, 2009 5:01 Re: [Białystok5] niemowlaki - rudości i biszkopty foto s.22

jania pisze:A kto jest mamą tych najmniejszych?
Która kocica?

ha! i tu jest problem! nie wiem, one same sobie chodzą :( . Żadna mama ich nie pilnuje. W pobliżu w zasadzie zawsze jest ta syjamka. ale z syjamki to one mają tylko niebieskie oczka (i to chyba tylko niektóre), jak to małe kicie. Także nie wiem.. :(. Chyba poszły w tatusiów. Ja bym obstawiała syjamkę jednak... Bo tej burej kici z białym brzuszkiem to nie widziałam, chyba kręci się bliżej Biedronki.
Powodzenia w łapaniu. Oby jak najwięcej dało się złapać.
Obrazek

Magdulka

 
Posty: 316
Od: Wto wrz 08, 2009 12:40
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 42 gości