Haloo!! Borówa - Szuka Super Domu :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 12, 2009 13:47

Borówa nie na raty ma koci katar tylko go po prostu ma- problem z oczami jest cały czas, są lepsze ale nie są zdrowe. Tak że proces zapalny jest non stop i należało się liczyć z różnymi z tym związanymi problemami. Biorąc pod uwagę stan w jakim przyjechała to ma kupę szczęścia że w ogóle przeżyła .Nawet z tego co tu się czyta na forum to z powodu kociego kataru i jego powikłań znacznie starsze kociaki odchodzą za TM
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Pt cze 12, 2009 13:52

Oj to prawda. Pisząc na raty miałam na myśli, że co chwila coś nowego się wykluwa jakby już nie mogło to cholerstwo po prostu odpuścić.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 12, 2009 15:10

Borówa do swojej kuwetki- się nie załatwi, ale wsadzona do megakuwety rezydentów strzeliła batona jak trza :D A teraz szaleje w swoim apartamencie i morduje piłkę :D No i znowu wszamała 15 ml conva z kleikiem ryżowym :D
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Pt cze 12, 2009 19:07

jednym tchem przeczytałam cały wątek i jedyne co mogę napisać to - majencjo jesteś Wielka
:king: :aniolek: :!: :!: :!:
i oczywiście trzymam nieustające kciuki za zdrówko Borówy :ok: :ok: :ok:
Trufla, Lili i Imbir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Beasia

 
Posty: 3425
Od: Pt maja 22, 2009 12:05
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pt cze 12, 2009 19:34

Beasiu kochana! jestem nie dość że niskopodwoziowa :ryk: to do kształtu doskonałego czyli kuli nie wiele mi brakuje :ryk: A Borówa dzisiaj fajna aż się boję, że to cisza przed burzą. Domaga się jedzonka, teraz po dwóch godzinach od ostatniego karmienia zrobiła raban i trzeba było napchać brzuszek. Puszczona na podłogę to zapieprza tak że trudno za nią nadążyć :D Ogonek do góry i sruuu biegnie na tych krzywych łapinkach. Tak że efekt leczenia jest. Bez problemu toleruje pędzlowanie języka, nie pluje się ani nie ślini. Oby wszystko pomału szło ku dobremu bo jeszcze żaden kot nie dał mi w pióra jak ten w ciągu miesiąca :D Zaległości w spaniu przez Borówę inaczej zwaną Koszmarią Wredotą mam takie że ho ho! :strach: W przyszłym tygodniu jedziemy na konsultacje okulistyczną do Wrocławia do dr Kiełbowicza . Wprawdzie te oczka wyglądają całkiem przyzwoicie ale co spec to spec od kocich oczu. :D
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Pt cze 12, 2009 22:02

jestem pewna, że kciuki trzymane przez forumowe ciocie dadzą wspaniały i oczekiwany efekt i z Borówą będzie już tylko lepiej, a Ty będziesz mogła powolutku nadrabiać zaległości w spaniu (choć w to odsypianie za bardzo nie wierzę bo sama mam 7 miesięczną kicię i wiem jaka jest absorbująca, a co dopiero powiedzieć o Twoim stadku :wink: )
musimy być dobrej myśli, że to co złe już za Wami, pozdrawiam serdecznie Ciebie i przesyłam głaski dla kociastych.
Trufla, Lili i Imbir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Beasia

 
Posty: 3425
Od: Pt maja 22, 2009 12:05
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pon cze 15, 2009 15:29

Co u Borowki ?? gdzie fotki ?? :)
pozdrowienia - czekam na wiesci dobre !
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 15, 2009 16:06

Właśnie, co słychać u Borówki?
ObrazekObrazek

Ikotipies

 
Posty: 3684
Od: Wto maja 30, 2006 20:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 15, 2009 21:48

Co u Borówki ?? Aż się boje pisać.....żeby nie zapeszyć :D :D :D :D
Jest maleńka na chudzieńkich łapkach :D Wrócił apetyt ale na razie zero jakiegokolwiek mięsiwa to i qupal w miarę. Przybrała odrobinkę na wadze .Je conva z kleikiem ryżowym. KUWETKUJE :D Od dwóch dni nie zdarzyło jej sie trafić poza. Wcześniej wysadzałam ja do megakuwety moich rezydentów tak jak sadzanie na nocnik- zawsze jakieś sioo albo qpalka mamusi strzeliła :D Nadrzędnym jej celem- WYLEŹĆ z pudełka, tak że musiałam jej powiększyć metraż i podwyższyć ścianki coby nie wyskoczyła :D Jak głodna to drze paszczę że o czwartej rano trza wstać i nakarmić brzucho bo spać nie da :evil: Nowe zdjęcia dopiero jutro bo my od niedzieli razem w pracy siedzim i nie mamy aparata :D Biega , skacze i się turla :D I mrrrrrrruczy :D [/list]
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Pon cze 15, 2009 22:05

Dzieki za obszerny opis, wspaniale, ze mala dorasta i uczy sie tak szybko ..

ja wlasnie od teraz mam desant czterech takich boroweczkow 8O 8O 8O 8O co to bedzie !!!!!!
;)
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 15, 2009 22:17

Super będzie :twisted: karmienie co 2-3 godzinki, masowanie brzuszków , podmywanie obszczańców.Mleczne rodzeństwo wiecznie sie obsikiwało :twisted: nie nadążałam z odsikiwaniem ich bo tak lały :evil: Borówa pełna kultura- albo dała sieę odsikać , albo zlała się i od razu odczołgała na bok żeby mokro ie było :D
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Wto cze 16, 2009 8:07

To już duża panna. Powinna sama wsuwać z miski a nie mordować dużą o jedzenie. Pewnie mięcho by dłużej było w brzuszku i by tak często nie była głodna. Co za czarny durnowaty kotek. Nie wie co dobre. Mam nadzieję, że w końcu ujawni tą długo skrywaną inteligencję. Skoro już zalicza kuwetę to jest do tego na dobrej drodze :wink: .

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 16, 2009 8:31

Może Borówka jest wegetarianką :wink:
A tak serio to może jak jej się nadżerki wygoją, to przekona się do mięsiwa. Może ją bolało w pysiu po prostu.
Nieustająco trzymam kciuki, żeby już było tak nudno i stabilnie :lol:
ObrazekObrazek

Ikotipies

 
Posty: 3684
Od: Wto maja 30, 2006 20:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 16, 2009 12:07

No i pochwal ta Wredotę!! Od razu się wysikała za qwetą :evil: Na razie nie ryzykowałam podawania mięska żeby ciałka nabrała. Ale dzisiaj ugotuje znowu mini kurczaczka i spróbujemy. mam nadzieje że sie nie z....... po drodze do Wrocławia na amen :twisted: Natomiast antymiesie to chyba nie spowodowane nadżerkami bo na convie qpal ot w miarę a nadżerki też były. Właściwie wg mnie to nawet nie nadżerki tylko jedno wielkie owrzodzenie pokrywające cały jęzorek .A po jakiejkolwiek odrobinie mięcha cuchnąca sraczka po zęby :evil:
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Wto cze 16, 2009 14:20

Ona po prostu przeczytała, że nudno niby jest :wink: I postanowiła wprowadzić nieco urozmaicenia :lol:
ObrazekObrazek

Ikotipies

 
Posty: 3684
Od: Wto maja 30, 2006 20:22
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia, Google [Bot] i 61 gości