kinga w. pisze:dorcia44 pisze:ja jestem nastolatka inaczejmam 47 właściwie 48 lat ....
Witaj w klubie! Z moimi 41 też się chyba zaliczam. Nie jest ważne ile lat wynika z metryki, ważne co mamy w sercu.
Anda... Myślę że to nie zależy od spędzonych razem lat, od ilości czasu, a raczej od jego jakości. Wspólne lata potrafią ludzi łączyć ale też potrafią dzielić. Kwestia relacji, uczucia, tego czy było się faktycznie razem, czy obok albo co gorsza naprzeciw siebie. Patrzę może w własnej, wąskiej perspektywy, przez pryzmat własnych doświadczeń... Tym bardziej krew mnie zalewa kiedy los kopie ludzi dobrych, ludzi o wielkim sercu i wielkiego ducha. Ci wrażliwi... Oni kochają tak bardzo i są tak bardzo bezbronni. Cholerny, niesprawiedliwy świat!
A ja jestem dokładnie pomiędzy dorcią a Tobą Kinga

A jeżeli przez tyle lat jesteśmy blisko i się szanujemy i kochamy, to wtedy ta rana tak naprawde nigdy sie nie zabliźnia... i wtedy po prostu serce pęka.
Nic mądrego nie da sie powiedzieć. Potrzebne byłbny słowa, które leczą lub pomniejszają cierpienia.
Pozostaje wiara