sierzant miausztain pisze:Witam Moim zdaniem jednostki takie jak tajfunik maja problem z dostosowaniem się do obcowania zarówno z ludźmi jak i ze zwierzętami. Sytuacja takich osobników jest trudna, bo mogą trafić na człowieka który zniesie różne wybryki(niewielu takich), gorzej z innymi zwierzętami, bo z tego co wyczytałem inne koty go nie akceptują. W naturze takie jednostki po prostu giną. Gdyby spadł z balkonu i się zabił była by to pewnego rodzaju selekcja naturalna, niektóre osobniki jak on są za słabe by przetrwać. Więc dla niego samego była by najlepsza utylizacja. Brutalne ale prawdziwe. Z kocim pozdrowieniem
nie ma to jak zarejestrować się na forum, by go "wzbogacić" wiele wnoszącym i wszystko mówiącym (o autorze) postem
