Dopiero przed kilkunastoma minutami wróciłam z pracy i od razu piszę-kocieta zabrane od Mileny-czy są już w DT u mls-nie wiem-jak się Paulina dorwie do kompa po powrocie-na pewno napisze!A Milena i cieszy się i płacze.Cieszy się,że kocięta pojechały,a płacze-bo przywiązała się do maleńkiej Pigi .Niestety-chcąc ratować kolejne biedactwa,nie mogła jej zostawić!Pigi to ufne, słodkie kocię-mały śledzik-jak pisze o niej Milena-oby i ona ,i reszta maluszków znalazły ciepło i miłość w swoich domkach jak najszybciej!
Milena dzisiaj będzie kontynuowała akcję łapankową na balkonie-bo jeszcze 3 maluszki zostały -trzymajmy kciuki,żeby i te maluszki znalazły chociaż DT-a zaraz potem DS- Może znajdą się ręce spragnione dotyku cieplutkiego futerka,serca głodne miłości takiej z całego rozmruczanego ciałka Może ktoś dzięki nim przestanie być samotny i dołączy do grona śmiertelnie chorych na koty Tego im wszystkim życzę
A ja dowiem się na końcu -bo do 17 bede w pracy -zanim dotrę do domu-będzie 18-a Wy już bedziecie wszystko wiedziały!
Oby tylko kocięta szybko wyszły ze stresu po podróży!