
Pierwszze info mnie nie odstrasza...Kocham zywiołki

Ale niestety nie mam i nie będe miec więcej kotków niż jednego

Dla mnie mieć zwierzaka to wielka odpowiedzielność - nie oszczędzam na karmie i weterynarzu więc drugi kot to byłby dla mnie wydatek :/ Mam zamiar karmic kota tym, co jedzą moje psy - royal canin albo ew. bosh (to i tak ostatnia ewentualność) oczywiście w kociej odmianie

Mieszkam w 2-pok. mieszkaniu (niemałym) więc kociak miałby gdzie biegac, tymbardziej że lubie sie bawic z kotkami


A sam nie będzie - nawet w weekend

Proszę, daj mi go zaadoptować


PS: a tak zupełnie na serio (zakochanie mija, a miłośc zostaje



Pracowałam kilka miesięcy (łącznie) w klinice wet. jako wolontariuszka więc znam się na rzeczy - wiem jak czyścić uszy, oczy, sierść, wiem co się robi jak kocurkowi zatyka się-bron boze- pęcherz.
W sumei miałam nawet iść na weterynarię ale wolałam jednak neurologię

Czekam na szansę

Jak nie Oskarka, to mogę wziąć jakiegoś innego kotka lub kotkę - byle po sterylizacji.
Czekam

ALeż sie rozpisałam - wybaczcie

