Patrolek pojechał do domu! U siebie...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 08, 2008 9:33

Georg-inia pisze:
tufcio pisze:mysza_87, wysłałam Ci PW 8)


a to co? :?: :?: :?:

Nic z tych rzeczy :twisted: (niestety :?)

tufcio

 
Posty: 1691
Od: Nie paź 01, 2006 13:21
Lokalizacja: dzieciństwo-Biłgoraj, młodość-Wrocław, aktualnie-Warszawa, docelowo-...?

Post » Śro paź 08, 2008 10:48

Jak w pierwszym poście:

joshua_ada pisze:08.10.2008:
Patrol nadal ze śrubami. Zrosty są tak delikatne, że usunięcie śrub teraz może zakończyć się ponownym rozkruszeniem!
Patrolek robi się smutnawy, obrażony, zaczyna się wycofywać...
Mimo to nadal pragnie kontaktu z człowiekiem - miziany mruczy.

PILNIE POTRZEBNY JEST DOM TYMCZASOWY, żeby kotek nam się ZUPEŁNIE NIE WYCOFAŁ!

On nie cierpi już tych opatrunków na nogach. Jest na nie obrażony i zrezygnowany. POMOCY!


Kawałek pokoju, łazienki, cokolwiek... Chodzi o ludzką obecność, mówienie do kota, głaskanie. Człowiek nie może mu się kojarzyć tylko z zabiegami, a życie z klatką i cięższymi o metal łapkami.
Znosił to bardzo długo i bardzo dzielnie. Ale ja widując go raz na jakiś czas, widzę różnicę w jego podejściu. Był miziakiem garnącym się do człowieka, teraz zaczyna się gniewać na świat... Choć nadal mruczy i daje się miziać...
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Śro paź 08, 2008 10:57

Gdyby nie moja matka wzięłabym go na DT natychmiast. Aż serce mnie boli, gdy zaglądam na ten wątek :cry: .
Marcelibu
 

Post » Śro paź 08, 2008 11:01

Marcelibu, rozumiem Cię.
Sama bym chciała pomóc. Ale mix Patrol i Tasia to niebezpieczny mix: dla Patrola. Obrabiam to na wszytkie strony i nie mam rozwiązania.
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Śro paź 08, 2008 11:30

joshua_ada pisze:Marcelibu, rozumiem Cię.
Sama bym chciała pomóc. Ale mix Patrol i Tasia to niebezpieczny mix: dla Patrola. Obrabiam to na wszytkie strony i nie mam rozwiązania.


To jest tak miziasty i kochany kot. Tak mi go bardzo szkoda. Kiedy patrzę na niego przez pręty klatki... :cry: . I jest tak blisko mnie, tak blisko, a ja mu pomóc nie mogę.
Marcelibu
 

Post » Śro paź 08, 2008 11:32

Czy Patrol musi siedzieć w klatce ze względu na ograniczenie mu przestrzeni do chodzenia?
Marcelibu
 

Post » Śro paź 08, 2008 13:05

On jest puszczany na spacery. Przy mnie także. Wiem, że nie tylko przy mnie, bo np. wiem, że lubi chodzić po salce chirurgicznej, gdy jest nieużywana.
Ale mimo spacerków i tak dużo czasu spędza w klatce. Duża część zespołu o niego dba i hołubi, ale on i tak te osoby kojarzy z zastrzykami, zabiegami.
Dbają o niego, ale
ALE TO NIE TO SAMO.
Poza tym teraz w klatce obok jest biedniusieńki pies (na szczęście pod opieką fundacji) a w innych klatkach dziczki do/po sterylizacji. To też jakiś stres...
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Śro paź 08, 2008 13:10

Marcelibu pisze:Czy Patrol musi siedzieć w klatce ze względu na ograniczenie mu przestrzeni do chodzenia?
Marcelibu
 

Post » Śro paź 08, 2008 13:30

Marcelibu pisze:
Marcelibu pisze:Czy Patrol musi siedzieć w klatce ze względu na ograniczenie mu przestrzeni do chodzenia?


Im więcej by chodził, tym lepiej by się wszystko zrastało. Ponadto działałyby mięśnie (które teraz są mizerne, choć Patrol bardzo się stara), a tym samym mięśnie podtrzymywałyby układ kostny i poprawiłaby się perystaltyka jelit itp.
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Czw paź 09, 2008 9:10

Czy ktoś zna preparat przeznaczony dla kotów, który wspomagałby zrastanie się kości? Nie wiem, jakiś z dodatkiem wapna itp.?

Że ja na to wcześniej nie wpadłam :oops: :oops: :oops:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Czw paź 09, 2008 9:28

joshua_ada pisze:Czy ktoś zna preparat przeznaczony dla kotów, który wspomagałby zrastanie się kości? Nie wiem, jakiś z dodatkiem wapna itp.?

Że ja na to wcześniej nie wpadłam :oops: :oops: :oops:


ja dawałam Tadziowi po połamanej miednicy i ze złamaną przednią łapką Felissimo. To chyba nie jest stricte na kości, ale znacznie wspomaga aparat ruchowy. Z ludzkich leków Tadek brał Ossopan.
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 09, 2008 9:58

Georg-inia pisze:
joshua_ada pisze:Czy ktoś zna preparat przeznaczony dla kotów, który wspomagałby zrastanie się kości? Nie wiem, jakiś z dodatkiem wapna itp.?

Że ja na to wcześniej nie wpadłam :oops: :oops: :oops:


ja dawałam Tadziowi po połamanej miednicy i ze złamaną przednią łapką Felissimo. To chyba nie jest stricte na kości, ale znacznie wspomaga aparat ruchowy. Z ludzkich leków Tadek brał Ossopan.


Dzięki! :D
Postaram się coś zakupić, żeby w klinice mu podawali.
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Pt paź 10, 2008 15:43

Patrolek dzisiaj:
ObrazekObrazek
Trochę się miział, ale głównie to on się mizia do miski :wink: Ponoć lubi jeść jak smok. (szczerze mówiąc, to do klatki, w której była miska nawet troszkę podbiegł :D )
Wiem, że dostaje witaminy i dostaje uodparniający na "I" immudiol czy jakoś tak. Ktoś to zna?
Z tymi zrostami jest tak, że najpierw się nie bardzo zrastało, na samym początku nie było widać zrostów. Teraz te zrosty ruszyły, więc ponoć to wróży, że jednak się zrośnie. No ale śruby jeszcze przez miesiąc, potem może być już tylko gips, albo bez gipsu - zależy od zrostów.
Te opatrunki, które teraz są trzeba zmieniać co 2-3 dni.
Czy ktoś może się skusić na domek tymczasowy dla Patrolka? Z zapewnienim, że będzie mógł na te zmiany opatrunków jeździć lub sam dokonywać?
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Pt paź 10, 2008 21:12

joshua_ada pisze:Czy ktoś może się skusić na domek tymczasowy dla Patrolka?
Obrazek Obrazek

mysza_87

 
Posty: 85
Od: Sob sie 09, 2008 8:26
Lokalizacja: Pabianice k. Łodzi

Post » Czw paź 16, 2008 15:27

Byłyśmy z Marcelibu w poniedziałek.
Znów się trochę wymiział. No i nawet mruczał jak traktorek :D
Za to jak wychodziłyśmy zamiauczał zza klatki. :cry:

Jeśli chodzi o nazwę tego imuno to wydaje mi się, że to inmodulen

Nikt tu nie zagląda? Im bliżej wyzdrowienia Patrolka tym bardziej zapomniany. A on coraz bardziej potrzebuje człowieka. Ze zdrowiem będzie dobrze, ale człowiek potrzebny na już! :roll:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bestol, Google [Bot], Google Adsense [Bot], kasiek1510, puszatek i 1486 gości