Po drugiej stronie siatki - schr. łódź IV

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 19, 2008 8:15

Myszeńk@ pisze:A mnie smutno z powodu Basi ... bidulki :cry:
Czy ona ma szansę na wyjście ze schronu ? :roll:

Myszeńko, Basi potrzebny jest domek tymczasowy. Ktoś kto ją podleczy, podtuczy, przywróci jej wiarę w człowieka. Ona jest w szpitaliku, nikt "obcy z zewnątrz" jej nie ma szans teraz adoptować, niestety :(
Zostałyśmy tylko my, ale nikt nie ma wolnego miejsca :(

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Wto sie 19, 2008 9:11

Dałam Basię na stronę schronu i alegratkę, posiłkując się wpisami z wątku, kto wie... zawsze jakaś szansa.
Pisiokotku, dałam namiar na Ciebie - nie masz za złe?
Może by jednak Basię poogłaszać, zaznaczając, że kontakt wyłącznie z wolontartiuszami?

O Nati - najwięcej opisałaby CoolCaty. Wiem, że kotka była na początku bardzo proludzka, milutka, a potem zaczęła się zadawać z dzikusami i sama trochę "zdziczała", nie, nie jest dzika, bardizej "na boku z kotami", ale daje się głaskać. Potrzebuje na początek trochę cierpliwości, by znów stać się kotem miziakiem.
Żal kocinki, czeka już ze 4 miesiące. I powoli zapomina, jak miły może być dotyk ludzkiej ręki i miękkość własnego kocyka.

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Wto sie 19, 2008 9:24

Sis pisze:Dałam Basię na stronę schronu i alegratkę, posiłkując się wpisami z wątku, kto wie... zawsze jakaś szansa.
Pisiokotku, dałam namiar na Ciebie - nie masz za złe?


Oczywiście, że nie. Może akurat jakaś dobra dusza się trafi...

Asia, pytałaś o Kropeczkę i Milkę. Kropeczki w niedzielę nie widziałam, a robiłyśmy z CoolCaty przegląd boksu, raczej by się nam rzuciła w oczy. Milka jest i bardzo mnie martwi jej stan :( Jeszcze niedawno była taka puchata, miała sporo ciałka... Bardzo schudła, posmutniała, buźka jej zeszczuplała, widać tylko te śliczne, zielone oczy. Patrzy tak smutno, serce pęka :cry:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 19, 2008 9:55

Nie ma Kropeczki? Ja jej wczoraj odnowiłam allegro. Ja dziś będę w schronisku, zerknę za nią, w którym ona była boksie? W jedynce?

Zapytanie o Nati przesłałam do CC :)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Wto sie 19, 2008 10:05

mokkunia pisze:
Myszeńk@ pisze:A mnie smutno z powodu Basi ... bidulki :cry:
Czy ona ma szansę na wyjście ze schronu ? :roll:

Myszeńko, Basi potrzebny jest domek tymczasowy. Ktoś kto ją podleczy, podtuczy, przywróci jej wiarę w człowieka. Ona jest w szpitaliku, nikt "obcy z zewnątrz" jej nie ma szans teraz adoptować, niestety :(
Zostałyśmy tylko my, ale nikt nie ma wolnego miejsca :(


tak, ale dzięki temu, że ma wątek ma też szansę, że pomoże jej ktoś z forum, spoza Łodzi...
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 19, 2008 12:10

Ja Basiunie wrzucilam na adopcje org i na allegro.
Musi sie udac !

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sie 19, 2008 18:22

Pojechał, pojechał mój kochany słodki Cardiamidek II :balony: :dance2: :dance: :balony: :dance2:
Normalnie jeszcze się cała trzęsę ze szczęścia :D
Domek ma wspaniały, Pani Ela z mężem byli jeszcze przed czasem, czekali na mnie, poszliśmy na kociarnię a tam...
W klatce Cardiamidka II 3 kociaki, w pozostałych klatkach, w szafie... nigdzie go nie ma 8O Ja panika, Pani Ela mnie uspokajała, że spokojnie, że gdzieś musi być. Przegląd bosków zza krat, w końcu jest! To chyba on, z tyłu, 3 boks. Patrzę na pysio, tak to musi być on.
Poszłam po kogoś, żeby móc go zabrać, kiedy wróciłam już był przy siatce, przy Pani Eli 8O Nie mogłam uwierzyć.
Dał się bez problemów wpakować w transporter, tylko już u gabinecie nie chciał z niego wyjść, jakby się bał, że go odniesiemy na kociarnię. Został odrobaczony, zaszczepiony i pojechał :)
tak się cieszę!

Pani Ela będzie ze mną w kontakcie, a Cardiamidek II ma zostać Cardiamidkiem II :)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Wto sie 19, 2008 18:34

mokkunia pisze:Pojechał, pojechał mój kochany słodki Cardiamidek II :balony: :dance2: :dance: :balony: :dance2:
Normalnie jeszcze się cała trzęsę ze szczęścia :D
Domek ma wspaniały, Pani Ela z mężem byli jeszcze przed czasem, czekali na mnie, poszliśmy na kociarnię a tam...
W klatce Cardiamidka II 3 kociaki, w pozostałych klatkach, w szafie... nigdzie go nie ma 8O Ja panika, Pani Ela mnie uspokajała, że spokojnie, że gdzieś musi być. Przegląd bosków zza krat, w końcu jest! To chyba on, z tyłu, 3 boks. Patrzę na pysio, tak to musi być on.
Poszłam po kogoś, żeby móc go zabrać, kiedy wróciłam już był przy siatce, przy Pani Eli 8O Nie mogłam uwierzyć.
Dał się bez problemów wpakować w transporter, tylko już u gabinecie nie chciał z niego wyjść, jakby się bał, że go odniesiemy na kociarnię. Został odrobaczony, zaszczepiony i pojechał :)
tak się cieszę!

Pani Ela będzie ze mną w kontakcie, a Cardiamidek II ma zostać Cardiamidkiem II :)


Mokka! Ale się cieszę, strasznie, normalnie nie mogę :dance: :dance2: :dance: :dance2:
Cardiamidek II :lol:
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 19, 2008 18:43

Już widzę, jak tam panikowałaś, nie mogąc go znaleźć! Świetna akcja, mam na mysli załatwienie całej adopcji Cardiamidka!
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto sie 19, 2008 18:50

Aneczko, tak bardzo się cieszę !!!! :dance: :dance2: :balony: :ryk:

To Twoja wiara i nadzieja, że uda się go wyadoptować szybko zadziałała!! Cudownie, naprawdę cudownie!!!!

Kolejny kotek ma swój domek dzięki Wam dziewczyny!! Jesteście wielkie!!!! :ok: :ok: :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 19, 2008 18:52

TyMa pisze:Już widzę, jak tam panikowałaś, nie mogąc go znaleźć! Świetna akcja, mam na mysli załatwienie całej adopcji Cardiamidka!

Starałam się przy domku nie okazywać tego, że strach mnie obleciał, ale chyba mi się nie udało tego ukryć :twisted:

W ogóle to już teraz mogę napisać, że wczoraj późnym wieczorem ustaliliśmy z Maćkiem, że jeśli domek nie przyjedzie zabieram Cardaska ze sobą. Nie wiedzieliśmy gdzie, chyba na lampie byśmy go ulokowali, ale wiedziałam, że go nie zostawię, że nie będę umiała spojrzeć mu w oczy i wyjść.

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Wto sie 19, 2008 18:54

Ale na szczęście żyrandol został ochroniony a Cardiamidek II znalazł super domek!! :)
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 19, 2008 19:05

Ja złośliwie, ale gdyby bylo więcej pokojów... :twisted:
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto sie 19, 2008 19:09

Ale super wiadomość :dance: :dance2:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 19, 2008 19:21

magdaradek pisze:To Twoja wiara i nadzieja, że uda się go wyadoptować szybko zadziałała!!


tak, też tak myślę
i cieszę się jak głupia :D

Słuchajcie, na Dyzia czeka dom w Gdyni :dance: :dance2: Na razie piszemy z panią, zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie. Ciepła, zwierzolubna osoba z dwójką synków w wieku 8 i 11 lat lgnącymi do zwierząt. Mimo, że jak Pani pisze w trójmieście też nie brakuje kotów, to jak zobaczyła Dyźka to stwierdziła, że ten i tylko ten :D - duża kochana przytulanka do głasiania, rozpieszczania i spania z nimi w łóżku :D Pani nie jest zmotoryzowana, pokryje koszty transportu osobie, która go przywiezie.
Zaraz się wpiszę na transportowy, proszę kogoś kto jest zalogowany na Dogomanii, żeby wrzucił też tam prośbę o transport dla Dyziulka.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: mictrz i 150 gości