Pojechał, pojechał mój kochany słodki Cardiamidek II
Normalnie jeszcze się cała trzęsę ze szczęścia
Domek ma wspaniały, Pani Ela z mężem byli jeszcze przed czasem, czekali na mnie, poszliśmy na kociarnię a tam...
W klatce Cardiamidka II 3 kociaki, w pozostałych klatkach, w szafie... nigdzie go nie ma

Ja panika, Pani Ela mnie uspokajała, że spokojnie, że gdzieś musi być. Przegląd bosków zza krat, w końcu jest! To chyba on, z tyłu, 3 boks. Patrzę na pysio, tak to musi być on.
Poszłam po kogoś, żeby móc go zabrać, kiedy wróciłam już był przy siatce, przy Pani Eli

Nie mogłam uwierzyć.
Dał się bez problemów wpakować w transporter, tylko już u gabinecie nie chciał z niego wyjść, jakby się bał, że go odniesiemy na kociarnię. Został odrobaczony, zaszczepiony i pojechał
tak się cieszę!
Pani Ela będzie ze mną w kontakcie, a Cardiamidek II ma zostać Cardiamidkiem II
