S.K Tymczasowe Niekochane-zapraszamy do II czesci

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 11, 2008 19:47

jak to- :(
przecież musi być lepiej :(

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon sie 11, 2008 20:02

A nie kazali Ci jej wykapac?
Na maksa zapchlonego Tuptusia mialam wykapac wieczorem po porannym podaniu odpchlacza. Woda w kapieli byla czerwono brunatna, a Tuptus wyraznie odzyl.
Trzymam kciuki:)

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon sie 11, 2008 20:06

Lidka pisze:A nie kazali Ci jej wykapac?
Na maksa zapchlonego Tuptusia mialam wykapac wieczorem po porannym podaniu odpchlacza. Woda w kapieli byla czerwono brunatna, a Tuptus wyraznie odzyl.
Trzymam kciuki:)


Malutka została wykapana przed odpchleniem
woda tez byla czerwono brunatna
teraz moge ja wyprac dopiero w 48 godzin po odpchleniu
tak pisze na ulotce frontline
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pon sie 11, 2008 20:08

kurcze malizna ma siłe musi wygrac , trzymam kciuki :ok:
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Pon sie 11, 2008 20:28

tangerine1 pisze:
Lidka pisze:A nie kazali Ci jej wykapac?
Na maksa zapchlonego Tuptusia mialam wykapac wieczorem po porannym podaniu odpchlacza. Woda w kapieli byla czerwono brunatna, a Tuptus wyraznie odzyl.
Trzymam kciuki:)


Malutka została wykapana przed odpchleniem
woda tez byla czerwono brunatna
teraz moge ja wyprac dopiero w 48 godzin po odpchleniu
tak pisze na ulotce frontline


Ja wiem, ze na ulotce pisze 48 godzin, ale wetka kazala po 6 godzinach zmyc, zeby usunac jak najwiecej tych odchodow i zeby futro bylo czyste. Zeby nie lizal tego paskudztwa. Tuptus byl robiony frontlinem w sprayu. Wszystkie potem przeszly mu na glowe i tam tluklam.
u nas zadzialalo.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto sie 12, 2008 8:32

Malentasek zyje
nawet zjadła rano kurczaczka.
Przeraza mnie tylko ta jej całkowita bezradnosc.
Nie myje sie, w zaden sposób nie da sie jej sprowokowac do próby zabawy.
Wiekszoasc dnia spedza leżąc, najchetniej na moich kolanach.
Ona nawet nie spi, oczy ma otwarte.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Wto sie 12, 2008 8:36

mam nadzieje,ze to po prostu osłabienie

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto sie 12, 2008 10:19

Totunia wykonała niesmiała próbę zabawy :dance: :dance2:
traciłą łapka piłeczkę
tylko raz, ale zawsze to jakis postęp :D
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Wto sie 12, 2008 10:51

bałam sie tu rano zaglądnąć a tu takie wieści od meleńkiej :D :D :D
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Wto sie 12, 2008 14:20

Totunia dostosowała swoją psychikę do rozmiarów
uznała, ze jest noworodkiem i wymaga ciągłego towarzystwa.
Drepta za mna i skrzeczy, ze chce na ręce.
Rola kociej mamki bywa upierdliwa wiec wrobiłam w to zadanie Duszka :wink:
Obrazek
Totunia uznała, ze Dusiu sie nadaje i spią razem juz od pół godziny.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Wto sie 12, 2008 14:29

ależ cudnie wyglądają :1luvu: :1luvu: :1luvu: szkoda że z Duszka nie da sie zrobić jeszcze :cowsleep: mlecznej :ryk: ale to by już było za duże udogodnienie myśle :twisted: :lol: :lol:
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Wto sie 12, 2008 18:47

czyli będzie dobrze ????

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto sie 12, 2008 18:53

Mała1 pisze:czyli będzie dobrze ????


po cichutku zaczynam miec nadzieje
jeszcze tylko boje sie odrobaczania :evil:
Totunia dostała w prezencie od Dobrej Wróżki Julity bardzo delikatna paste na robale
mysle, ze w piatek spróbujemy podac pierwsza dawke.

Totunia dostala tez pyszne jedzonko :D
i specjalny koci szampon z kocimiętką :D .
Została wiec wykapana niczym luksusowy kot.
Mam nadzieje, ze wytopilismy resztki pcheł i spłukalismy ich odchody.
Totunia jest teraz czysciutka, pachnąca i mocno wkurzona :twisted:

Julitko, jeszcze raz dziękujemy :1luvu:
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Wto sie 12, 2008 19:27

Julitka to nasz Anioł :aniolek: albo inaczej skrzydłak jeśli ktoś czytał tą "bajke" :wink:
u mnie za to u Dyzia przeszło zapalenie na drugie ucho a Lotka coś kicha i z oczka jej leci :? ot takie nasze małe problemiki ale coś napisac trzeba :D

a Totka wyrośnie na cudną pumkową koteczke :lol: :lol: do tego tak ciutkę rozpieszczoną :twisted: :D
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Wto sie 12, 2008 20:54

Julitko -Ty wiesz :1luvu:

Totusiu-masz rosnac wielka i silna

Koda kciuki za Twoje tymczasiki

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Frania100, kasiek1510 i 103 gości