Ania_EN pisze:Patsy dzierga skarpetki na drutach

no ja sobie wypraszam takie pomówienia
Noc minęła spokojnie Lentilce i niespokojnie mi

Maleństwo ma fantastyczny cykl: naje się, śpi, a potem gramoli się na mnie, gryzie w nos i uszy i ryczy, że głodne. Zatem zwlekam się z wyra, daję jeść, maleństwo naje się, śpi, a potem........I tak co dwie godziny

Śpi wtulona we mnie, opiera główkę o mój policzek i mruczy

kochana jest
Energii trochę jej ubyło i chodzi grzecznie, co najwyżej zaczepi dużego kota, ale one śpią cały czas i nic im się nie chce. Nawet Nugat Pomiot Diabła Tasmańskiego większość dnia spędza w stanie hibernacji
Zdjęłam jej super-skarpetkowy-kubrak, bo nie próbuje się wylizywać i nie bryka. Siedzi na słoneczku przy balkonie i się wygrzewa. Apetyt nadal ma kosmiczny i oby tak dalej - szybciutko nadgoni

Ale wychodzi z niej szatanek, dziabnęła mnie dziś do krwi, jak oglądałam jej brzuszek sprawdzając, czy wszystko ładnie się goi

Będzie z niej ancymonka niezła

w dodatku piękna

futerko ma coraz miększe i dłuższe, pysio słodkie - nic, tylko kochać
