kotek którego miałam jako dziecko, siusiał na papier toaletowy w kuwecie.
było jednak jedno ale. jak kogos nie było w domu cały dzień to juz na zasiusiany papierek nie nakupkał i byla niespodzianka na podłodze. wtedy jednak zdarzało się to rzadko - pare godzin w szkole i byłam w domu.
teraz tylko żwirek i to w żadnym wypadku nie silikonowy.