Kiedy człowiek traci wszystko. Miś w DS, Puszkin u A59

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 08, 2008 8:04

kotek którego miałam jako dziecko, siusiał na papier toaletowy w kuwecie.

było jednak jedno ale. jak kogos nie było w domu cały dzień to juz na zasiusiany papierek nie nakupkał i byla niespodzianka na podłodze. wtedy jednak zdarzało się to rzadko - pare godzin w szkole i byłam w domu.

teraz tylko żwirek i to w żadnym wypadku nie silikonowy.
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Nie cze 08, 2008 8:21

Satoru pisze:kotek którego miałam jako dziecko, siusiał na papier toaletowy w kuwecie.

było jednak jedno ale. jak kogos nie było w domu cały dzień to juz na zasiusiany papierek nie nakupkał i byla niespodzianka na podłodze. wtedy jednak zdarzało się to rzadko - pare godzin w szkole i byłam w domu.

teraz tylko żwirek i to w żadnym wypadku nie silikonowy.


No tak, jak papier to w kawałeczkach tak, żeby sobie jednak mógł kot troche pokopać i zaraz trzeba sprzątać po każdym użyciu.
Ale jak kogos akurat nie stać na żwirek, to więszość kotów jest wyrozumiała... Nawet te, które nigdy nie widziały kuwety, a co dopiero domowe... Ale może akurat ta Pani kupowała Puszkinowi żwirek i to taki jego ulubiony...

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie cze 08, 2008 8:40

Aleksandra59 pisze:Obrazek

Obrazek

Obrazek

śliczny jest, prawda?



Śliczny!
Aleksandra59 pisze:A charakter?...
Nie każdy kot to słodki miziak, ale każdy kot nie-słodki-miziak to też kot! :wink:

I to kot w stanie czystym!

Aleksandra59 pisze:ps: on chyba jeszcze w szoku, dlatego taki jeszcze nieufny. W końcu po przejściach, w klatce, w samotności. Niedługo się przekona, że taka fajna pani do niego przychodzi o głaszcze i mówi :wink:
ps2: banerek adopcyjny będzie - jak obiecałam.


Z tego co piszesz o jego zachowaniu, to wcale nie wynika, że on ma niemiły charakter jak gdzieś na początku tego watku czytałam o nim.
Wydaje się, że on i tak jest dość ufny. Chyba, że to wpływ tego środka...

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie cze 08, 2008 8:48

ossett, cytaty Ci się rozjechały :wink: :twisted:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Nie cze 08, 2008 8:48

Zwiedzanie kuchni to bardzo dobry znak! Jestem pewna, że Puszkin się odstresuje i przejdzie mu klatkowa depresja, już widać postępy. Pewnie będą wzloty i upadki, po których będą wzloty wyższe :wink:

Wiek, charakter, traumatyczne przeżycia... Puszkin potrzebuje cierpliwości, miłości i czasu.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie cze 08, 2008 13:07

Puszkin biwakuje!! :lol:

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Nie cze 08, 2008 13:24

ossett pisze:
Aleksandra59 pisze:Obrazek

Obrazek

Obrazek

śliczny jest, prawda?



Śliczny!
Aleksandra59 pisze:A charakter?...
Nie każdy kot to słodki miziak, ale każdy kot nie-słodki-miziak to też kot! :wink:

I to kot w stanie czystym!

Aleksandra59 pisze:ps: on chyba jeszcze w szoku, dlatego taki jeszcze nieufny. W końcu po przejściach, w klatce, w samotności. Niedługo się przekona, że taka fajna pani do niego przychodzi o głaszcze i mówi :wink:
ps2: banerek adopcyjny będzie - jak obiecałam.


Z tego co piszesz o jego zachowaniu, to wcale nie wynika, że on ma niemiły charakter jak gdzieś na początku tego watku czytałam o nim.
Wydaje się, że on i tak jest dość ufny. Chyba, że to wpływ tego środka...


Z Twojego cytatu to moje były tylko zdjęcia :? Komentarz jest autorstwa Joshua_ady :wink:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Nie cze 08, 2008 13:41

Puszkin nieżle w kuchni w nocy narozrabiał :lol: :lol: - dawno tak z bałaganu się nie cieszyłam :D :D
Jak wlazłam do kuchni to zbunkrowany w "namiocie' był i niestety znowu strasznie "wycofany". Na gadanie nie reaguje :( a jak wyciągnę rękę cały się cofa :(
Troszkę w nocy pojadł i wypił dużo wody :wink:
Ale znowu nasikał na poduszkę, na której leży :(

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Nie cze 08, 2008 14:12

Aleksandra59 pisze:Puszkin nieżle w kuchni w nocy narozrabiał :lol: :lol: - dawno tak z bałaganu się nie cieszyłam :D :D
Jak wlazłam do kuchni to zbunkrowany w "namiocie' był i niestety znowu strasznie "wycofany". Na gadanie nie reaguje :( a jak wyciągnę rękę cały się cofa :(
Troszkę w nocy pojadł i wypił dużo wody :wink:
Ale znowu nasikał na poduszkę, na której leży :(


To wszystko jeszcze stres. Ta poduszka, na którą nasikał a na której leży to dziwne, bo przecież robi na swoje posłanko...
Z drugiej strony ja pamiętam pierwsze dni naszej Taśki u nas. Co prawda nie sikała na podusię, ale często sobie leżała, albo nawet spała na żwirku, który wysypała z kuwety 8O To może jakiś wentyl bezpieczeństwa dla kota w nowej sytuacji?
(teraz Taśka już tego nie robi, wiec było to związane tylko z okresem adapatacji)
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Nie cze 08, 2008 14:38

Nasza obecnie stareńka Micia, sikała kilka miesięcy pod siebie i na wersalkę, zanim się oswoiła i nas zaakceptowała.

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie cze 08, 2008 14:57

Ale sie u nas dzieje :lol: :lol:
Nie zamknęłam drzwi do kuchni :roll: i Puszkin na salony się udał 8O
Mimi jak się zorientowała, że gościa ma bardzo nieładnie się zachowała :oops: - wydarła mało przyjaźnie japę, fukała i syczała oraz znacznie zwiększyła swoją objętość :lol: :lol:
Puszkin znalazł sobie nowy "namiot" - siedzi na krześle pod stołem, który nakryty jest obrusem :lol: :lol:
Zdjęcia będą później, bo bateria mi siadła 8)

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Nie cze 08, 2008 15:00

joshua_ada pisze:To wszystko jeszcze stres. Ta poduszka, na którą nasikał a na której leży to dziwne, bo przecież robi na swoje posłanko...


Podusia-posłanko - to stara poduszka, dosyć duża. Puszkin sika po jednej stronie, a po drugiej stronie, na suchym śpi - taki "cfaniaczek" :wink:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Nie cze 08, 2008 15:36

To chyba przyzwyczajenie klatkowe, wszystkie życiowe sprawy na małej powierzchni.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15238
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie cze 08, 2008 16:20

Teraz będą obiecane zdjęcia z nowego miejsca pobytu Puszkina :D

Obrazek

Obrazek

A jak wyciągnęłam do Puszkina rękę to doopką sie do mnie odwrócił :lol:

Obrazek

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Nie cze 08, 2008 16:29

Puszkin podstolnikow :wink:
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 64 gości